Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

przy klifie przylądka nadziei
koczuję w niektóre niedziele...
szukając zielonych nabożeństw

przy klifie nadziei nad morzem
przed wodą powszednią przebywam
dźwigając przez gardło pokorę...

przy klifie nadziei nieskorej
gdy tylko się uda wyrywam
otyłe zamszone kamienie...

przy klifie nieznanej zieleni
sterczącym nad morzem dziewiczo
koczuję u dłoni nadziei...
...koczuję tu na nią
wciąż licząc

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...