Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

wyzwolona nie wstydzi się nagości
faktami w oczy kole
zakwita na murach węszy szyderstwo
ślepo wznoszonych pomników
gasi pozerskie glorie

w centrum toczą się gry
kto kogo dotknie bardziej boleśnie
giętkość pleców niezmiennie w cenie
przydatny ostry język i łokcie
miernota nadęta próżnością
łasi się pręży promienieje
wygina grzbiet mostami
niestrawnych afirmacji

w tym mieście nie jest pożądana
gorzka jest i boli
gołą zdobią frazesami
szyją jej buty
na miarę własnej arogancji

Opublikowano

pamiętam Babo ten wiersz, był swojego czasu w warsztacie i to już chyba kawałek czasu temu ;) mnie on wtedy zaintrygował, taką surowością obrazów. odbieram ten wiersz jako krytykę małomiasteczkowego życia obejmującą jego "niby-elitę", chociaż pasuje w tym zakresie do metropolii, i co tu kryć również do stolicy naszej ojczyzny. być może odbieram Twój utwór zbyt dosłownie, ale taki mi się przyjął. pozdrawiam Babo!

Opublikowano

Dla mnie bohaterką wiersza jest Naga Prawda (jak u Przybyszewskiego). Bezwstydna, rażąca, nielubiana, niechciana, tępiona. Ale zawsze górą, ponad pomnikami, pozami i nadęciem.
Bardzo dobry wiersz, trafia natychmiast i celnie. :-)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ja też długo się z nim (wierszem) zmagałam, myślę, że jest w wersach poszarpany, jak nasze społeczeństwo; to duże i te małe - lokalne. Co do jakości wiersza, nie upieram się,
najpewniej masz rację. Dziękuję za uwagi, serdecznie pozdrawiam
- baba
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Myślę, że masz rację. Cenimy prawdę, nawet tę gorzką i gołą, jeśli nas nie dotyczy.
Szkielet w naszej szafie, wolimy skrywać; jako społeeczeństwo i poszczególne jednostki.
W pewnym sensie, ubieramy ją, każdy na swoją modłę. Niestety...
Dziekuję, serdeczności
- baba

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...