Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zawiadamiam, że dzisiaj, zgodnie z umową między mną a Panią Hanią, przelałem sumę 650,00 złotych na konto Pani Hanny Porazik: w ramach zadośćuczynienia dorzuciłem do przelewu 20,00 złotych.

Ponawiam apel o podanie adresów laureatów konkursu "Opowiadania o śmierci".

Z tego miejsca dziękuję jeszcze raz wszystkim, którzy mogli i mieli ochotę wspomóc naszą koleżankę - to naprawdę wspaniała kobieta, niestety pokrzywdzona przez Mojrę, bo innego słowa nie znajduję.

Haniu - jestem z Tobą!

Pozdrawiam serdecznie
MR

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



SERDECZNE PODZIĘKOWANIA!

Dziękuje bardzo serdecznie Angello ,Panu Mariuszowi Rakoskiemu,Pani Beacie Podsiadły,Panu Michałowi Krzywak, Białej Lokomotywie i wszystkim ,wszystkim którzy przyczynili się do wsparcia finansowego mojej osoby konkursem" Opowiadanie o śmierci"!
Teraz wiem że nie zostałam pozostawiona sama w trudnej sytuacji życiowej właśnie dzięki WAM!!!
Życzę Wszystkim PAŃSTWU wszystkiego co najdroższe ,najcenniejsze ,najważniejsze w życiu
osobistym i zawodowym żeby się spełniło!
Oraz oczywiście zdrowia!

Pozdrawiam bardzo,bardzo serdecznie!
Hanna Porazik
Opublikowano

I dla CIEBIE Droga Beatko...przecież wziełaś na siebie "ten krzyż"-wdzięczna bardzo ...ja tylko ja!
Serdeczności samych !
Ania
P.S.Jesteś osobą , której można powierzyć swoje problemy ,niezawodna ,rozumiejąca niesamowicie
ludzki zwyczajny i skomplikowany bieg życia !
Dziękuje bardzo , bardzo!
Ania

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Stracony jeżeli masz potrzebę pisania pisz  to bez dwóch zdań. To były inne czasy choć przecież jesteśmy cząstką przeszłości....''gdybym tak mogła w kościach kreta  odnależć swoje DNA''....gdzieś mam wiersz o takich też rozważaniach....wszystko jest po coś i wszystko było pamiętaj;skamieniał słowik ..umarło drzewo...TERAŻNIEJSZOŚĆ TRWA....a pióra gubią ptaki jakby się złamało Twoje. .....Znajdziesz...życzę owocnej pracy.
    • W Częstochowie diabeł się chowie   Każdego swym bratem zowie   Tam każdy się z nim wita, z każdym jest pełna kiwta   Tam Gwiazda Jutrzenki świta   Bywają i nieposłuszni co przed jego krzyżem nie klękają i czarnego boga się nie lękają   O czarnych skrzydłach duch jego, twierdzi, że nie uczynił nic złego lecz nikt nie rozumie słów jego   Nosi nocami ornamenty jasne, bowiem świątynia Jego zawsze ciemna, a temperatura i wilgotność śródziemna,   Wiersze pisze o miłości, gdy fakty przypominają mdłości   Nie ma w Nim złości, Nie ma podłości,   Uśmiecha się na ulicy,  mówi o sakramentach z mównicy   Na ołtarzu jego martwe bestie lecz któż by tu chciał poruszać gorsze kwestie   On dosłownie i w przenośni  rozumie doskonale w szczęściu i radości żyje wspaniale   Kocha starszych Kocha dzieci, Bez min strasznych Zbiera śmieci   Dla dobra ogółu poświęca się codziennie wykonując czynności przyziemne   Z ambony mrocznej bowiem krzyczy i ryczy: "dajcie spokój pospólstwu, niech się ksiądz wybyczy, zmęczony on i zadręczony"   Jego słowa stoją, Jego uszy sterczą,   a myśl wędruje między gapiami   Co chwilę rodzi dusze nowe co chwila łamie sobie głowę "co z tymi barankami zrobię, chyba wezmę garść soli i połknę, poświęcę się twórczości"   ... bo to przecież pisze On, jak mówiłem - bez złości.   Bez zazdrości, bez miłości, w czystej niebiosom - ufności.  
    • już sierpień niestety spoziera zza rogu i jesień w promocji nam niesie ja nie dam się nabrać na takie numery przeczekam w kurorcie Las Palmas      
    • @piąteprzezdziesiąte dzięki również pozdrawiam  @Marek.zak1 jak każdy nałóg  Pozdrawiam również 
    • @Nela Myślę nad tym wierszem. Taką "córeczką" była kiedyś moja Mama. Jej ojciec po powrocie z wojny pił i traktował dzieci jak niewolników z przemocą włącznie. Jej matka odkąd moja Mama skończyła lat 9 traktowała córkę jak służącą w gospodarstwie rolnym ( np. ze złości spaliła jej lalkę, którą sama sobie uszyła), o posłaniu do szkoły nie było mowy. Jakie piętno do odcisnęło? Miałem najwspanialszą, mądrą życiowo, kochającą Mamę na świecie. Do końca swoich dni była dla mnie prawdziwym przyjacielem. zawsze cierpliwa, nigdy nie czyniła mi wyrzutów, nie miała pretensji. Tak wzrasta Człowiek, czego i tej dziewczynce z wiersza z całego serca życzę.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...