Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

o włos, kochany, a zapomnielibyśmy,
jak radośnie idzie się przez księżyce,
aż po świt zawisa na końcu moich warkoczy,

zaplata nowe wzory na wróżbę powodzenia,
przyszłości, zaplątanej w loki,
rozsypanej na poduszce,
zaplatanej, rozplatanej,
i znowu i znów,

gdy wilgoć rodzi się pod powieką
na sam dźwięk głosu,
na samą myśl o opuszkach
dobrych palców,

********

wracasz, a ja z ogoloną głową,
brzuchem, posypanym popiołem,
szukam nowych piór na podarte poduszki.

to nic, mówisz,
zapuścimy nowe warkocze.

Opublikowano

biedna głowa ;((
nieestetycznie, niehigienicznie i porażenia słonecznego można dostać - chyba że się kapelusik
w ogóle...włosy dodają urody, jakkolwiek...uczesane bez względu na płeć!
a już warkocze zaplecione w kółeczko - mniam!

jak Ty, Paruś, pięknie umiesz o miłości...tak podwójnym, potrójnym dnem!
szkoda, że chłopem nie jestem...warkoczy docenić nie umiem, raczej afro! na Angelę Davis!
buziak!

Opublikowano

Aniu, piszesz od jakiegoś czasu tak śmielej tematycznie. a w tym wierszu motyw braku warkoczy jest dla mnie bardzo wymowny. hm. człowiek bez wsparcia drugiego człowieka gaśnie z tym że naleźy je przyjmować, takim jakim jest. moźe czasem niedoskonałym, ale jednak. tak mi się podumało tutaj u Ciebie, Aniu. lubię Twoje pisanie a Ty wiesz dlaczego :) pozdrawiam słonecznie :)))

Opublikowano

Peelka kocha mocniej (kto mocniej kocha, ten cierpi więcej) i walczy, wspominająć, wyliczając aż do samorozrzewnienia ("gdy wilgoć rodzi się pod powieką"). Jeśli on wraca a ona posypuje brzuch popiołem (ogólnie przyjęty symbol na skruchę, winę) i goli głowę, to widocznie zrobiła coś, czego żałuje. Ale on jest wyrozumiały ("zapuścimy nowe warkocze").

Warsztatowo wyciąłbym "dobrych palców", bo gdzie jeszcze są opuszki?

Podoba mi się i tak mi się przeczytało.
Pozdrawiam Aniu. Janusz

Opublikowano

Januszu: Fajnie sobie opowiadasz ten obraz. Podoba mi się. "Dobre palce" zostaną, chyba, że jeszcze coś mi się odwidzi:) Tak czy owak - dziękuję ślicznie za odwiedzinki i komentarz. Cieplutko, Para:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Naram-sin Deser z chili. Super  Pozdrawiam serdecznie 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Historia nieraz wykazała, że wszelkie manifesty, przewroty i rewolucje źle się kończyły dla milionów ludzi, a najokrutniejsze fanatyzmy (do czego nawiązujesz) zrodziły się z niepohamowanej chęci stworzenia nowego wspaniałego świata.       I szły za nim tłumy, bo pozostawał blisko nich, przemawiał skromnymi, prostymi przypowieściami, które brały źródło z ich codziennego życia, a nie grzmiał przy akompaniamencie trąb jerychońskich.   Nie dyskutuję z treścią utworu, możesz zostać nawet apostołem Kościoła Latającego Potwora Spaghetti, mnie nic do tego. Odnoszę się tylko i wyłącznie do formy tekstu. Oczywiście, że znajdą się czytelnicy, którzy zobaczą w wierszu dusze, ziemskie katusze, przebudzenie z ciemności, kajdany, metafizyczny bunt i tym podobny repertuar. Może nawet przypomną sobie, że coś podobnego gdzieś czytali w szkole, o u Mickiewicza na przykład, tam też były katusze, szkieletów ludy, wody trupie - prawie tak, jak tutaj, znaczy drugiego Mickiewicza mamy i co najmniej nową Odę do młodości albo Wielką Improwizację. Niestety, to co w epoce romantyzmu było mocne, świeże, teraz stało się tylko niepasującym, groteskowo prezentującym się kostiumem. Besserwiserem jest Twój podmiot liryczny, takim go napisałeś. Gdybyś go wypuścił na ulicę, zostałby uznany za pijanego lub niespełna rozumu. A to przecież to Ty, jako autor, odpowiadasz za to, co i kogo (w przestrzeni lirycznej) stworzyłeś.    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Im bardziej ktoś usiłował zbawiać ten świat, tym bardziej go psuł.     Ja się bawię jeszcze lepiej.   Nie ma czegoś takiego jak dobry i zły wiersz. Każdy wiersz jest dobry, to czytelnicy bywają źli i z zazdrości nie chcą podziwiać autora. (...) W ogóle wszyscy wielcy artyści byli zaszczuci, więc jeśli Cię krytykują, to jest ostateczny dowód, że jesteś wielkim poetą.- S, Płatek, Dekalog początkującego grafomana.  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Zmienia wszystko. Prawda was wyzwoli. Początkiem drogi do odzyskania siebie jest właśnie świadomość tego, co się dzieje, a z osobami toksycznymi (choćby jak ta opisana w wierszu) nie ma kompromisów. Inaczej jest tak, jak piszesz - wampir energetyczny i jego ofiara.
    • @Domysły Monika Ten jest dobry. Wierzę podmiotce lirycznej w każde jej słowo, w narastające z kolejnymi strofami emocje. Przekaz tym razem niezmącony, oszczędny, słowa nie wyskakują przed szereg, tylko płynnie prowadzą zakończenia przejmującego w swej surowości.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...