Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Dla Anny "T"


Rekomendowane odpowiedzi

ilekroć prostuję twoje oblicza
rozrzucasz po krzywych lustrach
wchodzę jeszcze raz i rozbijam
rozmnożenie chłodu do dwojga

nic już nie stoi na przeszkodzie nic
już się nie będzie wydawać
tylko chaos w twoich oczach
powstaje świat od nowa odbijając się
w moim błękicie tęczówki
czarne plamki to gorejąca lawa
to ciepło które przelewasz więc
nie można odepchnąć
powinno się nim żywić
łykać jak herbatę z rumem
i poczuć rozgrzanie całym sobą

te ramiona na które tak narzekasz
dojrzewają szybciej niż konary drzew
zasadzone lata temu
mają już mniej żywicy niż ty tętna w swoim życiu
które dopiero co zaczyna gęstnieć z każdą chwilą
więc daj się porwać
jak chmura na niebie którą przecina słońce usypia księżyc
bo jesteś na tyle lotna i odważna abyś mogła
tam zaglądać bez obawy o okaleczenie

nic już nie stoi na przeszkodzie by ten wiersz
był i został dla ciebie w tobie przez ciebie
ze mnie wchłoniętego w nowoświt i nowonoc
które łączysz własną dobą
smukłą ozdobą szarości jesteś jak bursztyn
rozlany wszem i wobec

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też jestem pod wrażeniem, fragmenty dobitnie opisujące, zaciekawia siła i charyzma charakteru wiersza, - trochę grozy, chyba nie - raczej surowość, jak hart ducha,
a właściwie rdzeń natury. Jedyna wątpliwość to tylko, że nie zawsze chcieć to móc,
z takich różnych względów. Tak domyślam się, nie śmiem zapytać gdzie, czyli czego
ta charakterystyka dotyczy.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...