Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Odpowiedzi:


Bea.2u

Rekomendowane odpowiedzi

M.Krzywak,

Porównanie do nazistów padło w celu poniżenia, ubliżenia i w najwyższym nieludzki sposób znieważenia użytkowników. Co więcej, publicznie, no, chyba, że faktycznie doszło na tym portalu do ludobójstwa, a jeśli tak, to proszę o udowodnienie zarzutu.

Pytasz kto został znieważony? Spytaj użytkownika f.isia do kogo zwracała się z tymi słowami i kogo miała na myśli.

Nie twierdzę też, że zawsze jestem bez zarzutu, ponoszą mnie czasem emocje, ale zawsze moje wykroczenia wiązały się z karami i to zdumiewająco wysokimi jak na tan portal. Wobec mnie zaś przyjąłeś politykę kompletnego zbagatelizowania problemu udając, że nie wiesz o czym mowa, choć wszyscy wokół wiedzą. Wiem, że czytasz wątki, więc wielokrotnie tłumaczono ci tę sprawę. Zajrzyj do reakcji Pana Józefa, Mariusza Rakoskiego, a nawet Pancolka, którym bardzo dziękuję za zajęcie obiektywnego stanowiska.

Podobno miało nie być równych i równiejszych. Podobno. Ilu użytkowników portal już stracił w związku z podobnie agresywnymi bezsensownymi atakami? Czy poezja.org ma być publiczną spluwaczką? W jaki sposób, czym konkretnie dałam podstawę do takiego znieważenia? Bo w sposób demokratyczny poruszyłam temat zwracając się do orgowiczów o uwagi na temat wstępu do tomiku?? Kto tu działa na rzecz, a kto przeciw temu forum?

Powinieneś jednoznacznie zareagować na moje zgłoszenie, zamiast udawać, że nie ma problemu.




-------------------------


"To jest typowy język PISSowca. Nie padło nazwisko Hitler, nie padło hasło nazista. Padły złośliwe uwagi pod adresem osób, które znane już są z tego, że na opinie inne od własnych reagują histerycznie, co mogłoby sugerować, że nie znoszą sprzeciwu, co z kolei mogłoby sugerować, że mają zapędy wodzowskie (w złym tego słowa znaczeniu - stąd fuhrer i duce, skądinąd rzeczowniki pospolite).

Ciekawe są te lansowane przez was normy etyczne. Wprawdzie ja nie leciałem z jęzorem do administracji, kiedy szanowna pani była łaskawa nazwać mnie fakerem, bo uważam, że szkoda się zniżać do tego poziomu, to jednak dało mi to do myślenia w świetle różnych odwoływań waszych do ogólnego poczucia sprawiedliwości, norm moralnych, które zazwyczaj idą w parze ze stekiem obelg wyrzucanych właściwie na oślep.

Gwoli doedukowania: nazista, to narodowy socjalista lub członek NSDAP. Nie padły takie słowa nigdzie. Padły terminy dotyczące włoskiego faszyzmu, a konkretnie przejawów kultu Mussolliniego, który w swoim samouwielbieniu wymagał również uwielbienia mas. Ta akurat analogia jest według mnie trafiona w dziesiątkę. Nie widzę nic niemoralnego ani karalnego w prawdzie. Owszem, prawda może być obraźliwa, ale czyja to wina?




Dnia: 2010-07-17 12:37:23, napisał(a): vacker flickan
Komentarzy: 3915

Penis Rozrabiaka:

Cazzo di tutti Cazzi
"



1. Jakie opinie inne od własnych?? konkretnie poproszę.

2. Sam mówisz o "zapędach wodzowskich" po czym twierdzisz, że to była moja konkluzja. gdzie tu logiczny wywód?

3. Właśnie mam wrażenie, że to "rzucanie obelg na oślep" w wykonaniu użytkownika f.isia.

4. Nick: "vacker flickan" podpis: "Penis Rozrabiaka" - więc przepraszam, że pisząc z pamięci napisałm kiedyś "facker". nie twierdzę też, że zawsze postępuję właściwie. nie jestem ideałem. nie o tym tu mówimy.

5.To teraz jest tu mowa o samouwielbieniu? Proszę przypomnieć, który to fuhrer odpowiadał za wyrzutnie V2? nie Hitler? Czy nie był nazistą? zbrodniarzem wojennym? Czy ja mam czuć się odpowiedzialna za wymordowanie 1/3 ludzkości, bo poruszyłam temat wstępu do tomiku?
Jaka jest ta moja domniemana wina? proszę powiedzieć.

Chcesz udowodnić, że Hitler, to nie zbrodniarz wojenny tylko zwykły "samolub"? Czy występując przeciwko mnie zamierzasz wybielić postać Hitlera uznając to porównanie za niewinne, dowodząc jego niewinności? na pewno przemyślałeś tę linię obrony użytkownika f.isia?


6. przy okazji wracając do początku wypowiedzi: po co mieszasz do wątku PIS? Chcesz wywołać tę partię do odpowiedzi ? włączyć do sprawy jego prawników? Nie rozumiem związku pomiędzi PISem a wątkiem i nazizmem. Możesz mi wskazać tę zależność?



-----------------


"
Tak to właśnie jest: najpierw ktoś rozstawia po kątach, potem sam rzuca obelgami, jak ktoś napisze coś nie tak, a na końcu, jak przystało na pierwszorzędną primabalerinę - obraża się.

Widzę różnicę pomiędzy stwierdzeniem, że ktoś ma skłonności przywódcze a nazwaniem kogoś faszystą. Tyle że tutaj nie chodziło o skłonności przywódcze, tylko o uzurpację i nikt nikogo nie nazwał faszystą. Prawda jest taka, że gdy ktoś wyraża odmienną opinię od twojej, robisz się agresywna i szukasz w każdym słowie pretekstu do tego, żeby się obrazić i wołać o sprawiedliwość.

Jeżeli mi się będzie dzisiaj nudzić, to zadam sobie trud i wypiszę obraźliwe teksty z twojej strony i zobaczymy, kto, co i kogo.


Dnia: Wczoraj 21:30:33, napisał(a): vacker flickan
Komentarzy: 3915

Penis Rozrabiaka:

Cazzo di tutti Cazzi
"


1. rozstawia po kątach?? o czym konkretnie mówisz?

2. ja "się" nie obraziłam, tylko zostałam przez konkretną osobę znieważona.

3. to w końcu chodziło o te skłonności przywódcze, czy jak napisałeś sam: "zapędy wodzowskie", czy nie? bo zmieniasz zeznania.

4. "faszysta" - przecież dokładnie tego słowa użył użytkownik f.isia.

5. porównanie do nazistów jest wyrażeniem opinii, ale uwłaczającej mojej godności. dlatego też "robię się agresywna", jak to mówisz, a raczej wnoszę sprzeciw!



---------------------


f.isia,

Faktycznie nie przypuszczałam, że twoje słowa: "wszelkie rachunki spłacam, a do kopów mam 'kopniakarzy'" mogły odnosić się do prawników. Nie zmienia to postaci rzeczy, że wypowiedź ma charakter wulgarnego zastraszania. Ponadto, prawników nazywasz "kopniakarzami" ? tak? uwłaczasz również środowisku prawniczemu? kogo jeszcze zamierzasz w ramach "praw" portalu znieważyć?




/b

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak dodam - faszyzm co prawda =/= nazizm, ale nazizm to jego odmiana. Nie ma co rozkrajać na siłę czegoś, co się jednak łączy. Zwłaszcza, że f.isia, z tego co widzę, poszła tą drogą i wrzuciła do jednego kotła oba terminy. To co do wcześniejszego wątku, w którym nastąpiły jakieś dywagacje (że niby chodzi o ludzi o "zdolnościach przywódczych" i nie ma to w ogóle negatywnego, obraźliwego wydźwięku!)

Samo porównanie osób z inicjatywą, którzy wydają tomik poetycki do faszystów/nazistów, których działania ma się ochotę tępić mnie osobiście żenuje. To poważne wyolbrzymienie skonstruowane nieco tylko kunsztowniej, niż wypowiedź z pyskówki na onecie. To jak karykatura, której kontury wykraczają poza brzegi papieru, jak i granice dobrego smaku. To dość kiczowato butna reakcja na postawę czynną. Bo na tym forum już nieraz przerobiono to, że jak się nie znajdzie osoba aktywna i zdecydowana, to nikt niczego nie zrobi i będzie jeszcze gorzej, niż było. A że istnieją osoby, które wiecznie narzekają, albo fakt, że się wszystkim nie dogodzi to przecież oczywistość. Nie można w nieskończoność rozpatrywać wszystkie za i przeciw, bo nie zrobi się nic.

Poza tym - obrońcy sprawiedliwości kontra obrońcy... Sprawiedliwości na opak? Bo niby czego się domagają obie strony? Nie ma co ukrywać, że się jej nie domaga. Jakkolwiek się ten termin pojmuje.

[url]www.youtube.com/watch?v=YTan7ZDJDIM[/url] :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Udowodniłaś tu nie raz, że źle znosisz inne spojrzenie na własną poezję niż własne. Wątek "charytatywny" też pokazał, że nie bardzo potrafisz przyjąć odmienną optykę. Itp itd.

2. Moim zdaniem między określeniem "zapędy wodzowskie" a "skłonności przywódcze" jest duuuuuża różnica. Jedno ma zabarwienie pejoratywne, drugie wręcz przeciwnie. Zgadnij które i zgadnij, dlaczego wybrałaś to, które ci bardziej pasowało?

3. Wróg betonu w końcu traci cierpliwość. Godne pochwały to to nie jest, ale z mojego punktu widzenia zrozumiałe.

4. Jasne. To wszystko przez pomyłkę. Zresztą, nie mówimy tu o tobie, bo tematem rozmów zawsze jest niewłaściwe zachowanie innych osób.

5. Nic nie poradzę na to, że ktoś nie rozumie słowa pisanego. Nic nie poradzę na to, że ktoś w rozmowie ze mną używa cytatów wypowiedzianych przez inne osoby. Ja nie wiem, co miało oznaczać fałdwa. Proszę się w tej sprawie zwrócić do autorki. Przyznam jednak, że gdyby nie twoja szparka reakcja, pewnie bym się nie domyślił, o kogo chodzi - skoro tak od razu załapałaś, że to ty, to znaczy, że coś na rzeczy jest.
Nic już nie mam zamiaru udowadniać, bo im bardziej próbuję, tym bardziej opłakane są skutki. Powiem o tym tylko tyle, że musiałbym być kretynem, żeby uznać, że jeżeli ktoś nazywa mnie Hitlerem, fuhrerem, czy duce, to że posądza mnie o popełnianie zbrodni wojennych.

6. Tak. Właśnie to mam na celu. I myślę, że prawnicy PiSu nie mają nic innego do roboty, jak zajmować się takim człowieczkiem jak ja.

---------------------------------------

1. Rozstawiasz po kątach: tego usuwasz, tamten jest chamski, niemoralny, niekompetentny, itp itd. Wypowiadasz wielce autorytatywne stwierdzenia na temat tego, jak powinno tutaj coś wyglądać, a jak nie. Jak chodziłem do szkoły to się mówiło o takich: "ale się rządzi".

2. Tak. To zawsze ty jesteś znieważona. Kompleks ofiary?

3. Nic nie zmieniam, proszę czytać ze zrozumieniem i bez życzeniowości.

4. Tak. Powiedziała, że nie znosi faszystów. Nie powiedziała: jesteś faszystą. Różnica jest. Jak ktoś nie widzi - trudno. Ale tutaj też nie do mnie - prosżę pytać autorkę, co miała na myśli, bo ja czytam, jak jest.

5. Mojej godności uwłaczało nazwanie mnie "fackerem" i jakoś nie musiałem robić wątków na ten temat. Jeżeli porównanie ci uwłacza, to może jednak zastanów się nad jego genezą. Przejrzałem wczoraj sobie sporo "dyskusji", w których brałaś udział i widziałem ten sam schemat. Najlepszą obroną jest atak, a krytyk pisze, że wiersz jest gówniany nie dlatego, że utwór jest do bani, ale dlatego, że krytyk cham, prostak i w ogóle bezprawie na portalu się szerzy.

Ogólnie - gratuluję samopoczucia. Nie gratuluję ewidentnej potrzeby publicznego przeżywania martyrologicznych orgazmów. Bo nie wiem, czemu innemu można przypisać to osobliwe rozstrząsanie bez końca tych samych gorzkich żalów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pytam po raz kolejny:

1.w którym miejscu mojej wypowiedzi – konkretnie – nazywam kogoś faszystą/nazistą ?
2.w którym miejscu mojej wypowiedzi – konkretnie – pada nick "Bea.2u" ?


dla osób logicznie myślących jasne jest, że moja wypowiedź miała charakter warunkujący,
zaczynała się od stwierdzenia "oczywiście, możecie...[to i tamto]" a nie "jesteście [tacy i owacy]"

nie wypieram się, że moja wypowiedź była aluzją do 'radykalizujących' niezdrowych postaw prezentowanych od dłuższego czasu przez niektóre nicki na orgu; jednak -
osobliwe, że poczuła się pani 'dotknięta', skoro formalnie, jeszcze raz podkreślam – formalnie, nie wskazałam nikogo palcem.... ?
hmm... czy można wysnuć z tego wniosek, że..... zidentyfikowała się pani z taką postawą...? [to oczywiście pytanie :)]

proszę nie odebrać tego jako groźby, ale być może, w najbliższym czasie, czeka nas [dwie] ciekawy proces – ot, jak przystało w demokratycznym państwie – rozstrzygnięcie sporu w majestacie obowiązującego prawa,
więc proszę skrupulatnie gromadzić swoje po-szlaki
ja, ze swej strony, zgrałam z forum dowody – wszystkie, hmm... 'epitety' rzucone przez panią pod moim adresem :),
- tak na wszelki wypadek :)
bo notorycznie brak mi czasu,
a już zupełnie go nie mam na bicie piany z nickiem Bea.2u & sympatyko-sekundantami,
tak więc ów 'spór' ,o ile nie zakończy się dzisiaj [ze swej strony oczekuję konkretnych odpowiedzi na zadane na wstępie pytania oraz przeprosin za 'epitety'], proponuję wprowadzić w odpowiednie tryby,
za pośrednictwem admina mogę pani przesłać moje dane oraz adres kancelarii prawnej, upoważnionej do reprezentowania mnie, o ile pani uczyni podobnie

ps. przeczytałam post vackera flickana - prosta, konkretna 'diagnoza' inteligentnego obserwatora

nie mam nic więcej do dodania w tym "temacie'
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



×
×
  • Dodaj nową pozycję...