Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Bajka o księżycu w pełni (dla Zuzanny)


Rekomendowane odpowiedzi

Jak to robisz, czarodzieju
że malujesz sobą świat.
Urokliwy mój złodzieju
w złotym płaszczu pełnym łat.

Jedna łatka jak sąsiadka,
lśni pozłotą, srebrem lśni,
druga łatka – czekoladka,
w durach – molach słodko brzmi.

Zjadłabym ci obie łaty,
mam apetyt na łakocie,
ale jesteś niebogaty,
więc nie będę brzydko psocić.

Mój księżycu, pełny książę,
wracam w bajkę dla Zuzanki,
zjem cię jutro, przecież zdążę,
czarodzieju zza firanki.

Zjem całego – a nie łatki,
jak to dzisiaj planowałam.
Jak te ziemniaczane placki,
ludzie – chyba zwariowałam!

Kto to widział, żeby w planach
mieć zjadanie cud – księżyca,
co sny kradnie, a ja sama
łakomczucha, ot, psotnica!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...