Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Kiedy gasisz światło, spuszczam się po rynnie.
Ten rodzaj ciemności jest zbyt błyskotliwy. Nie chcę być tłem,
niewyraźnym szkicem, abażurem kłaniającym się do podłogi.

Pozostanę wiązką, snopkiem, promykiem
we wszystkich odcieniach przezroczystości.

Kobiecie z bordową spinką odcinam
fragment języka. Upchnę go w segmencie ulicy,
niech sieje popłoch wśród małomównych, otwiera
zatkane przełyki.

Pstryknięciem palców podpalam jej makijaż,
mówię, że to żart. Potem - znikam.

Na dwukierunkowych schodach zlepiam chwilę
z chwilą, w której tracę pamięć. Zazwyczaj trwa to
dłużej niż godzinę. Matka z dzieckiem na prawo,
koleś z małpą trochę dalej. Ciskam petem w twojego boga
zawieszonego nad drzwiami.

Kiedy wszyjesz mi bezwład pod skórę szyi, zwinę
swój cień w ułamku sekundy, utopię świadectwo urodzenia,
ego odprawię do przepustnicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


ha! a więc - tło, szkic, czy abażur...? ;)
'osobliwie' nie znajduję wspólnego mianownika dla takiego obrazowania,

ale jest kilka ciekawych momentów
np. bardzo misię:
'Kiedy gasisz światło, spuszczam się po rynnie.
Ten rodzaj ciemności jest zbyt błyskotliwy. Nie chcę być tłem, '
i to:
'Na dwukierunkowych schodach zlepiam chwilę
z chwilą, w której tracę pamięć.'
:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • szerokie tory bezduszności  przecinają nieskończoność  zima  mnie wsysa    zabełtałem w butelce  krępujące milczenie ciemność przed oczami mrozi  do szpiku kości    wysoko  w niebieskich przestworzach  biały oddech  śnieżnego nabożeństwa jak obietnica zbawienia    ostatnie miejsce na ziemi i człowiek ze skrzydłami  w chybotliwym blasku  przeszłości    obecnie w stanie spoczynku    
    • @Domysły Monika   Zaraz pani wytłumaczę na czym polega prawidłowe odbieranie kontekstów (czytanie myśli: ukrytych intencji - zamiarów), otóż to: czy pan pracuje? I wtedy w mojej głowie zaczyna błyskać czerwona lampka, bo: praca to wynagrodzenie i wynagrodzenie to lokal, takie mniej więcej metody stosuje sekta protestancka (chrześcijańska) - świadkowie jehowy - nie chodzi im o mnie, tylko: niech pani sama zgadnie, więc? Proszę nie odbierać tego osobiście: dałem pani tylko z góry wzięty przykład - najłatwiejszy z możliwych...   Łukasz Jasiński 
    • Poezja to sztuka Zaklęta w czasie   I próba operowania Słowem w ciekawy sposób   Aby ten jeden wiersz Dotarł do wielu osób   Pisany prosto od serca Bo przecież tak trzeba   Kochajcie piękną poezje O wielkie nieba!    
    • @Domysły Monika   I tu jest właśnie problem: nie potrafi pani odbierać kontekstów - nie widzi pani szczegółów w całości, pierwsza rozmowa miała charakter personalny, druga - była analizą społeczną, trzecia dotyczyła mnie - powiedziałem pani - jak żyję i co robię i jak żyję, pytanie: jakie ma pani wykształcenie - humanistyczne, a może - ścisłe? Czy wie pani może - co to jest - Podmiot Liryczny - w mowie wiązanej? Osoby romantyczne to ze swojej natury - osoby: narcystyczno-egoistyczne - wszystko odbierają w sposób osobisty, to tak jak u osób z zespołem Downa, teraz: przechodzimy do kolejnej części rozmowy - czy widziała pani kiedyś na żywo Wianki nad Wisłą - Niesamowity Spektakl Świętojański?   Łukasz Jasiński      Łukasz Jasiński 
    • @Konrad Koper@Nata_KrukDzięki za polubienie. Pozdrawiam.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...