Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

co by powiedział Edgar Allan Poe


Jolanta_S.

Rekomendowane odpowiedzi

zapytaj trupa ma zjedzone usta
urodził się w dzień Mariusza*
odszedł w czterdziestej tajemnej jesieni
jego toastem co roku wznoszą

zgrozo moja jak mógł
całował się z tą czarną wiedźmą
kiedym go zdradzała
jego liryka nie sprawiała bólu
źrenice nie czuły ani krzty zawodu

wciąż gra ognisty język
do diabła
w książkach wieczny i te róże

____________________


* 19 styczeń imieniny obchodzi Mariusz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Witaj Arku, u mnie jesteś rzadkością, tym bardziej miło...
Zgadzam się z Tobą motto właściwie to moja najlepsza sukienka, skrojona i uszyta idealnie na moje kształty i potrzeby duszy, a do tego całkiem sexi :)

w tym roku nie było róż na płycie, może dlatego urwane myśli, gdzie te trzy róże, czemu zabrakło, dlaczego... czy będą w przyszlym roku... można zawiesić myśli na samych różach... jeszcze dodam od siebie - kim jest, a może był tajemniczy gość...

w styczniu ubr. minęła 200 rocznica...
a w tym roku - brak koniaku i brak róży i brak tajemniczej postaci... a może On odszedł...

myślę, że ciekawe straszności, a swoją drogą, wiersz powstał też w dziwny sposób, ktoś mi zadał pytanie "co by powiedział... " - ale to inna beczka...
muszę poszukać tego gościa, nie dokończył rozmowy ze mną i pisał straszne wiersze.

serdecznie - Jola.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jeśli Pan tak płytko patrzy - a głębiej nie warto, można się utopić ;)

Mimo braku "kromki ze smalcem" podziwiam Pana zaangażowanie.

To nie zaangażowanie, tylko mdłości...
Jak Pan zemdleje, to proszę pisać,
przyjdę z pomocą (usta-usta),
zrobię sztuczne oddychanie ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Leszczym No ok, to wszystko jasne ;) Miałam nadzieję, że Peelem nie jesteś. Zawsze staram się oddzielać Peela od autora, ale tak mi się jakoś niefortunnie napisało, jakbym tego nie robiła. W Twoje życie nie mam zamiaru ingerować ;)

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      A tego to akurat zazdroszczę, bo ja w swoich snach rzadko mam coś ładnego.    Pozdrawiam    Deo      
    • @Deonix_ Deo, dzięki za troskę, ale zostawmy. Niektóre "strzelanki" miały miejsce ze 20 lat temu. Niektóre we wspomnieniach marginalizują się i maleją i relatywizują, a inne urastają do czegoś co w tym kształcie w ogóle nie miało miejsca. Zresztą w tym wierszu nie jestem raczej alter ego peela. Choćby dlatego, że śpię codziennie ze 12 godzin i bez kitu śnią mi się same piękne i interesujące sny... Już nie mówiąc o tym, że mi akurat terapie niemalże wcale nie pomagają i sa tylko jakąś taką nieprzyjemną wariacją dotyczącą tak naprawdę rozdrapywania ran i blizn i jątrzeniem i odzieraniem z tajemnic... A i z wybaczeniem też się spotkałem także jak mawiają gra gitara i luz... @Deonix_ No i bardzo polecam swoje teksty z kategorii lżejsze i weselsze ;)))
    • Cisza mnie lubi jest zawsze obok potrafi płakać uśmiechać się   Cisza mnie kocha śpi obok mnie jest szczera niewiele chce   Cisza mi poezją umie pocieszyć jest mego jutra oknem i drzwiami   Cisza jak siostra dużo o mnie wie jest zemną nawet gdy wiatr i deszcz   Cisza mą nadzieją nie unikam jej rozmawiam z nią nocą i dniem   Cisza moją trumną pochowa mnie przykryje sobą ja o tym wiem
    • Przeliczne, przekomiczne, a tak w ogóle wczoraj popszeniczne. Seranon, 8.05.2024r.
    • Bezgrzeszne jak powietrze oczyszczone potopem – zaśpiewali. Tutaj Kain uśmiechnął się pod wąsem, zaczajony w rogu arki spokojnie ostrzył sztylet w oczekiwaniu Araratu.   Za nic miał gołąbka z gałązką z góry wiedząc  jak się kończą historie, szczególnie gdy na pokładzie panuje szaleństwo  przeplatane z wznoszeniem modłów.   Jak na tę chwilę dookoła bezkres i głupia nadzieja na zmiany, lecz w zanadrzu tylko wymiana pokoleń i powolne umieranie gwiazd.   Dzieci Kaina są mimo wszystko mądrzejsze – istniejąc. Choćby nawet przez ułamek sekundy.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...