Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Czekałem lata na normalność życia ,
Chwile bez lęku pośród dłoni Twoich ,
Teraz już mogę wyjść miła z ukrycia ,
Pozbyć się swojej ciężkiej zbytnio zbroi .

Była balastem , co w głębinę ciągnął ,
Ciemnej natury , w czas drzemała w środku ,
Była torturą , wierną i ogromną ,
Ty jesteś życiem , skrą ognistą , słodką .

Zrzuciłem zbroję kiedym pojął wreszcie ,
Jak piękne życie i codzienność nasza ,
Zrzuciłem zbroję , nie chcę żyć w areszcie ,
Swojego lęku . Myśli które straszą !

Zrzuciłem zbroję , idą dni spokojne ,
Pewności marzeń , dróg do celu – domu ,
Zyskałem pewność , siły swe ogromne ,
I nie ma lęku , nie ma bać się komu !

I cieszy serce Twojej dłoni tchnienie ,
Włosów pieszczota , kiedy w mojej dłoni ,
I cieszy pewność , jaka jest w marzeniu ,
I pocałunek na Twej miła skroni .

I cieszy podróż , każda która razem ,
Gdy obok siebie idziemy do przodu ,
Gdy drobne rzeczy , oraz rzeczy z gazem ,
Ważne ogromnie , jednak nie są modą .

Gdy każda chwila daje wartość sobą ,
Spokojne słowa , czasem trudne może ,
Lecz jesteś przy mnie , ja też jestem z Tobą ,
Będzie więc lepiej , nigdy więcej gorzej .

Opublikowano

interpunkacja taka jakaś fruwająca jest a na dodatek trudno sedno uchwycić. jak to mówią, pisac dalej. pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


och, je nie mogłam się powstrzymać. rym "sobą-tobą" zasługuje na wyróżnienie, zróbmy z tego hasło dla ludzkości, coś w rodzaju "zgoda buduje" albo "czejndż łi nid". ależ skąd, to nie jest żadna ironia. ludzkość tego potrzebuje... tego, albo porządnego młotka.
Opublikowano

no cóż interpunkcja- do poprawy- spację robi się tylko po przecinku- a nie przed, i te duże litery przecież to nie list do chole..- :)a poza tym po przecinku nie stawia się dużych liter- do korekty:))

Opublikowano

Nie będę już pisać o interpunkcji, bo zrobili to przedmówcy:) Poza kilkoma "tanimi" rymami - wiersz płynie, Jest dobrze rytmiczny, pewnie jest ważnym dla obojga wyznaniem miłości:) Ale poprawiać trzeba - nie ma "zmiłuj"! Cieplutko, Para:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Do tej pory pamiętam słowa dziadka, Odbijające mi się od ścian zwojów mózgowych. Tamtego jednego dnia, kiedy uraza międzypokoleniowa Nagle odnalazła wyrwę w czasoprzestrzeni.   "Ona sprawiła, że moje własne dzieci się mnie boją"- mówił wskazując na babcię. W głosie słyszałam prawdziwy żal I nutę rozpaczy- nie zdołała mnie wtedy przekonać.   Tamtego dnia coś się zmieniło Zatopiłam się w świat nie tyle babci Co samego jej małżeństwa i przeszłości Jaki był werdykt? Żal mi dziadka. Oraz babci.   Starałam się zrozumieć babcię Ale ona była zawsze ostra jak brzytwa, wypominała mi Jak bardzo odbiegam swoim obrazem Od dziecka na które tyle czekała.   Ona nie jest złym człowiekiem-  Jedynie nieszczęśliwym. Ale nigdy nie rozumiałam jak można Własną nienawiść ulokować w innych.   Prawda jest taka: jestem niegodziwa Nie jestem sympatyczna i nikt ze mną nie wytrzyma; To powiedziała mi moja matka, gdy przyszłam Raz na zawsze zaniechać naszych wspólnych kłótni.   Nigdy nie byłam aniołem, Chociaż próbowałam nim zostać. Ale moje starania nie były zauważane. Każdy wynik, jaki osiągnęłam mógł być lepszy.   Ważniejsi natomiast byli obcy ludzie; "Jej córka coś osiągnęła, nie to co ty", Słyszałam rozczarowane mną głosy; Tyle razy, że nie zapomnę ich do końca moich dni.   Staram się być dobrym człowiekiem Bo czuję, że właśnie taka ma być moja rola Ale trudno jest być sobą, gdy twój bliski Ocenia każde twoje potknięcie jako klęskę.   Żyjąc w takim świecie, domku z kart, Który jedynie z zewnątrz wydawał się być idealny, Wiedziałam, że wystarczy jeden niepoprawny ruch Aby ten spokój i arkadyjski obraz runął w gruzach.   Były dni piękne, wiele wspaniałych chwil, Ale nie zabrakło też tych okrutnych i złych, Które tylko uświadamiały mi jak bardzo zawiodłam. Jedyna lekcja, jaką wyniosłam była najcenniejsza:   Nigdy nie postąpię w ten sam sposób. Nie miałabym na to serca.   Tak, to ja jestem córką marnotrawną. Może kiedyś, daleko w przyszłości, Usłyszę słowo "przepraszam" To, które sama wymówiłam tysiąc razy w płaczu. I którego potrzebowałam usłyszeć z ust innych.  
    • W punkt

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • A ja zostawię ślad bo dużo ciekawych momentów dla siebie znalazłam 
    • @Relsom ale to jest prawdziwe  Tak sobie pomyślałam że prawdziwa miłość odchodzi w ciszy nie zatrzymywana  To tak jakby przerwać rozmowę w pół słowa bo wszystko co po tym już i tak nic dobrego i pięknego przynieść nie może   
    • Ja myślę że nie tylko czuje ale ma pewność

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Lubię Cię czytać
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...