Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Poecicha szykuje śniadanie
nóż chrupocze po kruszącej się skórce
krojąc w kromki gąbczastą zawartość
obłym nożykiem delikatnie nakłada kremową
substancję smarującą, ździebełko szczypiorku
pasek papryki, plasterek szynki, i gotowe.

Złożona struktura przynosi oczekiwany efekt
masło śmietankowo rozpływa się pod językiem
chwila sam na sam ze smakiem
cóż za relaks, po długiej, pełnej snów nocy.
Kanapka w niej, ona w kanapce.

Nieopatrznie włącza elektroniczny cyferblat
spływają z ekranu matrixa migoczące fale
gdzieś tam buzuje mętna otchłań na wierzch
wyrzucając bałwany białej piany.
- słowa, słowa, słowa.
Matnia w niej, ona w matni.

/W tym czasie 10 milionów wielkich wybuchów
powiela maszyna wgryzająca się
w miniaturowej wielkości ciemne wszechświaty
- Rolf Heuer pracuje nad projektem Atlas./

Poecicha odłącza się od cyberprzestrzeni
wychodzi z domu, starannie zamyka drzwi
rzucając krótkie „brry” mijanemu sąsiadowi
- wiatr zaświszczał jej w uszach -
i zastanawia się, czy to zupełnie dobrze
posiadać jednoznacznie określone kształty.

Odbiornik nastawia
na śpiewane przez ptaki
piosenki.


27.07.2010.
/b

Opublikowano

"Kanapka w niej. Ona w kanapce." - to otwiera wyobraźnę, od tego można zacząć smaczny wiersz, choć na innym poziomie niż celebracja stołu śniadaniowego...
:))
J.S

PS.;
wyrafinowanie spowolnienie akcji znakomicie pasuje do nowoczesnej prozy, a nawet do scenariusza filmowego, w poezji zawodzi - takie mam odczucie;
pozdrawiam
J.S

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Błędnik - ewolucyjnie wypracowany zmysł równowagi związany z ciążeniem.
Wiem, że nie jest to tekst podany na tacy. Następny będzie przejrzystszy. obiecuję :)
  • 10 miesięcy temu...
Opublikowano

Niby prosty wiersz
Ale jak człowiek się przyjrzy widzi trochę złożony sens ludzkiego istnienia w skrupulatnie poukładanym świecie.
Nie ma w nim miejsca na chaos smutek ,elektronika służy pomocą.
Pachnie prozaiczną utopia stworzoną w pragnienich autorki.
Ups chyba poszedłem za daleko:)
Z Poważaniem kokopustelnik18

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




koko, nicponiu, przyznam, że niezręcznie rozmawia mi się z Twoim obecnym nickiem.
co do interpretacji, to moja odwrotna: proste sensy, technologia bardziej umysłu.

hej :)
/b
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




koko, nicponiu, przyznam, że niezręcznie rozmawia mi się z Twoim obecnym nickiem.
co do interpretacji, to moja odwrotna: proste sensy, technologia bardziej umysłu.

hej :)
/b
To mów do mnie po staremu pozwolisz więc ze dokończę :
Ale jak człowiek się przyjrzy widzi trochę złożony sens ludzkiego istnienia w skrupulatnie poukładanym świecie.
Nie ma w nim miejsca na chaos smutek ,elektronika służy pomocą.
Pachnie prozaiczną utopia stworzoną w pragnienich autorki.
Jest to wyimaginowane marzenie spokoju i ogólnie przyjętego porządku
Autorka prawdopodobnie zmęczona doczesnym światem szuka pociech w prostocie
Zapomniała jednak ze każde jej słowo gest i myśl nosi w sobie jej cząstkę
Jej pragnienia marzenia przemyślenia
te chciane ale i te mimowolne nawet te podświadome
Buduje sobie świat w którym wszystko jest proste przyjazne pookładane i ukrywa go w prostej czynności rozpisując ja życiowo
Posiada to jednak i kolejne dno
Wcielając to w szatę poetycką
Wprowadza to wieloznaczeniowośc ukształtowaną na wielokierunkowe rozmyślania
co o tym sądzisz?
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




koko, nicponiu, przyznam, że niezręcznie rozmawia mi się z Twoim obecnym nickiem.
co do interpretacji, to moja odwrotna: proste sensy, technologia bardziej umysłu.

hej :)
/b
To mów do mnie po staremu pozwolisz więc ze dokończę :
Ale jak człowiek się przyjrzy widzi trochę złożony sens ludzkiego istnienia w skrupulatnie poukładanym świecie.
Nie ma w nim miejsca na chaos smutek ,elektronika służy pomocą.
Pachnie prozaiczną utopia stworzoną w pragnienich autorki.
Jest to wyimaginowane marzenie spokoju i ogólnie przyjętego porządku
Autorka prawdopodobnie zmęczona doczesnym światem szuka pociech w prostocie
Zapomniała jednak ze każde jej słowo gest i myśl nosi w sobie jej cząstkę
Jej pragnienia marzenia przemyślenia
te chciane ale i te mimowolne nawet te podświadome
Buduje sobie świat w którym wszystko jest proste przyjazne pookładane i ukrywa go w prostej czynności rozpisując ja życiowo
Posiada to jednak i kolejne dno
Wcielając to w szatę poetycką
Wprowadza to wieloznaczeniowośc ukształtowaną na wielokierunkowe rozmyślania
co o tym sądzisz?


jeśli sens, to nie ludzkiego istnienia, a istnienia w ogóle i nie w poukładanym świecie, a w chaosie, bo taki nas otacza. elektronika jako narzędzie ewolucyjnie bardziej zaawansowanie niż kamień z pewnością otworzyła nową epokę i jak każde narzędzie służy użyciu, umiejętnemu użyciu i jak każde narzędzie należy wiedzieć, kiedy odłożyć, by zająć się innymi sferami życia, innymi jego elementami. Nie wiem, czy to wyimaginowane marzenie spokoju, ten spokój bierze się z harmonii, którą natura sama potrafi pięknie stworzyć. nam jako twórcom daleko do ideału stworzenia. nie nazwałabym tego pociechą, raczej odnalezieniem naturalnego zmysłu równowagi. Wiersz jest odpowiedzą na portalowy wściekły, zapieniony bełkot wynikający z mikroskopijnego, jak piksel ego. Takie osobniki używają netu jak kamienia do rozbijania innym osobnikom zębów i czaszek, zamiast znaleźć zastosowanie twórcze. Takie osobniki nic nie znaczą wobec potęgi umysłu, który jak zbiorowa świadomość popycha w międzyczasie świat do przodu. To pokazanie małości i marginalności tych burz w szklance wody, tych monitorowych aktów zaistnienia wobec prawdziwego istnienia własnego ja na tle całego horyzontu zdarzeń. i ten cud natury, olśniewający cud, którego zrozumienie przynosi dystans i błogi uśmiech. jest tyle wymiarów, w które można się dowolnie wpasować, tyle, ile jesteśmy w stanie dostrzec.

zagłębiając się w złożoności z uśmiechem pozdrawiam :)
/b
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


To mów do mnie po staremu pozwolisz więc ze dokończę :
Ale jak człowiek się przyjrzy widzi trochę złożony sens ludzkiego istnienia w skrupulatnie poukładanym świecie.
Nie ma w nim miejsca na chaos smutek ,elektronika służy pomocą.
Pachnie prozaiczną utopia stworzoną w pragnienich autorki.
Jest to wyimaginowane marzenie spokoju i ogólnie przyjętego porządku
Autorka prawdopodobnie zmęczona doczesnym światem szuka pociech w prostocie
Zapomniała jednak ze każde jej słowo gest i myśl nosi w sobie jej cząstkę
Jej pragnienia marzenia przemyślenia
te chciane ale i te mimowolne nawet te podświadome
Buduje sobie świat w którym wszystko jest proste przyjazne pookładane i ukrywa go w prostej czynności rozpisując ja życiowo
Posiada to jednak i kolejne dno
Wcielając to w szatę poetycką
Wprowadza to wieloznaczeniowośc ukształtowaną na wielokierunkowe rozmyślania
co o tym sądzisz?


jeśli sens, to nie ludzkiego istnienia, a istnienia w ogóle i nie w poukładanym świecie, a w chaosie, bo taki nas otacza. elektronika jako narzędzie ewolucyjnie bardziej zaawansowanie niż kamień z pewnością otworzyła nową epokę i jak każde narzędzie służy użyciu, umiejętnemu użyciu i jak każde narzędzie należy wiedzieć, kiedy odłożyć, by zająć się innymi sferami życia, innymi jego elementami. Nie wiem, czy to wyimaginowane marzenie spokoju, ten spokój bierze się z harmonii, którą natura sama potrafi pięknie stworzyć. nam jako twórcom daleko do ideału stworzenia. nie nazwałabym tego pociechą, raczej odnalezieniem naturalnego zmysłu równowagi. Wiersz jest odpowiedzą na portalowy wściekły, zapieniony bełkot wynikający z mikroskopijnego, jak piksel ego. Takie osobniki używają netu jak kamienia do rozbijania innym osobnikom zębów i czaszek, zamiast znaleźć zastosowanie twórcze. Takie osobniki nic nie znaczą wobec potęgi umysłu, który jak zbiorowa świadomość popycha w międzyczasie świat do przodu. To pokazanie małości i marginalności tych burz w szklance wody, tych monitorowych aktów zaistnienia wobec prawdziwego istnienia własnego ja na tle całego horyzontu zdarzeń. i ten cud natury, olśniewający cud, którego zrozumienie przynosi dystans i błogi uśmiech. jest tyle wymiarów, w które można się dowolnie wpasować, tyle, ile jesteśmy w stanie dostrzec.

zagłębiając się w złożoności z uśmiechem pozdrawiam :)
/b
Trochę się nie zrozumieliśmy
mój opis dotyczył głębi ciebie ukrytej za tym opisem
To co napisałaś jest jak na tacy podane w metaforze utworu
Mi jednak chodziło o pójście w drug stronę
Skoro utwór jak mówisz pokazuje pewne ludzkie tendencje
To autor może mieć dwa cele
Albo to pochwala albo to potępia
każda z tych dróg prowadzi do bardziej ukrytego i złożonego sensu utworu
Skoro potępiasz ludzkie zachowania wynikające z ludzkiej natury
Pokazujesz tym samym jakie rozwiązania ty byś preferowała

,,To mów do mnie po staremu pozwolisz więc ze dokończę :
Ale jak człowiek się przyjrzy widzi trochę złożony sens ludzkiego istnienia w skrupulatnie poukładanym świecie.
Nie ma w nim miejsca na chaos smutek ,elektronika służy pomocą.
Pachnie prozaiczną utopia stworzoną w pragnienich autorki.
Jest to wyimaginowane marzenie spokoju i ogólnie przyjętego porządku
Autorka prawdopodobnie zmęczona doczesnym światem szuka pociech w prostocie
Zapomniała jednak ze każde jej słowo gest i myśl nosi w sobie jej cząstkę
Jej pragnienia marzenia przemyślenia
te chciane ale i te mimowolne nawet te podświadome
Buduje sobie świat w którym wszystko jest proste przyjazne pookładane "

To jest to co według mnie chcesz przedstawić tym ,,ludziom" jako to
co mogą umieścić w miejsce tego co potępiasz

Wiem że może potępianie to ostre słowo ale mimo wszystko prawdziwe.

Chodzi mi o to że skoro mówisz A głośno podświadomie mówisz B
działa to tak jak świadome ,,kocham cię" i podświadome ,,zależy mi , martwię się"

Jestem człowiekiem który szuka drugich den , głębszych myśli ukrytych kontynuacji

Mam nadzieje że nie motam za bardzo
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



kurczę, wszyscy mnie uważają za utopistę, może mają rację, ja jednak wszędzie widzę postęp i sens, jakiś sens. kwestia punktu widzenia i sposobu patrzenia. w tym wierszu akurat faktycznie peel jest tożsamy z autorem, autor wypowiada się wierszem. tak. bez podświadomości, w pełni świadomie. nie potępiam, ale wartościuję i odrzucam ze swojego świata. co inni zrobią, to już inna sprawa. w tym wypadku mówię tylko za siebie. to przestrzeń budowana w mojej świadomości. jest takie powiedzenie, że czasy są takie, jacy my jesteśmy. warto o tym pamiętać. pewien element odpowiedzialności za całokształt dobrze wpływa na nasze decyzje. czyż nie? relacja ja i świat jest aktywna. tak, ja wybieram śpiewające ptaki, czyż nie są piękne i genialne? ;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



kurczę, wszyscy mnie uważają za utopistę, może mają rację, ja jednak wszędzie widzę postęp i sens, jakiś sens. kwestia punktu widzenia i sposobu patrzenia. w tym wierszu akurat faktycznie peel jest tożsamy z autorem, autor wypowiada się wierszem. tak. bez podświadomości, w pełni świadomie. nie potępiam, ale wartościuję i odrzucam ze swojego świata. co inni zrobią, to już inna sprawa. w tym wypadku mówię tylko za siebie. to przestrzeń budowana w mojej świadomości. jest takie powiedzenie, że czasy są takie, jacy my jesteśmy. warto o tym pamiętać. pewien element odpowiedzialności za całokształt dobrze wpływa na nasze decyzje. czyż nie? relacja ja i świat jest aktywna. tak, ja wybieram śpiewające ptaki, czyż nie są piękne i genialne? ;)


musisz pamiętać jako autorka o swoich rolach
Wieszcz Moralizator wzbudzacz sumienia
jako poeci jesteśmy Mediami ale zarazem czymś kompletnie przeciwnym
Mamy te same możliwości ale my jesteśmy wolni
Kształtując i ukazując swój świat podświadomie chcesz kogoś czegoś nauczyć do czegoś przekonać
Jako Media jednak nie tworzymy opinii a kształtujemy osobowość
mówiąc a wręcz krzycząc wytykamy światu co złe i chwalimy co dobre
Poezja nie umrze dopóki świat nie stanie się taki jak w 2 części mojego wiersza ,,dwie strony medalu" niedawno dodałem i zapraszam do komentowania i oceny obu
Mnie właśnie chodzi o naszą odpowiedzialność nie tylko jako twórców ale i jako ludzi bo życiem też można uczyć
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



kurczę, wszyscy mnie uważają za utopistę, może mają rację, ja jednak wszędzie widzę postęp i sens, jakiś sens. kwestia punktu widzenia i sposobu patrzenia. w tym wierszu akurat faktycznie peel jest tożsamy z autorem, autor wypowiada się wierszem. tak. bez podświadomości, w pełni świadomie. nie potępiam, ale wartościuję i odrzucam ze swojego świata. co inni zrobią, to już inna sprawa. w tym wypadku mówię tylko za siebie. to przestrzeń budowana w mojej świadomości. jest takie powiedzenie, że czasy są takie, jacy my jesteśmy. warto o tym pamiętać. pewien element odpowiedzialności za całokształt dobrze wpływa na nasze decyzje. czyż nie? relacja ja i świat jest aktywna. tak, ja wybieram śpiewające ptaki, czyż nie są piękne i genialne? ;)


musisz pamiętać jako autorka o swoich rolach
Wieszcz Moralizator wzbudzacz sumienia
jako poeci jesteśmy Mediami ale zarazem czymś kompletnie przeciwnym
Mamy te same możliwości ale my jesteśmy wolni
Kształtując i ukazując swój świat podświadomie chcesz kogoś czegoś nauczyć do czegoś przekonać
Jako Media jednak nie tworzymy opinii a kształtujemy osobowość
mówiąc a wręcz krzycząc wytykamy światu co złe i chwalimy co dobre
Poezja nie umrze dopóki świat nie stanie się taki jak w 2 części mojego wiersza ,,dwie strony medalu" niedawno dodałem i zapraszam do komentowania i oceny obu
Mnie właśnie chodzi o naszą odpowiedzialność nie tylko jako twórców ale i jako ludzi bo życiem też można uczyć


nie miałam zamiaru nikogo uczyć. choć mnie postawy niektórych wiele nauczyły :)
zajrzę, hej :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Płyną łzy (Jak ja i ty)   A noc jest  Pustką    Która niczego  Nie wyjaśni    Nawet chłodu  Twoich i moich rąk    A dzień po nocy  Nigdy nie będzie taki sam    (Już nie wracam tam)
    • @violetta a co do przybysza, to zobaczymy jak sie zbliży do  marsa. wtedy się okaże, co to takiego. na razie pozostańmy przy tym, że to kometa. choć nasuwa się książka arthura c. clarke`a pt. "rama", kiedy to do ziemi zbliżył się ogromny pojazd obcych (z początku też był brany za kometę), lecz bez załogantów. załogę stanowiły roboty, maszyny o nieznanym przeznaczeniu... co innego w opowiadaniu andrzeja trepki pt. "goście z nieba". tam były cztery pojazdy obcych, na początku podobne do gwiazd zaobserwowane w pobliżu dyszla wielkiego wozu, tutaj załogantami okazali się obcy (fizycznie bardzo podobni do ludzi, lecz mentalnie całkowicie odmienni), którzy po wylądowaniu zaczęli zadawać bardzo dziwne pytania np. jak są rozmieszczone przestrzennie atomy w ścianie, z której nie wyodrębniali płótna van Dycka, albo o tangens kąta pod jakim znajdował się środek tarczy słonecznej, niewidocznej przez okno. to znów pytali o ubarwienie skał począwszy od sześciu kilometrów w dół, innym razem pytali o antenaty do pięćdziesiątego pokolenia wstecz. na zadane pytanie jaki tryb życia wiodą u siebie odparli, że uczestniczą w ponadczasowym wymiarze istnienia... ciekawe jakie pytania będą zadawać obcy z 3i atlas... 
    • i jak tu nie być nihilistą kiedy w takiej sytuacji filozofia jest w rozpaczach  pocieszeniem dla rogacza!   dostojewski, de beauvoir piszą o mnie scenariusze czytam, biorę nadgodziny chryste, nie mam już rodziny!   pamiętam pierwszy tego widok wracałem wtedy z biblioteki i jakby wyszli - on i ona spod dłuta michała anioła   ona - olimpia, wenus, gracja i on - hefajstos, neptun, dawid i ja, i za małe mieszkanie i my i biedny schopenhauer   ach, zostałem więc krytykiem by lać na ludzi wiadra żółci chcesz pochwały całą stronę idź - przekonaj moją żonę...
    • San z ej aj esi se jaja z nas
    • Jej świat kusił atrakcyjnością...         Kupiłem go i używałem według jej zaleceń...                                                       Było mi w nim dobrze...                      Erzatz blichtru skutecznie ukrywał pustkę..Świat obok był nieważny... Raził szorstkością prawdy i koniecznością wybierania...                 Nie dawał poczucia wtajemniczenia i wyższości...            Był taki nie...                                              Teraz spłacam dług...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...