Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

lodowce nie są białe
ani błękitne
są brudne iłem
wydartym z dna dolin

latem z głuchym łomotem
cielą się w morzu
woda obmywa lodowe twory
na życie nie dłuższe
niż motyle

zimą oblubienice wiatrów i śniegu
nabierają kształtów obłych
usypiają wewnętrzne rzeki
trzeszczą w posadach
z nadmiaru lodu

niewiele jest tu
na miarę człowieka
tylko słowa i ślad stopy
Gilgamesza w glinie

Opublikowano

Przymierzam się już od kilku dni do tego wiersza, no bo co tu dodać (oczywiście poza plusem) do tego, co jest uszyte na pewną miarę. Ale dlatego na pewną miarę, bo/że zarazem rozrywa to przyjęte powszechnie standardy myślenia bez porównań, bez skojarzeń, bez wybiegania (mniej czy bardziej) do przodu (najbardziej więc wobec przeciętnego /małostkowego/ myślenia). Przynajmniej ja tak myślę, nawet jeżeli wybiegam (ale raczej nie wybiegam) za daleko od rzeczowej interpretacji wiersza. Acz dla mnie rzeczowa interpretacja, to również wolna interpretacja, co wcale nie znaczy, że to ma być całkowicie dowolna i nieodpowiedzialna interpretacja. Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Szanowny kolego, spytam z ciekawości : do jakiego wiersza, przymierza się kolega, od paru dni, skoro wiersz istnieje na stronie, od godzin...dwunastu... ? ;)
Dobrze, przyłapałeś mnie na kłamstwie, nie od kilku dni, a od wczoraj, bo wczoraj przed północą czytałem ten wiersz, ale z racji pisania komentarzy do innych (dla mnie nie mniej ważnych) rzeczy, nie wyrobiłem z komentarzem do tego wiersza. Za kłamstwo i za opieszałość Ciebie i wszystkich (a zwłaszcza autora wiersza) bardzo przepraszam. Ale też pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Coraz lepiej. Powracają stałe tematy
w nowych interpretacjach.
Pięknie kreujesz swój wizerunek
Leszka z Północy w odbiciach wierszy.
Kiedyś powstanie z tego dobra książka.
czuje się jej prawdęnawet wtedy, gdy
fraza jest nieco chropawa i potyka się.

W tym wierszu jedno rzuca się na pierwszy
rzut oka. Niezgodność między podmiotem - Lodowcem/Lodowcami,
a rozbudowaną metaforą opartą na żeńskich skojarzeniach
i powiązaną rzeczownikiem "oblubienice".
Jak z tego wyjść. na pewno utrzymać tę metaforę.
Więc raczej na samym początku zastąpić "lodowce"
np "górami lodu", "górami z lodu", "lodowymi górami"
Pozdrawiam
cz.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Coraz lepiej. Powracają stałe tematy
w nowych interpretacjach.
Pięknie kreujesz swój wizerunek
Leszka z Północy w odbiciach wierszy.
Kiedyś powstanie z tego dobra książka.
czuje się jej prawdęnawet wtedy, gdy
fraza jest nieco chropawa i potyka się.

W tym wierszu jedno rzuca się na pierwszy
rzut oka. Niezgodność między podmiotem - Lodowcem/Lodowcami,
a rozbudowaną metaforą opartą na żeńskich skojarzeniach
i powiązaną rzeczownikiem "oblubienice".
Jak z tego wyjść. na pewno utrzymać tę metaforę.
Więc raczej na samym początku zastąpić "lodowce"
np "górami lodu", "górami z lodu", "lodowymi górami"
Pozdrawiam
cz.
Cieszy, że to zauważyłeś. Lodowiec jest kobietą! Kiedy latem się do niego podpływa, widzi się jak rodzi, jak wody płodowe z niego wypływają, to człowiek czuje się trochę głupio, jakby podglądał naturę odkrytą, w jej wstydzie. Nad rozwiązaniami jeszcze pomyślę. Dzięki. Leszek.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dzięki za czytanie. Epos o Gilgameszu zapisany był między innymi na tabliczkach z gliny. Ale powiązania są szersze. Pozdrawiam. Leszek
...ja tam i tak wiem, że Enkidu był przed Gigameszem, pytałem tylko = konkretnie ....o przystawanie lepienia do niesmiertelności :))) dla mnie woda , woda z lodowca to prostu lepiej odzwierciedla ....niesmiertelność ciężko ulepić :))) ona jest w wodzie z lodowca i w nas ....pozdrawim :)))
Opublikowano

Leszku, rzuciłam okiem na komentarze. Lodowiec jest kobietą? Jasne! Podobnie jak Słowik ...
Wiersz przypomniał mi Twoją starą "Wyspę ork', tam też cieliły się lodowce. Przetwarzasz w sobie północne światy. Ale to na pewno zdolność uniwersalna. Równie dobrze pisałbyś o tropikach. Gratuluję:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Najtrudniej jest się otworzyć Nie jestem szafą którą się wietrzy Najtrudniej jest się przyznać Nie jestem oskarżony Najtrudniej jest pokochać Nie jestem kochany Czyżby najtrudniejsze było za nami Nie, to trudno Nie trudno jest na próżno uciekać Nie trudno jest złościć i wściekać Nie trudno jest innych rozgrzeszać Jak łatwo powiedzieć kłamstwo Jak łatwo poczuć strach Jak łatwo udawać i grać A cóż w tym złego, poeta się dziwi I ja się dziwię z nim Przecież gra w uczciwego to najpiękniejsza gra Bo uczciwy to samo sumienie ma  
    • @Berenika97   Bereniko. Ton ciężki, niemal apokaliptyczny a jednak osobisty. W świecie, który miele wszystko w masę, ocala nas uparte trwanie w rytmie własnego kroku.   Twoja poezja. Już mi się do niej tęskniło :)
    • Polityk wchodzi do swojego mieszkania jak huragan w brylantowym smokingu, z kieszeni wysypują się złote monety jak deszcz meteorytów, z teczki wylewają się banknoty jak zielona powódź papieru, a złote sztabki uderzają o podłogę jak kły mamuta, rytmicznie, w takt jego serca – serca pompowanego łapówkami. Pudełka po butach trzeszczą jak trumny przepełnione banknotami, mikser wiruje w szaleństwie i pluje monetami, kaloryfer jęczy, dusząc w sobie koperty gorące jak węgiel z piekła, a szuflady wybuchają jak armaty absurdu, plując na podłogę kolejne łapówki, które wiją się jak robaki karmione podatkami narodu. Banknoty tańczą w powietrzu niczym skrzydła szarańczy, opadają na stoły, krzesła, rośliny, na kota mdlejącego w kącie, szeleścią chórem za oknem: – Idioci, głupcy, płaćcie, płaćcie dalej, bo każda wasza złotówka jest jego świętem. W szafie – sejf, w sejfie sejf, w sejfie kolejny sejf, a każdy mdleje od ciężaru złotych sztabek i banknotów, trzęsie się jak pacjent w gorączce, ale polityk otwiera je z czułością, jakby były matrioszkami chciwości, i śmieje się, że nigdy nie będzie ostatniego dna, bo chciwość nie zna spodu. Złote sztabki układają się w piramidy, monety stukają jak werble koronacji, a polityk klęka przy tym skarbcu jak kapłan pychy, całuje banknoty, tuli złoto, wdycha je jak kadzidło, i szepcze: – Jeszcze… jeszcze… naród niech kona, a ja będę królem złotego świata! Dywan próbuje go udusić ze wstydu, kanapa wyje jak pies skatowany podatkiem, lustro pęka i krzyczy: „Patrzcie na monstrum, co żywi się waszym chlebem!” Ale polityk śmieje się, śmieje tak, że ściany pękają, śmieje się banknotami, śmieje się sztabkami, śmieje się narodem za oknem, który stoi w kolejce do życia – z pustymi kieszeniami i pełnym rachunkiem sumienia. Aż wreszcie staje sąd, w progu, z uśmiechem jak bankomat, i mówi jak wyrocznia absurdu: – Te złote monety? Nie jego. Te banknoty w pudłach po butach? Nie jego. Te sztabki pod dywanem, te koperty w kaloryferze? Nie jego, nie jego, nie jego. I polityk wychodzi wolny, czysty jak kryształ w kieliszku szampana, śmiejąc się w złocie i papierze. A naród za oknem, głupi, naiwny, wyzuty – bije mu brawo i płaci dalej, bo wierzy, że ten skarbiec wypełniony łapówkami zbudowany jest dla niego, choć naprawdę zbudowany jest na nim.      
    • @Alicja_Wysocka  Podskakuję z radości i wiwatuję :) Dzięki :) Troszkę poważniej, najpierw AI wygenerowałem sam dźwięk, później potrzebowałem podpiąć pod klip, za poradą copilota tu uwaga nieby się nie komunikują ze sobą, a zainstalowany program wykonał proponowane zalecenia co do videodysku odnośnie do orginalnego pliku mp3, edytując wgrałem dwa pliki dźwiękowe i jeden przesunąłem na osi czasu, chcąc uzyskać odpowiednią głębię, najdłużej walczyłem z z obrazem, dałem sobie spokój z ruchomym, skorzystałem z propozycji pierwszego AI copilota (z którym początkowo nie szło się dogadać, bo wstawiał mi obrazki z tekstem) gdzie była ta grafika, kolejny schodek to export gotowego pliku, premium, pro i płać, to mnie wkurzyło cała praca na marne, więc go nagrałem bezpośrednio z ekranu, ach wspomnę dlatego premium bo te efekty gwiazdek, i przyciemniania to płatna opcja. Na koniec powiem, że opłaciło - dostałem super komentarz :) Oczywiście wywaliłem programy z kompa, mam wątpliwości czy przy moich zasobach sprzętowo-finansowych jest sens na kolejny klip. Zważając że Ai dokonało tu przełomu, oczywiście wiem o tym że tylko dlatego, bo wydałem odpowiednie polecenia. Tylko dlaczego czuję że to proteza?
    • @Sylwester_Lasota Sylwestrze, to musi być pasjonujące zajęcie. Już sobie wyobrażam te nasz wiersze napisane, które nam zilustruje i zaśpiewa AI - życzę powodzenia! 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...