Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wstaje razem ze świtem i pędzi do matki po list. List ostatni.
Opisy skulonych z bólu dni, kiedy miłość okazała się zasiłkiem
dla bezrobotnych. List, wobec którego, łzy nic nie znaczą.
Wyzwala złość na głupotę i bezsilne opuszczenie rąk.
Nowotwór mógł przyjść w każdym momencie i całe to życie
szybciej pokazałoby światu swoją marność.
Może z beznadzieją nie można rozmawiać? Jak z ludźmi,
którzy listu ostatniego nie wysyłają.

Dzięki Ci (...)
Wydarłaś tej babie kawałek zmęczonego papieru, ostatni ślad.
Nijaki, nie do studiowania, bo o niczym. O miłości oszukanej,
o prawie tamtego kraju. Cryminal Tango.

Historia pomyłek, nietrafionych lokat, błagania o dach.
Historia orzyganej nędzy, słów wypowiedzianych za szybko,
alkoholu wnoszonego do Hospicjum. Przerażenia, które sparaliżowało
uczucie na tyle, że dzień przed śmiercią udało się odwiedzić kochanka
w rozkładzie.
Nie sposób rozmawiać z ludźmi, którzy w akapity życia swego nie ułożą.

Witaj Kochanie!

ps

bardzo roboczy, proszę o korektę:))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



co prawda, to nie grzech.
wiersz rzeczywiście osobisty,
gra na wszystkich emocjach,
sumienie ma dużo do powiedzenia,
tylko czy wszystkim dano sumienie?

obawiałam się, ze zostanie potraktowany bardziej prozą
niż wierszem, i stad mój lekki dyskomfort.

skoro Ty tak, to wielkie dzięki!!!

serdecznie, Leo.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Marek.zak1Bardzo dziękuję!  Czarnobyl to rzeczywiście mocny punkt odniesienia dla tego rodzaju obrazów. Dziękuję za komentarz i pozdrawiam serdecznie! 
    • @Berenika97  piękny wiersz, wzruszający, we mnie też jest, jak miłość, co zwycięża śmierć.  Tam wszyscy trafią, a my ich odwiedzamy- a ich nie ma tam na cmentarzu. Ich nie ma- są w Niebie.   Mieszkańcy są na delegacji w poprzednim życiu. Zostawili herbatę, która nie stygnie lecz gęstnieje i książki otwarte na stronie, gdzie bohater miał zrozumieć - lecz zdanie urwało się jak tętno.     "Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą zostaną po nich buty i telefon głuchy tylko co nieważne jak krowa się wlecze najważniejsze tak prędkie że nagle się staje potem cisza normalna więc całkiem nieznośna jak czystość urodzona najprościej z rozpaczy kiedy myślimy o kimś zostając bez niego." (ks. Jan Twardowski)  
    • @lena2_ Cisza jako dawanie, nie branie – to odwrócenie perspektywy. Zwykle cisza kojarzy nam się z pustką, brakiem. Ty pokazujesz ją jako pełnię, jako ziemię, która karmi. Cisza nie ogłasza swojej wartości, po prostu jest płodna. Czasem cisza to po prostu przestrzeń, w której coś ważnego może się narodzić. Pięknie!
    • @Berenika97 To wiersz o miejscu pamięci, które nie chce już mówić, ale nadal przechowuje ślady istnienia. Widmo miasta, jako metafora wygaśniętej tożsamości. Proces ten nieustannie zachodzi unieważniając porządek świata, bo choć architektura miasta wydaje się geometrycznie spójna, to jest jednocześnie tłem dla chaosu zacierającego znaczenia. Pozostają pytania, a nie ma już odpowiedzi. Pozostaje ciche requiem.
    • Zainspirowany poczytałem w Googlach i znalazłem parę książek pod tym, czy podobnym tytułem.  Pierwsze skojarzenie to Czarnobyl, gdzie to tak wygląda, bo widziałem film, a w pamięci jest pewnie, jak piszesz.  Pozdrawiam serdecznie. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...