Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Judyś; dziękuję za pochylenie i pozytywne odebranie paru wersów.
chyba wszyscy jesteśmy męczliwie zajesienieni.
zdrówka życzę... L. cieplutko
dziękuję bardzo- oj przyda się
ta aura to nie tylko te liście impresjonistycznie układane
to praca czasem w plecy się wdająca J. serdecznie i cieplutko o! tak tak

O ttych drzewach: wczoraj wracałam z podróży i takie drapiżce stały przy szosie
w pociemniałych chmurach już i w rządku , ładny widok jak w wierszu...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Judyś; dziękuję za pochylenie i pozytywne odebranie paru wersów.
chyba wszyscy jesteśmy męczliwie zajesienieni.
zdrówka życzę... L. cieplutko
dziękuję bardzo- oj przyda się
ta aura to nie tylko te liście impresjonistycznie układane
to praca czasem w plecy się wdająca J. serdecznie i cieplutko o! tak tak

O ttych drzewach: wczoraj wracałam z podróży i takie drapiżce stały przy szosie
w pociemniałych chmurach już i w rządku , ładny widok jak w wierszu...

Ja mam w plecach od dwóch tygodni,a i gdzie indziej też...
Jesień jest piękna, gdy nam młodo:))
... też wczoraj i zauważyłam, stąd obrazek.
L. podwójnie cieplutko...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


dziękuję bardzo- oj przyda się
ta aura to nie tylko te liście impresjonistycznie układane
to praca czasem w plecy się wdająca J. serdecznie i cieplutko o! tak tak

O ttych drzewach: wczoraj wracałam z podróży i takie drapiżce stały przy szosie
w pociemniałych chmurach już i w rządku , ładny widok jak w wierszu...

Ja mam w plecach od dwóch tygodni,a i gdzie indziej też...
Jesień jest piękna, gdy nam młodo:))
... też wczoraj i zauważyłam, stąd obrazek.
L. podwójnie cieplutko...

Och Leokadio nie dość że ciepełko od Ciebie bije to jeszcze nam z ogniska
Dobrze odpocząć rudymi liśćmi a przede wszystkim miłością i sza...J.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Migawki, kadry - ok, ale coś z tego niech wynika, jakieś myśli rozsnuwa.
Nie podoba mi się kanciastość "nie są w skardze" - poza tym sugeruje, że się skarżą tylko... mechanicznie, jakby po ludzku powiedzieć: nieszczerze.
Przydałby się Boski Kalosz do zhaikowania tego.
Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Migawki, kadry - ok, ale coś z tego niech wynika, jakieś myśli rozsnuwa.
Nie podoba mi się kanciastość "nie są w skardze" - poza tym sugeruje, że się skarżą tylko... mechanicznie, jakby po ludzku powiedzieć: nieszczerze.
Przydałby się Boski Kalosz do zhaikowania tego.
Pozdrawiam

:)Niechby chociaż haiku, ale ja się mało na tym znam.
Boski w W? nie widziałam:))

kwiatowe płatki
ostatni wróżył kochanie- próba, niekoniecznie haiku:)

Dziękuję za ponowne spojrzenie.

Serdecznie pozdrawiam...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



:-)) Jakoś tak ciepło skojarzył mi się ten wiersz. Wszystko przemija :-).

Pamiętaj syneczku powroty
są tak samo ważne jak podróże
po następne minuty

to drzwi zamknięte w minionym
oprawione w futryny wyburzonych domów

to ogrody w których jabłka
opadły tak dawno
że z dziewczynki zdążyła wyrosnąć już matka

a z niej nowa dziewczynka
uśmiechnięta nieśmiało
i chłopiec któremu dałam właśnie klapsa

Pozdr.
A
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



:-)) Jakoś tak ciepło skojarzył mi się ten wiersz. Wszystko przemija :-).

Pamiętaj syneczku powroty
są tak samo ważne jak podróże
po następne minuty

to drzwi zamknięte w minionym
oprawione w futryny wyburzonych domów

to ogrody w których jabłka
opadły tak dawno
że z dziewczynki zdążyła wyrosnąć już matka

a z niej nowa dziewczynka
uśmiechnięta nieśmiało
i chłopiec któremu dałam właśnie klapsa

Pozdr.
A

Anno; miło mi, że ciepło odebrałaś...
Dziękuję za komentarz wierszowy - cudny!
Tak, przemijanie, jakby na to nie spojrzeć, odbywa się tu i teraz.

Serdecznie, Leo.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • czy zdążymy  się poznać    zabiegani  nie tylko za kasą    rower  kuchnia  fitness  siłownia  tańce  kółko fotograficzne  poezja   i praca praca połyka  ogrom czasu    widzimy się często  ale czy zdążymy  się poznać    jesteś taka... a ja ...   cóż o sobie wiemy... czy to wystarczy  aby RAZEM TRWAĆ WIEKI    12.2025 andrew  Sobota, już weekend   
    • @FaLcorN   FaLcorN …:) wiem, wiem;) mam taki wrodzony …talent ;)    lubię Ciebie:) !!!       
    • @KOBIETA Na Wenus? To nawet lepiej. Większa odległość to mniejsza pokusa, którą roztaczasz.
    • Pozostawiłam na chwilę własne myśli, stawiając przy taksówce od strony bagażnika walizki i informując chowającego je kierowcę, na którą ulicę zamiawiam kurs. Gdy wsiadłam i zamknęłam za sobą drzwi, zdecydowałam się do nich wrócić. A tym samym do naszej rozmowy.     - Jak to, co masz ze mną zrobić? - popatrzyłam na niego zaniepokojona. Do treści pytania, będącego w oczywisty sposób uzewnętrznieniem wątpliwości, doszedł jeszcze podkreślający je ton. Pierwsze pytanie wypowiedziałam zwykłym tempem. Drugie już znacznie szybciej - jak zwykle wtedy, kiedy coś mnie rozemocjonowało. - Chyba nie rozważasz odejścia ode mnie? Nie! No coś ty! Powiedz, że nie! - moje spojrzenie stało się o wiele bardziej niespokojne, podążając za zawartą w wypowiadanych słowach emocją.     - Nie! - powtórzyłam, ściskając mu dłonie. - Ty nie mógłbyś, prawda?! Nie po tych wszystkich twoich deklaracjach i zapewnieniach! Powiedz, że... - zgubiłam się na chwilę wśród swoich myśloemocji, przestając nadążać za słowami - że nie powiedziałeś tego i że ja tego nie usłyszałam - pokonałam na moment swoje zdenerwowanie.     - Prawda jest taka, że rozważyłem - odpowiedział wolno na moje pytanie. - Rozważyłem, ponieważ twoje postępowanie pokazuje, że nie jesteś gotowa na ten związek. Unikasz rozmów o istotnych kwestiach, zapowiadając "pogadamy", ale nie wracasz do nich. Ta sytuacja z koleżanką - wiesz, o której mówię. Test, co zdecyduję i jak się zachowam, dobitnie wskazał na twój brak zaufania pomimo, że o nim zapewniasz. Wreszcie ten wyjazd. Wiesz, że jego uzasadnienie stanowi sprzeczność z twoją obietnicą, że nie planujesz zniknąć? Robisz dokładnie to: zaplanowałaś zniknąć na półtora tygodnia. Skoro tak szanujesz swoje słowa, jak mam być pewien, że za jakiś czas nie znikniesz na miesiąc uzasadniając to potrzebą wakacyjnego wyjazdu?     Nie wiedziałam, co mu wtedy odpowiedzieć. Zrobiło mi głupio przed nim i przed sobą do tego stopnia, że mojemu umysłowi zabrakło słów.     - Słuchaj... muszę iść... - tylko tyle zdołałam wykrztusić.     Tak samo jak w tamtej chwili, poczułam spływające po twarzy łzy. Na szczęście wewnątrz taksówki było ciemno. Kierowca zwolnił, skręciwszy z głównej ulicy i wjeżdżając osiedlową drogą pomiędzy budynki, wreszcie zatrzymując samochód pod znajomo wyglądającym domem. Na szczęście dla siebie zdążyłam szybko otrzeć policzki.    - Jesteśmy na miejscu, proszę pani - oznajmił. - Pięćdziesiąt dwa złote. Będzie gotówką czy kartą?    - Gotówką - odparłam szybko, zaklinając go myślami, aby nie zapalał światła.                     *     *     *      Wszedłszy do domu i zmusiwszy się do jak najbardziej uczciwie i szczerze wyglądającego przywitania z mamą, posiedziałam z nią około godziny. Po czym oznajmiłam, że pójdę już się położyć.    - Tak szybko? Ledwie przyjechałaś... - mama była naprawdę zawiedziona.    - Muszę, mamo. Ja... Przepraszam - objęłam ją i przytuliłam. - Dobranoc.    Idąc po schodach, prowadzących na piętro i zaraz potem do swojej sypialni, wróciłam myślami do niego. Do nas i naszej skomplikowanej sytuacji.    - Czemu znowu to ja wszystko psuję?! - zezłościłam się na siebie. - I czemu on jest uczciwy, solidny i przejrzysty?! Musi taki być? I tak się starać, do cholery?! - zaklęłam. - Gdyby chociaż raz mnie okłamał albo zrobił coś nie fair, byłoby mi łatwiej go zostawić! Uznać, że nie jest dla mnie dość dobry! A tak tylko szarpię się pomiędzy miłością doń a obawami przede wspólną przyszłością! Pomiędzy tym, co czuję a tym, czego chcę!     Rozpłakałam się ze złości na siebie, na niego, na swoje uczucia i na swoje lęki.     - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały...       Rzeszów, 27. Grudnia 2025 
    • @Leszczym ostatnio słyszałem tezę że ciężko jest być facetem i nie nosić masek co zdaje się potwierdzać Twój wiersz. Ja robiłem to zawsze instynktownie(co nie zawsze było słuszne) jak w jednym z pierwszych moich tekstów    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...