Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

jak dla mnie ciekawie i na swój rozpoznawalny sposób Aniu ujęłaś znaczenie "Muzy", a tak konkretnie: "Muza" (wiem, niezdarna i chyba niedorzeczna moja odmiana). hm. mnie na przykład mocno dodaje skrzydeł fakt, że moje utwory czyta jedna, znana mi osoba. i to od początku pisania, jeszcze przed orgiem. zresztą, znakomita większość wierszy jest o Niej, dla Niej, albo powstała dzięki myślom związanym z Nią. ja myślę, że nie jest to jakieś uzależnienie, bardziej coś na kształt "katalizatora" - od razu przepraszam za takie niepoetyckie określenie ;)
fajnie, że wyciągasz starsze utwory z warsztatu. ja też mam tam parę takich, które planowałem poddać ocenie tutaj na "P" ale nie weszły. zresztą, może i dobrze...
pozdrawiam Aniu słonecznie i urlopowo :)))

Opublikowano

Krzysiu: Dzięki za komentarz. Tak to właśnie jest, odgadujesz jak najbardziej prawidłowo. Kiedy czuję, że wierszydło w miarę coś warte, szkoda mi, żeby zbutwiało w szufladzie. Cieplutkie serdeczności, Para:)

Opublikowano

Bardzo dobry "warsztat", sprawne pisanie, operowanie rymem, rytmem, przenośnią, neologizmem.
Co prawda, nie bardzo rozumiem przesłanie. Dym, zatrwoga, aleja do nieba, samotność - ale do czego to wszystko pite? I co ma wspólnego z pisaniem wierszy? Czegoś brakuje, może jednej strofy, może kilku - czegoś jest niedosyt, jakby ktoś wyrwał kawał tekstu i dlatego zostawił dwie niepasujące do siebie strofy. Dopracuj wiersz, zrób zrozumiałym, a będzie to wspaniały utwór.
Pozdrawiam serdecznie.

Opublikowano

Taro: Miło mi bardzo, że pamiętasz wiersz z warsztatu. Dziś mam do niego inny stosunek, niemniej jednak, jak każdy, jest to dla mnie ważny tekst. Cieszy mnie, że nie masz uwag warsztatowych. Cieplutko, jak zwykle. Para:)

Opublikowano

Oxywio: To jest skończony tekst. Nie wierzę, że nie rozumiesz, o czym jest. Dopowiadanie w nim treści - nie ma sensu. Cieszy mnie, że doceniasz warsztat. To i tak wiele. Zatem - cieszę się, że jest, jak jest. Serdeczności, cieplutko, Para:)

Opublikowano

jak dla mnie przeładowany / gdyby go uszczuplić szyk fraz też kombinowany / po pierwszych dwóch frazach myślałem że polecę tak do końca że zabierze mnie w jeszcze ciekawsze momenty ale zagmatwał / no ale wiersz Twój (będą lepsze)

;)

t

Opublikowano

Tomaszu, dzięki! Masz rację, że wyjątkowo mam tu inwersję składniową (aż w jednym zdaniu - pierwszym), a nie lubię tego, jak wiesz, bo zawsze mam Ci ją za złe. Dlatego uśmiecham się nad Twoją recenzją i obiecuję poprawę! Mistrzu inwersji! :) Cieplutko, Para:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Piszę to z pewnym dystansem (oczywiście potępiam patologię czyli handel organami).                            Naczytałem się mnóstwo historyjek o zmianach jakie zachodzą w psychice biorców (nowe upodobania, zachowanie po dawcy np serca). I to jest temat do myślenia. Wszystko, co ziemskie zostaje tutaj na ziemi i jeśli zamkniemy w trumnie po 30 latach zostaje proch i jakiś fragment kości (sam widziałem w trakcie ekshumacji dziadków). My zmieniając formę bytu zabieramy, to co jest "duchowe"                               Nie ma nic cudowniejszego, jak przedłużenie komuś życia i jeśli tak jak napisałem "te podroby" ocalały i mogą jeszcze parę lat w kimś pracować - to dlaczego tego nie wykorzystać. Operacja, cierpienie trudny okres rehabilitacji (też cierpienie) to jest kolejna szansa oby nauczyć daną osobę pokory aby coś zrozumiała - to wszystko czemuś służy. Zacytuję: "bez Mojej zgody nawet wam jeden włos z głowy nie spadnie" Pozdrawiam:)                
    • Tętni_ak     loteria - pomimo tego - we mnie spokój  że też rzekom bagiennieją brzegi nurt czasem zwalnia to znów przyspiesza zależy - jak utkane dorzecze w głowie -                               nie w jeden dzień bo czymże jest doba  dwadzieścia cztery godziny porozdzielane lub zwarte jak jądro supernowej - jednak   dwadzieścia cztery lata już potrafią      wrzesień, 2025    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Nie oszukujmy się, nasze teksty zostały już dawno zeskanowane, a głos wygenerowany przez AI nie jest głosem Pana Kazimierza Staszewskiego. I może na tym zakończę. :)
    • na parapecie osiadło światło w kształcie twojej nieobecności herbata stygnie powoli — też się uczy cierpliwości szum ulicy przypomina wiersz którego nigdy nie napiszesz choć nosisz go w sobie jak ukryte pęknięcie wszystko tutaj jest na chwilę rośliny, dźwięki, spojrzenia ale niektóre chwile trzymają się mocniej niż lata kiedyś zapytasz: czy to już było ważne? a ja odpowiem: nie wiem ale było nasze
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...