Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



No nie mogę podarować Ci tego ślicznego porównania! :-)),
które brzmi tak bajkowo i pożyczyłam sobie z bajki "Kije samobije":
lulka niewykurka, flaszka niewypitka, bułka niedojadka.
Być może coś zmyśliłam, ale jakby nie spojrzeć to przy tobie - studnia bez dna

Reasumując (a gadać się chce ;-), może zrezygnować jednak z "jaka"?

przy tobie
okruszek chleba
bochenkiem

:-))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



No nie mogę podarować Ci tego ślicznego porównania! :-)),
które brzmi tak bajkowo i pożyczyłam sobie z bajki "Kije samobije":
lulka niewykurka, flaszka niewypitka, bułka niedojadka.
Być może coś zmyśliłam, ale jakby nie spojrzeć to przy tobie - studnia bez dna

Reasumując (a gadać się chce ;-), może zrezygnować jednak z "jaka"?

przy tobie
okruszek chleba
bochenkiem

:-))
Myślałem nad tym, ale czy nie osłabiłoby to proporcji
skupiając się, czy raczej eksponując za bardzo samo jedzenie?
Sam nie lubię jaków choć jako przecinki są od nich o wiele lepsze w wierszach ;-)

Dziękuję za sugestię bo zawsze jest tyle możliwości rozwiązania, ujęcia jakiejś myśli
że trzeba się w końcu na którąś zdecydować albo... nic nie napisać.
Toteż takie spojrzenie z boku jest wprost bezcenne, jak (z przecinkiem ;-))
wspomniana przeze mnie wcześniej propozycja dwuwersowego "ogona psa".

Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jednak na dzień dzisiejszy zostaję przy jaku.
W sumie nie korzystam, lub tak rzadko, z jaków w miniaturkach,
że ten jeden ma swój urok ;-)
Ale przede wszystkim chodzi o BOCHEN.
Zdrobniały bochenek psuje zamierzenie.

Pozdrawiam serdecznie i zawsze zapraszam, bo całą noc miałem o czym myśleć :-)
(ja w śnie rozwiązuję zazwyczaj takie dylematy).
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



No nie mogę podarować Ci tego ślicznego porównania! :-)),
które brzmi tak bajkowo i pożyczyłam sobie z bajki "Kije samobije":
lulka niewykurka, flaszka niewypitka, bułka niedojadka.
Być może coś zmyśliłam, ale jakby nie spojrzeć to przy tobie - studnia bez dna

Reasumując (a gadać się chce ;-), może zrezygnować jednak z "jaka"?

przy tobie
okruszek chleba
bochenkiem

:-))
Myślałem nad tym, ale czy nie osłabiłoby to proporcji
skupiając się, czy raczej eksponując za bardzo samo jedzenie?


Powiem szczerze, że przy tej formie (3/5/3) i przy tym porównaniu,
bochen czy bochenek nie robi różnicy w odczytaniu sensu, ale
Twój utwór, mój komentarz. :-))

Jeśli chodzi o zdrobnienia, to "bochenek" raczej nim nie jest, a jeśli już
to tak samo dyskusyjny jak "okruszek". :-))

Pozdrawiam,
Magda :-))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Myślałem nad tym, ale czy nie osłabiłoby to proporcji
skupiając się, czy raczej eksponując za bardzo samo jedzenie?


Powiem szczerze, że przy tej formie (3/5/3) i przy tym porównaniu,
bochen czy bochenek nie robi różnicy w odczytaniu sensu, ale
Twój utwór, mój komentarz. :-))

Jeśli chodzi o zdrobnienia, to "bochenek" raczej nim nie jest, a jeśli już
to tak samo dyskusyjny jak "okruszek". :-))

Pozdrawiam,
Magda :-))
okruch - okruszek, bochen - bochenek
W obu przypadkach są to zdrobnienia, a chodzi o możliwie największy kontrast.
Bochen chleba to był bochen, na cały tydzień starczał. Dzisiejsze bochenki w Carrefourze
rzadko kiedy przekraczają 400 gram.
Jakoś źle mi się kojarzą z chlebem, raczej z chlebkiem ;-)

W każdym razie ciągle myślę nad zmianą :-)

Dziękuję i pozdrawiam
i... czy wiesz, że jestem koło Ciebie na stronie Jerzego?
Nareszcie blisko :-)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Tak, już czytałam ogłoszenie Jerza, ale nie zdążyłam przeczytać jeszcze wszystkich wierszy.
Część znam, ale o poziomkach czytałam po raz pierwszy. Śliczny. Serdecznie Ci gratuluję.

[quote]Nareszcie blisko :-)

Nareszcie mogłam Ci się przyjrzeć z bliska :-).
Bardzo zazdroszczę Ci tych dwóch pionowych zmarszczek na czole.
Mówią, że świadczą o wielkiej mądrości.
Ja mam tylko poziomą i to od dziecka, a to według mojego męża świadczy
tylko o głupocie, bo tylko idiotki mogą tak się dziwić bez przerwy.
Na szczęście nawinęło mi się pod rękę haiku i zdziwienia - hahaha - czemu nie?
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


[quote]Zgryzoty. "Poeta cierpi za miliony", czyż nie? ;-)

Nie wiem. Nigdy nie byłam poetką, ani nie cierpiałam za miliony,
ale wiem, że Poeci to tak. Oni mają na głowie cały świat.

[quote]Fajnie zamieszkać przy Tobie, zaraz machnę coś o tym ;-)

Ja to bym mogła mieszkać nawet razem. Za każdego "jaka" miałbyś od razu karę -
nie kupowałabym krojonych bochenków. :-))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jaki to takie śliczne zwierzaki. Jednego nawet dałem w tytule, ale najlepszy jest link :-)
Teoretycznie rozbieżny ale... też nie wiadomo kto gra teraz główna rolę: jeszcze właściciel swetra,
czy ktoś kto się w nim zadomowił (pierwszy wers wskazuje na to, że) na dłużej ;-)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Corleone 11 Pewne jest to i zacytuję Google.com:     "Tak, świat bez drzew zaginąłby lub stałby się miejscem skrajnie nieprzyjaznym dla życia, ponieważ drzewa są kluczowe dla produkcji tlenu, regulacji klimatu (pochłanianie CO2), utrzymania bioróżnorodności, stabilności gleby i zapobiegania erozji. Ich całkowity zanik doprowadziłby do globalnego ocieplenia, masowego wymierania gatunków i załamania ekosystemów, czyniąc planetę niezdatną do życia.  Kluczowe role drzew: Produkcja tlenu i pochłanianie dwutlenku węgla: Drzewa poprzez fotosyntezę produkują tlen, którym oddychamy, i pochłaniają CO2, główny gaz cieplarniany, co zapobiega smogowi i globalnemu ociepleniu. Równowaga klimatyczna: Regulują temperaturę, cieniując i parując wodę, a ich brak pogłębiłby efekt cieplarniany. Siedlisko życia: Są domem dla milionów gatunków, a ich utrata powoduje masowe wymieranie. Ochrona gleby i wody: Korzenie stabilizują glebę, zapobiegają erozji, a lasy regulują cykl wodny, oczyszczają wodę i powietrze. Zmniejszanie hałasu: Działają jak naturalne bariery akustyczne, co jest ważne zwłaszcza w miastach.  Konsekwencje globalnej utraty drzew: Nieodwracalne zmiany ekologiczne: Powrót do stanu sprzed zniszczenia byłby praktycznie niemożliwy. Kryzys egzystencjalny: Świat stałby się niezdatny do życia, prowadząc do głodu, chorób i konfliktów, zgodnie z przysłowiem: "Gdy ostatnie drzewo zostanie wycięte, ostatnia rzeka zatruta, ostatnia ryba złowiona, odkryjemy, że nie można jeść pieniędzy". 
    • :))))) (końcówka) pozdrawiam
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Berenika97 Myślę, że człowiek po prostu dąży do poznania Wszechświata, przecież jest tyle pytań bez odpowiedzi i według mnie takie tematy są jak studnia bez dna, można czerpać z niej przez wieki, a dno coraz bardziej głębokie.
    • A raca i mumia cara?   Asem to ta i mumia Totmesa?
    • E, mola sadła pud. Upał da ...Salome
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...