Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

zapamiętać każde z ojcowskich słów jak bezpieczną przystań
albo dobrą wróżkę i stary sad w którym każdy ul
śpiewa baśnie zasłyszane w dzieciństwie

dać dzieciom w snach uśmiech pól co jak światła tęcz
kwitną matczyną zapaską młodym kawałek ugoru na uboczu nieba
by mogli zbudować dom w zielonym szeleście
starym kościom ciepłą ławeczkę na krużganku słońca
różaniec lipowy nad głową

gasną dni jak cisza zdumiona okrzykiem
kamyk toczony myślą staje się ziarenkiem piasku
w pośpiechu odgradzając się pozorem od bezkresu i głębi
by przekazać swoje słowa życia innym
które nie chrzczą nikogo ale wierzą w światło
odchodzące w cierpliwe tropienie
zawiłej i kruchej struktury powietrza

ubywa makatkowych twarzy i pejzaży
a może wcale ich nie było
tylko malwy czekają na próżno
wyrosłe ponad dom

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




W pierwszym wersie drugiej zwrotki balansujesz na granicy kiczu, ale tęcza właśnie taka jest ;)
Podobnie jak niektóre wschody i zachody słońca.
Wiersz jest płynnie rosnący, dłuższe zatrzymanie przy
odchodzące w cierpliwe tropienie
zawiłej i kruchej struktury powietrza

i przecudnej urody pointa.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...