Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Gdy skrywasz się w ciemnościach
I zanurzasz w odległej głębi samotności,
A myślami błądzisz w obłokach chmur
I gdy z oczu płyną słone łzy,
A po ustach głośna myśl biegnie,
Że wciąż jesteś sama - niekochana
To musisz wiedzieć, że jest jeszcze ktoś,
Kto czeka by wtargnąć do serca Twego
I wypełnić je słodyczą serca swego.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Tylko dwa komentarze i obydwa pod wiersem Rafała L.
Czy stamtąd, skąd Pan przybywa, zabrał Pan ze sobą grupę wspierającą?
Jeżeli nawet, to takie postępowanie nie podniesie poziomu tego wiersza, który mogę określić prosto i zwięźle:
Do kitu!!!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Tylko dwa komentarze i obydwa pod wiersem Rafała L.
Czy stamtąd, skąd Pan przybywa, zabrał Pan ze sobą grupę wspierającą?
Jeżeli nawet, to takie postępowanie nie podniesie poziomu tego wiersza, który mogę określić prosto i zwięźle:
Do kitu!!!

nie można mówić, że jak komuś się spodoboł czyjsik wiersz, to ten ktosik musi być autora znajomym, to jest oskarżenie o bycie nie fair i jest ono nie fair
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Tylko dwa komentarze i obydwa pod wiersem Rafała L.
Czy stamtąd, skąd Pan przybywa, zabrał Pan ze sobą grupę wspierającą?
Jeżeli nawet, to takie postępowanie nie podniesie poziomu tego wiersza, który mogę określić prosto i zwięźle:
Do kitu!!!

nie można mówić, że jak komuś się spodoboł czyjsik wiersz, to ten ktosik musi być autora znajomym, to jest oskarżenie o bycie nie fair i jest ono nie fair
Pokręć się Pan trochę po forum, poobserwuj i wyciągnij odpowiednie wnioski. Później mów o tym, co jest fair.
Dokładnie widać, że niejaka angelika zna niejakiego Rafała L.
Chyba, że doszło do złamania zasady: jeden użytkownik - jedno konto serwisowe.
Ten problem może rozstrzygnąć tylko moderator, więc na razie niczego nie sugeruję.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały... - powtórzyłam po kilku przepłakanych chwilach. - Ale jesteś, jaki jesteś! A jaka jestem ja? - zadałam sobie ni stąd ni zowąd właśnie to pytanie. -  No jaka? No? Chyba przestaję podobać się sama sobie... - zdążyłam mruknąć, nim sen mnie zmorzył.     W nocy przyśniła mi się rozmowa z nim. A dokładniej ta jej część, która w rzeczywistości się nie odbyła.     - Naprawdę zostawiłbyś mnie? - spytałam roztrzęsiona, po czym chwyciłam go za dłonie i ścisnęłam je mocno. - Mógłbyś mnie zostawiłbyś?! - powtórzyłam głośniej. Dużo głośniej. Tak głośno, jak chciałam.     - Rozważyłem to - w treść snu wtrąciło się pierwsze ze rzeczywiście wypowiedzianych zdań. - Ale  skrzywdziłbym cię, wycofując się z danego ci słowa. Więc - nie - ma - opcji, bo nie mógłbym! - senne wyobrażenie mojego mężczyzny dodało zdanie drugie z realnie wygłoszonych. - Chociaż może powinienem - kontynuowało twardszym tonem - bo przy naszym drugim początku postawiłem ci warunek. Pamiętasz, jaki. A ty co zrobiłaś? Nadużyłaś mojego zaufania i mojej cierpliwości, a mimo to nadal spodziewasz się trwania przy tobie.     - A i owszem, spodziewam się - senny obraz mnie samej odpowiedział analogicznemu wyobrażeniu mojego mężczyzny. - Spodziewam się jeszcze więcej: nadal zaufania i nadal cierpliwości. Mimo, że cię zawiodłam. Bo... - urwałam na chwilę, gdy senna wersja mojego em spojrzała znacząco. Jednak ciągnęłam dalej:    - Bo zasługuję na nie, a ty dałeś mi słowo.     - Zasługujesz, to prawda - senny em odparł bynajmniej sennie. - I zgadza się: dałem Ci je. Ale czy powinienem go dotrzymać? Postąpić w tej sytuacji zgodnie z zapewnieniem? A może właściwe byłoby zdecydować wbrew sobie? Może na tym wyszedłbym lepiej?     Uśmiechnęłam się.     - Może, może - odpowiedziałem. - Ale wiesz, że nie wyszedłbyś na tym lepiej, bo nie byłby to właściwy krok.     - Nie byłby? - mój śniony facet spojrzał sennym spojrzeniem. - Bo?    - Bo jestem właściwą dla ciebie kobietą. A ty właściwym dla mnie mężczyzną. Tylko?     - Tylko? - em popatrzył po raz kolejny. Trzeci. Tym razem pytająco.     - Tylko daj mi czas. To dla mnie ważne.      Rzeszów, 29. Grudnia 2025          
    • Napłatał: łatał pan.  
    • O tu napisali Milasi - panu to.    
    • Ulu, z oka kozulu.      
    • Elki pikle, tu butelki, pikle.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...