Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Tup tup przybiegam na życzenie
drapię po kolanie, po udzie
wdrapuję się
przekazuję tylko pozytywne
nie tylko energie
a może byś tak
podrążył, poszukał
Poszukasz to i znajdziesz

Wyższa idea wymaga poświęceń
wymaga wyrzeczeń
gości z siłą woli, życia
przetrwania
z małą garścią miedziaków
trochę większą pewności
Wymaga pewności każdej strony

No i może śniadania do łóżka

Opublikowano

Za dużo filozofii - jak na tak lakoniczny tekst! ;)
To nie wada, lecz zaleta. :D

"Wyższa idea" zachwyca w końcowej refleksji (nie razi - mimo abstrakcyjności pierszego skojarzenia). Ładna przypowiastka.
Bardzo dobry wiersz - powinien być piętro wyżej.

pzdr. bezet

Opublikowano

no cóż - droga Pani Majko (jeśli tak można) - mi się nie podoba - lubię proste rzeczy - choć taki ten wiersz a jednak pierwsza część kojarzy mi się z mrówkami lub z takim wierszykiem

(ja już nie jestem taki malutki - tup, tupu, tupu, ...
umiem zawiązać już swoje butki - tup ...
wiem który lewy, wiem który prawy, tup ....
spytaj kolego jeśliś ciekawy, tup .....)

a pozytywne energie to już w ogóle - określenie przez laików stworzone (wybacz Pani - ale nie ma czegoś takiego w nazewnictwie - czepiam się bo mam rację)

w drugiej części - dwa razy pod rząd "pewności" - część zapewne przeciwna (jakby lustro do pierwszej) - naukowy przewrót - idea i jeszcze wyższa - słyszałem o "wyższej idei" tylko w chwili kiedy kogoś się poświęca - od kościoła to poszło potem się borykało - w końcu komuniści podłapali i dla wyższej idei wiadomo co robili ....

tak na koniec - nie chciałem ani szydzić ani rozwodzić się - może i obraziłem swym wywodem - pozwoliłem sobie jedynie na zewnętrzne rozpatrzenie tekstu - w którym nic z niczym się nie łączy - ale to oczywiście tylko moja sugestia i moja opinia

z całym szacunkiem dla autorki i jej wiersza
MN

Opublikowano

Szanowny Panie Messalin
gdyby te słowa były wymysłem innej persony nie dałabym za wygraną
jednakże biorąc pod uwagę Pana poziom pisania moge tylko lub aż podziękować za konstruktywny komentarz
kłaniam się
Maj
P.S. i żeby sobie nikt nie wymyslił że słodzę czy coś, no może odrobinę :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...