Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Wynika niemało: najważniejsze, że pachnie, brzęczy i barwi.
Natomiast mała skarga i zaduma poety (i nad kozą) jest ciepła
w ten specjalny sposób w jaki ciepłe bywa poranne mleko, wieczorny wiatr na polanie.
Gorycz/goryczka tam jest goryczką piwa, które nawarzone, wypić się musi. Sery są smaczne, wersy są smaczne.
Wynika też, nie boję się powiedzieć, dość solidna metafizyka (ontologia species kóz :-)
Zadziwiająca krytyka - jak wszystko co chciałoby być.

pozdrawiam

utwór dzielę na dwie części - jedna (przyrodnicza) - druga (porównanie człowiek-zwierzę)
obie części ze sobą nijak połączyć a można by capa na łąkę albo trotuar usadzić i zapleść na
brodzie małe co nie co - nie ma - są tylko czyste aksjomaty, wydzielone punkty nawet
nie ograne, nic z ich wymieszania, koziczyna i oprawcy? koziczyna to ekologia - zupełnie innym
symbol mają oprawcy
MN
  • Odpowiedzi 54
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nie dziel, a dzielonym nie będziesz.
Człowiek jest w pewnym sensie syntezą zwierzącości i czegoś więcej.
Nie nam tu rozstrzygać co i jak. Czy to tylko aspiracja czy "metafizyczna" natura
takiego bytu jak człowiek. Czasem bliżej mu zwierzęcia, czasem do kamienia
(jak byłem mały zdawało mi się, że przedmioty martwe (zupełnie) też mają
duszę (swój rodzaj duszy)). Czasem do anioła, czasem do Boga.
Może to tylko kwestia aspiracji, ale..
Jeśli widzisz przepaść między zwierzęciem (capem, owcą, kotem, który widzi czasem
i czuje o wiele więcej niż człowiek) to Twoje widzenie i Twoje czucie świata.
Tylko dlaczego, człowiek, niby tak wyższy, zabija dla przyjemności i
robi różne inne megawysokie Człowiecze rzeczy? Przepraszam za banał i przepraszam
za morał.
Czyste aksjomaty? Jakie aksjomaty? Czy rozumiesz słowo (pojęcie) aksjomat?
Co do metafory prawa oprawców (paragraf itd) to nie jest najsilniejsza strona tego wiersza,
ale całość jest dostatecznie silna i dająca zapach tego co w pewnym sensie nieuchwytne, że jest to bardzo dobry wiersz, moim zdaniem.

pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nie dziel, a dzielonym nie będziesz.
Człowiek jest w pewnym sensie syntezą zwierzącości i czegoś więcej.
Nie nam tu rozstrzygać co i jak. Czy to tylko aspiracja czy "metafizyczna" natura
takiego bytu jak człowiek. Czasem bliżej mu zwierzęcia, czasem do kamienia
(jak byłem mały zdawało mi się, że przedmioty martwe (zupełnie) też mają
duszę (swój rodzaj duszy)). Czasem do anioła, czasem do Boga.
Może to tylko kwestia aspiracji, ale..
Jeśli widzisz przepaść między zwierzęciem (capem, owcą, kotem, który widzi czasem
i czuje o wiele więcej niż człowiek) to Twoje widzenie i Twoje czucie świata.
Tylko dlaczego, człowiek, niby tak wyższy, zabija dla przyjemności i
robi różne inne megawysokie Człowiecze rzeczy? Przepraszam za banał i przepraszam
za morał.
Czyste aksjomaty? Jakie aksjomaty? Czy rozumiesz słowo (pojęcie) aksjomat?
Co do metafory prawa oprawców (paragraf itd) to nie jest najsilniejsza strona tego wiersza,
ale całość jest dostatecznie silna i dająca zapach tego co w pewnym sensie nieuchwytne, że jest to bardzo dobry wiersz, moim zdaniem.

pozdrawiam
nie rozumiesz mnie, widzisz świat takim jakim chcesz
i to ostatnie, skończ traktować mnie jak głupka
a słowa takie jak metafizyka i podobne ... ech, nie czynią Twych wypowiedzi zrozumiałym
MN
Opublikowano

Leszek Nord.;
dystans to jedyna postawa w której jest się trzeźwym, bo jak mawiał był Norwid, "czasami ażeby być trzeźwym, trzeba się napić" -
pozdrawiam :)!
J.S

Matylda Górska.;
ale w tej sielskości i czarodziejstwie tkwi straszne niebezpieczeństwo, bo szalbierstwo...
:))
J.S

super-Tango.;
przyznaję, oniemiałem!
dziękuję!

Jolanta S.;
to cap wyszorowany i perfumowany - masz archaiczne wyobrażenia o współczesnym inwentarzu, do którego sama się zaliczasz, bo ciałem jesteś identyczna z każdym zwierzakiem;
a poza tym - smród jest w mózgu, nie na zewnątrz, poza Tobą...ale czy ten fakt przyswoisz czy zanegujesz, samego faktu nie zmienisz...
a co do feromonów - są jak najbardziej naturalne w świecie, i jeżeli feromony negujesz negujesz tym samym świat, a tu już zagląda bieda i nieszczęście;
J.S

Marat Dakunin.;
dziękuję, czuję się wyręczony - rzecz w tym, że Witek (Messalin) wygłasza na ogół monologi i nie wchodzi merytorycznie w zagadnienia które sam zgłasza; mają być przyjęte do wierzenia i szlus, więc dyskusja z taką postawą jest jałowa;
jako poeta chciałby rzecz widzieć tylko po swojemu i cudze widzenie rzeczy mało go obchodzi albo z zasady neguje -
pozdrawiam
J.S

Messalin Nagietka.;
mylę się Witku? sam jesteś jedynym poetą który posiadł tajemnicę prawdziwej poezji i tej czarodziejskiej witki którą dzierżysz nikomu nie oddasz -
trzymaj się!
J.S

ps.;
trzymasz się form klasycznych, stosujesz hiperbolę i alegorię a nie zuważasz tych samych środków stylistycznych u innych tylko dlatego, że inni stosują je bezrymowo, w wierszu zdaniowym, białym;
jesteś w tym widzeniu niekonsekwentny i niestety - anachroniczny, co przyznaję też ma swój urok;

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Przepraszam, starałem się pisać maksymalnie prosto, specjalnie dla Ciebie.
"Metafizykę" też mogę, specjalnie dla Ciebie, zdefiniować, jako wszystko to,
co wymyka się fizyce i racjonalnemu oglądowi świata (oczywiście metafizykę
klasycznie definiuje się trochę inaczej, włączając to poszukiwanie prawd granicznicznych,
tego co konstytuuje bycie w ogóle (ale fakt, że kniga, która po prostu po FIzyce stała u Arystotelesa (nie tykam go, to nie mój kumpel; czyni meta fizyką to co poza fizyką..uff).
Pozostają: intuicja, czucie i inne takie. Ale nie tylko.
Ale przecież, akurat tego, nie trzeba Ci tłumaczyć..

pozdrawiam, nie obruszaj się..

marat
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Przepraszam, starałem się pisać maksymalnie prosto, specjalnie dla Ciebie.
"Metafizykę" też mogę, specjalnie dla Ciebie, zdefiniować, jako wszystko to,
co wymyka się fizyce i racjonalnemu oglądowi świata (oczywiście metafizykę
klasycznie definiuje się trochę inaczej, włączając to poszukiwanie prawd granicznicznych,
tego co konstytuuje bycie w ogóle (ale fakt, że kniga, która po prostu po FIzyce stała u Arystotelesa (nie tykam go, to nie mój kumpel; czyni meta fizyką to co poza fizyką..uff).
Pozostają: intuicja, czucie i inne takie. Ale nie tylko.
Ale przecież, akurat tego, nie trzeba Ci tłumaczyć..

pozdrawiam, nie obruszaj się..

marat
wiesz, kiedy katolikom pozwolono używać słowo "metafizyka"
to świat stał się hecą, pomyśleli, że odebrali go ateistom itd.

tak sobie myślę, że sobie też pozwalasz na wiele słów, których
nie bardzo rozumiesz

1. piszę o tekście Jacka, nie o knigach, które cały czas mi wypominasz
2. Arystotelesa obrzezano z prawd - nie wystawiaj go na pokaz, widać jeszcze krwawi
3. tłumaczenie mi cokolwek kojarzy się z brakiem szacunku - ja walę prosto z mostu co według mnie powinno być a nie
4. po raz ostatni w tym poście dyskutuję na temat mnie, regulamin tego zabrania
5. nie krój człowieka według szufladek przez siebie zbudowanych (nie pouczenie a stwierdzenie) inaczej mówiąc:
6. mam wrażenie, że chcesz mi założyć kaftan bezpieczeństwa - to nie ładnie
MN
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Wiedziałam, że zrobisz z niego czyściocha i eleganta, taki sztuczny i nadymany perfumami, czuć go na kilometr, może na kilka... nie dla mnie taki frajer... no i ten pachnący czy nie jest też oprawcą tamtych kóz - tak mi się skojarzyło...

Jacku jestem płci żeńskiej więc nie ma mowy o byciu capem – kozą i owszem ;)
w dobrym guście, doceniam capa z humorem i naturalnym feromonem, coś w tym jest, mózg doskonale radzi sobie z zapachami... jedne przyciągają inne odpychają... swojego poznam z zamkniętymi oczyma po zapachu jego ciała...

:))
Opublikowano

Messalin Nagietka
1. piszę o tekście Jacka, nie o knigach, które cały czas mi wypominasz
Nic nie wypominam.
2. Arystotelesa obrzezano z prawd - nie wystawiaj go na pokaz, widać jeszcze krwawi
Nie rozumiem tego stwierdzenia. Chodzi ci o scholastyków? Ale co to ma do rzeczy..
3. tłumaczenie mi cokolwek kojarzy się z brakiem szacunku - ja walę prosto z mostu co według mnie powinno być a nie
Ja też walę prosto z mostu. Jeśli odniosłeś wrażenie braku szacunku, przepraszam.
4. po raz ostatni w tym poście dyskutuję na temat mnie, regulamin tego zabrania
Ja nie dyskutowałem na Twój temat tylko przybliżałem pojęcia.
5. nie krój człowieka według szufladek przez siebie zbudowanych (nie pouczenie a stwierdzenie)
Nie mam żadnych szufladek, w tym właśnie cała rzecz.
6. mam wrażenie, że chcesz mi założyć kaftan bezpieczeństwa - to nie ładnie
Absolutnie mylne wrażenie. To pewnie moja nieporadność, bo już dawno mam ręce związane z tyłu. pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



fajnie, widzę, że kulki pociągają...
wiem jak pachną góry i morze i lasy i capy też,
znam zapach kartki...

domyślam się jak pachniesz TY...
ale o tym nie teraz i nie tu :)

p.s.
ten smerdny cap był czymś w rodzaju podstępu ;)
serdecznie pozdrawiam Ciebie i Jacka - Jola.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Migrena To wiersz o nocy, która była zbyt intensywna, i o poranku, który wszystko odsłania.Bliskość nie daje tu ukojenia, tylko prawdę, że ciało pamięta, a człowiek chciałby zapomnieć. A historia to nauka o bolesnym przypominaniu o tym. Perspektywa antropogeniczna staje się osią metafizyczną. 
    • @Leszczym Dynamika? Jest.   Aktywne wysłuchiwanie? Próbuję.   Przemilczanie? Mistrzostwo.   Dojmujący brak rozłąki z "o co chodzi"? No właśnie. O to chodzi.
    • Burza śnieżna uniosła się biało-czarnym płatowcem ku wysokości kosmosu, uczepiona o smoczy ogon czerwonego płomienia.   Ostatni skok i ostatni akt. Potem wędrowiec wrócił, osiadł i zardzewiał.   Były jeszcze oklaski na pożegnanie, i opustoszały zaraz korytarze, kryte ciemnym drewnem. Wygasły ekrany gwiezdnych marzeń.   Koniec imperium i początek wojen — tak brudnych, tak oczywistych, jak niebo nostalgii, uwięzione w pętli historii.
    • @KOBIETA Twój wiersz ma w sobie coś z klasycznego romansu - zmysłowość podana elegancko. Podoba mi się to budowana napięcie - od kelnerskiego spojrzenia, przez autoobserwację w lustrze, aż do finałowego gestu. Ten pocałunek na serwetce to piękny, staroświecki gest - coś między kokieterią a czułością. Uroczy, kobiecy wiersz - czuję w nim radość z uwodzenia, z gry spojrzeń i gestów. :)))
    • @Annna2   Aniu. Twój komentarz jest pełny i świetny. Dziękuję.   ale ja chciałbym......   bo Ty często sięgasz po A.Camus i V.Hugo. i słusznie bo to wielcy myśliciele byli.   ale ja, literaturę francuską widzę przez innych twórców.   pierwszy to M. Proust i jego "w poszukiwaniu....". czytałem całość trzy albo cztery razy. fragmenty miliard razy. gdyby tak moją głowę wsadzić w imadło i dokręcać szczęki to wypływała by Albertyna, Gilberta, Giesele czy księżna Oriana.   przesiąkłem Proustem jak gąbka.   drugi to H. Balzac. archaiczne myślenie ale wielkie piękno.   trzeci to L. Aragon. "wiesniak paryski", "piękne dzielnice". wiem komunista francuski. ale kim on był z tym swoim komunizmem przy pieprzonych lewakach dzisiejszej europy ? niewinnym dzieckiem. a pisał pięknie.     tak sobie pozwoliłem...... nie jako alternatywa ale bardziej jako poszerzenie, chociaż akurat nie w temacie :)     dzięki Aniu.       @Robert Witold Gorzkowski   Robercie. bo Ania ma wiedzę i pamięć doskonałą. dlatego Ją czasem prowokuję żeby pisała bo pisze bardzo ciekawie.   dzięki.       @Alicja_Wysocka   Aluś. no jak możesz ? ja ancymonek ?   a nawet mi się podoba ! bardzo mi się podoba ! bo to o mnie !   dziękuję Ci pięknie :)))))))      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...