Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

czerwcowe słońce cudownie przygrzewa
inicjuje odejście złych nastrojów
zaczepia moją twarz swoim promieniem
kolejnym przyciemnia o ton cerę

zalany jego światłem koszę zieleń trawy
pokos wlatuje z rozpędem do kosza
wyląduje na pstrokatej macie zozpostartej
czterema końcami na strzyżonej łące
pózniej na moich plecach powędruje
do zbitego ze zmurszałych desek
starego dziadka - kompostownika

życie jest analogiczne z ową łąką
pielęgnowaną dłońmi Absolutu
wzrastamy na niej my - trawa i chwasty
rośniemy razem ramię w ramię
dopóki chwast nie wybuja zbyt mocno
wówczas sprawiedliwość kosiarki
równa nas ponownie
do tego samego poziomu

Opublikowano

Dobro jest zamiarem Absolutnym ale, niektóre nasionka uległy zwyrodnieniu i chociaż wschodzą,
a czasami nawet mamią swoją urodą - nie przycina się ich, tylko wyrywa z korzeniami.
Słoneczne pozdrowienia z trawiastej Anglii - bez chwastów!Gośka -;)))))))~~

Opublikowano

Czy nie byłoby lepiej ze względów i formalnych (łatwość czytania) i znaczeniowych rozbić wiersz na krótsze fragmenty (n.p. po "cerę" przerwa, potem po "kompostownika"). Utworzyłby się "tryptyk" i wyeksponował trzy ważne dla treści strofy. Cały tekst niesie ze sobą oczywiste treści, a słowo "trzeba" próbuje pouczać czytelnika. Dla mnie zbyt natarczywie. Masz kolorowa wyobraźnię. Zastrzegam się, że pisze o moich tylko wrażeniach. Pozdrawiam. E.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



W pełni się z Tobą zgodzę Elu, to jest trochę może nawet zbyt nachalne pouczenie co nie było tak do końca moim celem. Coś tu trzeba delikatnie pozmieniać a w formie "tryptyku" rzeczywiście będzie wyglądało to lepiej.
Pozdrawiam. Paweł.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




No tak, to chyba "przyuczyłem" co nieco kogo trzeba "skosić" bo jest "zwyrodnialcem" w oczach Absolutu, ale cóż nie zawsze mam w pełni rozwiniętą spostrzegawczość i nie zawsze kieruję się tymi samymi odczuciami co czytelnik...... Dziękuję za spostrzegawczy głos z Anglii :)
Pozdrawiam Gosiu. Paweł.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Dziękuje Ci Gosiu za twoje komentarze, są bardzo celne i.... z humorem :) I dziękuję Ci ze jesteś.... Serdeczne pozdrowienia już nie zza granicy cienia bo po nim już nie ma nawet śladu....
Paweł
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dzięki Ostatni Pielgrzymie... będę miał to na uwadze przy następnych wierszach.
Również pozdrawiam

Pawle, z tą szkołą podstawową może przesadziłem :) ale chodziło mi o to , że taki czysto naturalistyczny opis nie pasuje do tej formy wiersza (biały, poezja współczesna), który powinien być albo minimalistycznie treściwy albo jeśli budujesz klimat, to przez bardziej wyszukane przenośnie. Gdybyś to ubrał w formę liryki rymowanej, klasycznej, to co innego. Zawieszam Ci poprzeczkę dość wysoko, bo ogólnie dobrze piszesz. Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dzięki Ostatni Pielgrzymie... będę miał to na uwadze przy następnych wierszach.
Również pozdrawiam

Pawle, z tą szkołą podstawową może przesadziłem :) ale chodziło mi o to , że taki czysto naturalistyczny opis nie pasuje do tej formy wiersza (biały, poezja współczesna), który powinien być albo minimalistycznie treściwy albo jeśli budujesz klimat, to przez bardziej wyszukane przenośnie. Gdybyś to ubrał w formę liryki rymowanej, klasycznej, to co innego. Zawieszam Ci poprzeczkę dość wysoko, bo ogólnie dobrze piszesz. Pozdrawiam

Wszelkie porady i sugestie mile widziane :) Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @viola arvensis Egzystujemy w świecie złamanych serc. Przydałby się warsztat naprawczy, gdzie plastry miodowej miłości zabliźniałyby takie rany. Viola, każdy człowiek to osobny świat i aby takie dwa światy - kobieta i mężczyzna- mogły razem funkcjonować w trwałym i długim związku, potrzeba jest nie tylko miłość, lecz obopólne zrozumienie, które powinno się razem wypracowywać.  Pozdrawiam Cie serdecznie. 
    • Kiedy miałam kilka lat, ogłoszono stan wojenny. Wysłuchaliśmy komunikatu przez radio, które zwykle było puszczane nad ranem. Choć jeszcze było ciemno, mogliśmy wykorzystać nagle dany nam czas na koziołki i inne radosne wygłupy. Cieszyłam się, że zostanę w domu, ale nagłą sielankę przerwała mama, wyjaśniając, że to znaczy, iż mogą nadjechać czołgi. Odtąd, od tego dnia i tej godziny, czołgi mogły wynurzyć się w każdej chwili, zwłaszcza że nie tak daleko od nas znajdowała się jednostka wojskowa. Mijaliśmy się czasem z nimi w drodze do lasu, gdy wyjeżdżały na poligony, zza mijanych murów, wracając z zakupów. W święta odwiedzaliśmy je, nieruchome, ustawione jeden obok drugiego, niosąc w sercach kolorowe chryzantemy. Tym razem tylko opuściły swoje pudełka i jak nakręcane zabawki wyjechały w strajkujących, przeciw bliżej nieznanemu wrogowi, który czai się tuż, tuż.    Gdy zniknęła koleżanka z klasy, uciekała przed czołgami. To właśnie one z bliżej niezrozumiałych mi powodów nakazały opuścić dom małej dziewczynce o dwóch warkoczykach zawiązanych na kokardki, zupełnie takiej samej jak ja. Dopiero co bawiłyśmy się u mnie w domu i na umówiony sygnał udawałyśmy przerażenie, zaglądając przez przedpokój w puste oczodoły straszliwej maski Króla Olch. Eksponat już rangi historycznej, zaprojektowany przez pana Zitzmana. Skądinąd ręce, które ją wykonały, były przedłużeniem nierealności wszelkich alternatywnych zakończeń, jakie niesie z sobą teatr. Na domiar złego, zamieszkałam przy drodze oznaczonej w planach jako droga ewakuacyjna dla czołgów. Przeciw możliwemu niebezpieczeństwu posadzono szpaler drzew. Okna wybudowano wyłącznie w ścianach sąsiednich od tych, których usytuowanie mogłoby zdradzić, iż ktoś chciałby usłyszeć lub potajemnie zobaczyć wyjeżdżający na misję czołg.   Schowaliśmy się tam, drzewa wybujały do góry, szansa na niezauważenie nas, wysoce wzrosła. Życie jednego człowieka, cóż znaczy w żarcie historii.      
    • Zapachniało Asnykiem... Kiedyś mi się zdarzyło takie nawiązanie do jego wiersza "Między nami nic nie było": A tu mam jeszcze "wersję dla leniwych" :)   A Twój wiers bardzo ładny. Trochę w nim Asnyka, ale bardzo dużo Violi :)   Pozdrawiam serdecznie.
    • @Berenika97 przepiękny. Rozbiłaś bank ostatnich czytań. bb
    • @lena2_ fajne te lepiejki :) I treść, i forma skrojone na miarę.  Przeczytałam z przyjemnością. Bb
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...