Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

jestem tu na pewno. właśnie tu,
gdzie krążownikiem jest zwykłość.
i twoja czarna suknia, wiruje w tańcu,
gdy nucę pod nosem starą melodię.
od tego łysiejemy i jeździmy na wózkach,
z myśli na myśl. mienimy się w zupełności,
moje twarze następują, jedna po drugiej - w nocy -
idź tam, przyjdź tu - mówię - i widzisz mnie
służącego sobie, aranżującego ostatnie światło
dla nas, nie jest ani za wcześnie, ani za późno

jest idealnie pomiędzy.

Opublikowano

Bardzo subiektywny wiersz, jednocześnie podaje dużo dowolnej interpretacji,
ponieważ trudno jest wyczytać o jakie pomiędzy autorowi chodziło.
Można się domyślać i myśleć, ale czy tylko o myślenie chodzi.
Wartało by coś więcej napisać, albo przynajmniej podać, w jakiej
treści zawiera się to ''pomiędzy"
To taka moja sugestia, gdyż czarna suknia i taniec, nie wystarcza
na sensowne odczytanie myśli zawartych przez autora w utworze.
:). Z takich powodów myślenie staje się cięższe zwłaszcza po czytaniu
większości takich wierszy, natomiast większe rozwinięcie ulży
i nie uszczerbi mądrości tajemnicy. ;)

Opublikowano

Ładnie poprowadziłeś myśl, od początku do końca.
Trochę niedopowiedzeń, ale też ta pewność, że się jest
idealnie pomiędzy, właśnie tu, nie gdzieś indziej :)
Podoba mi się,
pozdr. a

Opublikowano

Ja nie rozumiem. Nie wiem czy mam się odnieść tu do wariacji z powtórzeniami czy bez, bo jeśli do wariacji muzycznej to brak mi w wierszu swobody. Albo nie potrafię rozłożyć wiersza na łopatki albo nastąpiło u mnie, z powodu uciążliwej sesji, osłabienie procesów poznawczych i tam gdzie jest jasno widzę grad. o!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Marek.zak1 Marku będę zaszczycony proszę oprócz tomiku wierszy prześlij mi swój wybrany przez siebie wiersz napisany Twoją ręką na kartce z podpisem jest to o tyle ważne dla mnie że wszystko mam w albumach i całej książki nie włożę. Kiedyś jak jeszcze korespondencja odbywała się drogą pocztową z przyjemnością gromadziłem listy od kolegów w albumach dzisiaj niestety nowoczesność bardzo zubaża moje zbiory. Adres do mnie jest prosty Tarnawa Robert Gorzkowski i z kontaktów można go wynotować.
    • W wieczornej ciszy i porannym śpiewie, świat się zmienia, tylko ja niezmiennie, kocham ciebie tęsknego serca tchnieniem.   Ta cząstka, bije jak szalona gdy cię widzi między czuwaniem a snem. w innych ramionach.   Na pewno to wiem jak i to, że kolejna noc, jak i ten poranek zginie w niespełnienia chłodnej godzinie.
    • Ja Robercie czytam z zainteresowaniem, a że część mojej rodziny jest ze wschodu, tym większym. Pozdrawiam P.S. z przyjemnością wyśle Ci mój tomik z dedykacją, albo, jak masz mało miejsca na półkach,  jeden z moich wierszy, także ci dedykowany.   
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witam - miło że dobre - dzięki -                                                               Pzdr.serdecznie. Witam - dziękuje za fajny wierszyk -                                                                         Pzdr.usmiechem.
    • Kiedyś położysz się do łóżka,  Gdy dzień już zmyje z twarzy znaki,  A czas – jak złodziej – w mroku słówka  Szepnie: „To już, przetasuj karty”.   Nie lęk przed jutrem Cię ogarnie,  Lecz to, co było – zapomniane,  Zrozumiesz nagle, w ciszy żarnej,  Że życie – tylko ślad na ścianie.   Myślałaś dotąd, że masz czas,  Że wszystko wróci, jak po burzy.  Lecz przyjdzie dzień, gdy w lustrze – twarz,  Która cię z głębi siebie zburzy.     Zobaczysz dziecko w sobie – lęk,  Zbyt kruche słowo, śmiech zbyt krótki.  A świat – jak liść – uniesie pręd,  Zanim odczujesz ciężar skutków.    Bo wszyscy myślą, że są trwalsi  Niż cień, niż proch, niż czas co pęka,  A przecież w głowie tej dorosłej  Wciąż dziecko przed snem bajki czeka.    Zrozumiesz wtedy – w ciszy nocy –  Że każda miłość też przemija,  I nie ma raju w ludzkiej mocy,  Choć serce wciąż go sobie wmawia.   A jednak warto – mimo strat –  Zachować ciepło w pustej dłoni,  Bo każda miłość zostawia ślad,  Choć nie powtarza się – w nikłej toni.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...