Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

31 lipca rozpoczął się 4 Festiwal filmu i Sztuki "Dwa Brzegi" w Kazimierzu Dolnym nad Wisłą potrwa do 8 sierpnia
dzieje się sporo, dlatego zapraszam na stronę www.dwabrzegi.pl

obecny festiwal jest kontynuacją Festiwalu Filmowego i Artystycznego LATO FILMÓW ( odbyło się dziesięć edycji) i moim skromnym zdaniem tamte czasy przyciągały większe rzesze miłośników szeroko pojętej sztuki. Teraz jakoś jest ciszej i nie ma aż takich kolejek do kas. Organizatorzy w Salonie Empiku zapraszają na spotkania autorskie z aktorami, reżyserami, muzykami i pisarzami, więc każdy znajdzie coś dla siebie.

wakacje trwają, pogoda ostatnio byle jaka, więc wsiadamy do aut, pociągów, balonów (wczoraj przeleciał takowy nad kazimierskim rynkiem) i jedziemy do malowniczego miasteczka nad Wisłą

jestem tam co roku i nigdy się nie zawiodłem, dlatego zapraszam i Was
do zobaczenia w kolejce na seans, bądź w Kinie Pod Srebrną Gwiazdą na Małym Rynku (klimat gwarantowany)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



:))
Mess, nie wyzłoszczaj się! buziak! :*
to tylko propozycja

nie złoszczę się, napisałem tylko co czeka
kogoś kto po raz pierwszy zmierza ku
Kazimierzowi
czy w Kazimierzu również spotkało Cię coś złego (nawiązanie do pamiętnego - ała - wątku o Warszawie, której nie znosisz)?
są miejsca, na które nie narzekasz?
i co jeśli "kogoś kto po raz pierwszy zmierza ku Kazimierzowi" na to stać? ;p
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



W Kazimierzu wszystko jest możliwe! :))))
Fakt - miasteczko już nie to, co kiedyś - ale za to nie zniszczało do cna. Mój pierwszy Kazimierz obłaził z tynków, w błocie tonął i nic w nim nie funkcjonowało. Taki stan nie mógł trwać wiecznie - mimo pewnej urody i artystycznej atmosfery.
Więc gódźmy się na cywilizację - to jedyna droga w czasach gospodarki rynkowej. Niestety.
Krakowskiego Kazimierza - też by do dziś nie było. Wolę taki, jak jest - niż w ruinach.
Kazimierza trzeba trochę poszukać...... Po prostu.
A - z festiwalu - się cieszyć. Bo dobry jest!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



nie złoszczę się, napisałem tylko co czeka
kogoś kto po raz pierwszy zmierza ku
Kazimierzowi
czy w Kazimierzu również spotkało Cię coś złego (nawiązanie do pamiętnego - ała - wątku o Warszawie, której nie znosisz)?
są miejsca, na które nie narzekasz?
i co jeśli "kogoś kto po raz pierwszy zmierza ku Kazimierzowi" na to stać? ;p

teraz już wiem jaka jest różnica między prawdą a "sztucznością" - udawaniem
porównam to do iinnego miejsca do Trok - byłem tam na początku lat 90-tych
zeszłego wieku - waliło się to, że przejść ani wejrzeć nie dało rady - było tajemnicze,
historyczne a teraz? nastawione na turystę - to już nie poezja
MN
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



W Kazimierzu wszystko jest możliwe! :))))
Fakt - miasteczko już nie to, co kiedyś - ale za to nie zniszczało do cna. Mój pierwszy Kazimierz obłaził z tynków, w błocie tonął i nic w nim nie funkcjonowało. Taki stan nie mógł trwać wiecznie - mimo pewnej urody i artystycznej atmosfery.
Więc gódźmy się na cywilizację - to jedyna droga w czasach gospodarki rynkowej. Niestety.
Krakowskiego Kazimierza - też by do dziś nie było. Wolę taki, jak jest - niż w ruinach.
Kazimierza trzeba trochę poszukać...... Po prostu.
A - z festiwalu - się cieszyć. Bo dobry jest!

tak - owszem cywilizacja - ale jeśli na rynku trafiasz
na zapijaczonych turystów niewiadomo-skąd-i-poco-
na stragany specjalnie wystawione na portfele - na
przewodnika, który myli "wypieczonego koguta"
z najdroższą knajpką od której dostaje kasę bo
przyprowadził kolejnych "kupujących" - to mnie się
niestety nie może to podobać - odrzuca

niestety - jestem z epoki Kazaneckich, Różańskich, Stachurów, Babińskich
- oni nie potrzebowali takiego blamu, werniksu na twarz - niestety
MN
MN

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Simon Tracy "Kara śmierci jest wciąż stosowana w wielu krajach na świecie, w tym w Chinach, Iranie, Arabii Saudyjskiej, Egipcie i Stanach Zjednoczonych. W 2023 roku w Iranie odnotowano znaczący wzrost liczby egzekucji, a Arabia Saudyjska również przeprowadziła ich dużą liczbę, przy czym dane z 2024 roku wskazują na najwyższą od ponad 30 lat liczbę egzekucji w tym kraju. W 2022 roku wznowiono wykonywanie kary śmierci w Afganistanie, Kuwejcie, Mjanmie, Palestynie i Singapurze."  -  Google.com
    • @Migrena będę już zdrowa do końca życia:)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Berenika97, bardzo ciekawa analiza, nawet tak ciekawa, że nie jest mi łatwo z nią dyskutować, ale jednak spróbuję. "Nie jest to nudny tekst, chociaż lekki ton, niemal farsowy, może wydawać się nieadekwatny do powagi sytuacji. Ale rozumiem, że to Twój zamysł." A ja sobie pozwolę nie zgodzić się albo nie do końca zgodzić się z twoim twierdzeniem o lekkim, farsowym tonie. Zakochanie Marka jest przecież jak najbardziej poważne, chciałoby się rzec, że jego wariactwo wynikające z tego zakochania także jest czymś poważnym. Weź na przykład taki fragment:  "- Aguś, od kiedy tu się znalazłaś, w naszym małżeństwie zrobiło się jakoś ciekawiej, przez to, że państwo pod postacią wyroku skazującego się niejako wdarło się do naszego małżeństwa. "   Marek się w tym powyższym fragmencie ekscytuje się tym, że...Agnieszka nie należy tylko do niego, że w jakiś sposób należy także do państwa. Pojawia się tu więc w pewnym sensie myśl propaństwowa, trochę na przekór twojemu twierdzeniu o "lekkim, niemal farsowym tonie", który "może wydawać się nieadekwatny do powagi sytuacji". Ale może jest coś na rzeczy w twoim twierdzeniu o tym lekkim tonie, który może wydawać się nieadekwatnym  do powagi sytuacji. Mi się taka lekkość kojarzy z etosem szlacheckim, z taką szlachecką dumą, która w tego typu sytuacjach nakazuje, żeby nie okazywać przygnębienia, lecz zawsze mieć głowę do góry.      
    • Moimi planami. Piekło się wybrukowało. Moje chęci zginęły w wielkim potopie, wysokoprocentowej fali. Moje słowa, ugrzęzły w pisanych natrętnie listach i błahych wierszach. Miłość, ją zamurowałem w zatęchłej zgnilizną piwnicy bez okien. Wygodne jest życie samotnika. Telefon milczy. Przyjaciele omijają Twój adres, idąc ku tym, którzy zastąpili Twe miejsce przy ich boku. Ludzka mowa staje się denerwującym dodatkiem, letnich, skwarnych minut zmierzchu. Jak muchy podniecone do granic szaleństwa, bzyczące na świeżym zezwłoku psa. Spęczniałym i sinym od gazów rozkładu. Z wywalonym, spomiędzy rozwartych szczęk, szorstkim jęzorem. Porzuconym w rowie przydrożnym, mulistym lekko i ukwieconym, rozplenionym po ugorach jak zaraza mleczu. Oni mają swoje życie we własnych, pewnych dłoniach. Chwytają nimi dzień i noc. I deszcz i śnieg. Jednako bawią ich swymi odosobnionymi barwami szczęścia, wszystkie dni tygodnia. Potrafią czerpać wszystko co najlepsze z życiowej esencji i dawać choć cząstkę siebie innym. A Ty? Możesz jedynie uciec w koszmarny sen. Łóżko jak trumna. Wysadzana książkami i brudnymi, znoszonymi ubraniami. Świerszcze grają ostatni tej nocy nokturn. Znów w półśnie umęczonym. Wyobrażałem sobie piękne życie. I tylko pytania. O przeszłe i przyszłe cierpienia. Wychodzisz z domu pewnym krokiem. Starasz się być jak inni. Lecz, wrócisz za kilka minut pod sam próg. Nie umiesz żyć. W świecie ludzi. Więc trumna czeka. Nie krzyczy i nie pyta. Nie ocenia i nie próbuje zmieniać. Nie boi się Twoich napadów agresji i paniki. Najlepiej będzie jak się położę. Prześpię egzystencję ludzkości. Gdybym jakimś cudownym trafem tym razem umarł. Zanieście mnie po prostu na cmentarz.
    • Muzyka, przez ucho, umysł - do języka.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...