Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Dawcy snów


Rekomendowane odpowiedzi

Chłód, równiny porośnięte trawami.
Z pustej towarówki wypatruję miast.
Niektóre są iskrą, inne tylko snem,
chorobą oczu. Ktoś wymyślił zapominanie,
by później ćwiczyć pamięć. Ktoś mknie teraz
w ekspresie do Berlina, przekłada kartkę
na drugą stronę, tak jak robię to z dłonią.
Przeglądam starość, chłód. Ktoś oddaje się
rozkoszy miejskiego życia, w San Francisco
tańczy z neonami. Przeszłe dni przypominają
wypalone żarówki. A gdyby tańczyć o tym
do nieprzytomności. Ocknąć się o świcie i

Chłód, równiny porośnięte trawami.
Wypatrywanie miast z pustej towarówki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...