Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

nie ma o czym mówić, wszystko wskazuje na to, że wygramy wojnę
z latających uniwersytetów przesiądziemy się na latające dywany
i pomarzymy o studentkach z pierwszego roku, po na drugim już są stare
łączmy się bracia i siostry w bólu i w znoju

nie ma o czym mówić, komuszki minione wciąż uważają za własne
nogi jak były, tak są i będą rozkładane, z nadąsanych min poetów
wyczytać można, że w praktyce ciężej niż w opisie, tak bywa
gdy wdychanego powietrza się nie wydycha

nie ma o czym mówić, stereotypy dominują, dominy znudzone
chłopcy biegają z pracy do pracy, w szybkich barach załatwiając
wszelkie fantazje klikając w literki na klawiaturze, bo póki z liter słowa
ze słów zdanie, można się wypocić

nie ma o czym mówić, durnie odjechali do Durlandi, często z wiekiem
pakuje się walizki, w rytm pralki kolacja, może jeszcze mecz
szklane domy na ziemi obiecanej czekają na Zachodzie
opuszczone żony polują gdzieś po północy

i już na koniec, kiedy nie ma o czym mówić, więcej piszmy
zalejmy sobą wszystkie wolne miejsca
każdy z nas wyjątkowy jest tak, jak wyjątkowy jest każdy
grunt, to znaleźć czarną owcę w rodzinie

i napierdalać w nią kamieniami
dla świętego spokoju.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


ech, skąd ta złość?
masz parę literówek. temat oki, pisanie oki, ale jakby za duzo w tym emocji trochę - upchanych na siłę. ale parę perełek jest. jak dla mnie to jeszcze do obrobienia. ale będzie z tego wierszydło.

pzdr:)
pzdr:)
Opublikowano

póki z liter słowa
ze słów zdanie, można się wypocić

znaleźć czarną owcę w rodzinie

i napierdalać w nią kamieniami
dla świętego spokoju.

Wierszyk wyraźnie terapeutyczny, odreagowujący obiegowe frustracje ;)
W sytuacji, kiedy jakimś dziwnym przypadkiem, jest o czym mówić - przechodzi obok...

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


ech, skąd ta złość?
masz parę literówek. temat oki, pisanie oki, ale jakby za duzo w tym emocji trochę - upchanych na siłę. ale parę perełek jest. jak dla mnie to jeszcze do obrobienia. ale będzie z tego wierszydło.

pzdr:)
pzdr:)

Całkiem możliwe :)
Dzięki.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Proszę mi dokładnie wytłumaczyć, co to znaczy "obiegowe frustracje" - inaczej będę musiał uznać to za bełkot.

Jestem gotów wytłumaczyć się z "trudnych słów" ;) gdy autor wykaże się gotowością do podjęcia dyskusji. Wizja "uznania za bełkot", być może mrozi krew w żyłach obywatelom Durlandii, mnie mocno rozbawiła - no i jak tu, z tym dalej żyć :))
Proponuję zacząć jeszcze raz - bez gówniarskich wstawek...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Proszę mi dokładnie wytłumaczyć, co to znaczy "obiegowe frustracje" - inaczej będę musiał uznać to za bełkot.

Jestem gotów wytłumaczyć się z "trudnych słów" ;) gdy autor wykaże się gotowością do podjęcia dyskusji. Wizja "uznania za bełkot", być może mrozi krew w żyłach obywatelom Durlandii, mnie mocno rozbawiła - no i jak tu, z tym dalej żyć :))
Proponuję zacząć jeszcze raz - bez gówniarskich wstawek...

Jakoś nie zauważam tej gotowości - pierwszy wpis pomijając nic nie mówiący ogólnik "w sytuacji, kiedy jakimś dziwnym przypadkiem, jest o czym mówić" - przechodzi obok, plus bliżej nieokreślone "obiegowe frustracje", drugi wpis - znów nie na temat, zatem cytując pana - "proponuję zacząć jeszcze raz - bez gówniarskich wstawek" proszę o odpowiedź na proste pytanie. Po raz drugi.
Bóg zapłać z góry.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Jestem gotów wytłumaczyć się z "trudnych słów" ;) gdy autor wykaże się gotowością do podjęcia dyskusji. Wizja "uznania za bełkot", być może mrozi krew w żyłach obywatelom Durlandii, mnie mocno rozbawiła - no i jak tu, z tym dalej żyć :))
Proponuję zacząć jeszcze raz - bez gówniarskich wstawek...

Jakoś nie zauważam tej gotowości - pierwszy wpis pomijając nic nie mówiący ogólnik "w sytuacji, kiedy jakimś dziwnym przypadkiem, jest o czym mówić" - przechodzi obok, plus bliżej nieokreślone "obiegowe frustracje", drugi wpis - znów nie na temat, zatem cytując pana - "proponuję zacząć jeszcze raz - bez gówniarskich wstawek" proszę o odpowiedź na proste pytanie. Po raz drugi.
Bóg zapłać z góry.

Te retoryczne wygibasy są niepoważne...
Ja mogę się obejść bez pańskich wierszy (mała strata), pan bez moich komentarzy (nadmiar czytelników ?), zatem : "nie ma o czym mówić". "Napierdalać kamieniami" nie mam ochoty...
Miło było ;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Jakoś nie zauważam tej gotowości - pierwszy wpis pomijając nic nie mówiący ogólnik "w sytuacji, kiedy jakimś dziwnym przypadkiem, jest o czym mówić" - przechodzi obok, plus bliżej nieokreślone "obiegowe frustracje", drugi wpis - znów nie na temat, zatem cytując pana - "proponuję zacząć jeszcze raz - bez gówniarskich wstawek" proszę o odpowiedź na proste pytanie. Po raz drugi.
Bóg zapłać z góry.

Te retoryczne wygibasy są niepoważne...
Ja mogę się obejść bez pańskich wierszy (mała strata), pan bez moich komentarzy (nadmiar czytelników ?), zatem : "nie ma o czym mówić". "Napierdalać kamieniami" nie mam ochoty...
Miło było ;)

Tego się spodziewałem.
wie pan, nie trawię marnej krytyki - wyskakuje pan jak Filip z konopi z jakimiś frustracjami, terapeutami, oskarżeniami, co nawet nie ma zbyt wiele wspólnego z tekstem, a nie potrafi odpowiedzieć na proste pytanie. Panie, jest coś takiego jak odpowiedzialność za słowa, a pan chybcikiem teraz podwija ogon i zmyka.
Po prostu stosuje pan obiegową, terapeutyczną krytykę, która jest sposobem na frustracje.
Żegnam.
Opublikowano

Bardzo podoba mi się ten fragment:

nie ma o czym mówić, komuszki minione wciąż uważają za własne
nogi jak były, tak są i będą rozkładane, z nadąsanych min poetów
wyczytać można, że w praktyce ciężej niż w opisie, tak bywa
gdy wdychanego powietrza się nie wydycha

Jak Pan pisał ten wiersz? Z nagłego przypływu weny, czy pracując nad nim?

Lena.

Opublikowano

Lubię pana poezję ale ten wiersz dla mnie jakiś zapchany nie dotarł do mnie
ludzie różnie piszą zależnie od nastroju
nie lubię lizusostwa i pisze co myślę i czuję, nie będę ubarwiać
ale... nie ma o czym mówić pozdrawiam papatki zostawiam

Opublikowano

6 kilo - no właśnie się zastanawiam nad tą siłą :)

Lena Maj - z tego fragmentu rzeczywiście nie zrezygnuje. I wybieram odpowiedź pierwszą :)

marta roner - ja też nie przepadam za lizusostwem, na szczęście jestem wolny od tej plagi, za to lubię konkretne wypowiedzi - a czy na plus, czy na minus, to już kwestia odbioru odbiorcy :)

Dzięki wielkie!

Opublikowano

ktoś Ci chyba dał do wiwatu , bo myślę tak : naprędce sklecony , dla odreagowania by kogoś nie ...
i u Ciebie generalnie bywa a nawet jest lepiej ( zdecydowanie ) , a to , co uczyniłeś na końcu -
być może miało przesądzić siłą wyrazu ale OSŁA BIŁO ... ;-)

I myślę jeszcze tak : rasowy poeta przysiadł się na chwilę ( OBY ! ) do sztachających się pierwszy
raz , takich z trzepaka :-)

Pozdrawiam ))

Opublikowano

Analizując treść wiersza, wniosek jest jeden... jest o czym mówić, czy raczej pisać i trzeba to robić. Rozumiem, że powtórki na początku każdej strofy miały potęgować wrażenie.... ale było mi ich za dużo... może niesłusznie wg Ciebie i raczej na pewno niesłusznie, ale pozwoliłam sobie na delikatne skrócenie całości... rezygnując także z wulgaryzmu w końcówce... ot, taka moja wersja... wybacz.

nie ma o czym mówić

nie ma o czym mówić, wszystko wskazuje na to, że wygramy wojnę
z latających uniwersytetów przesiądziemy się na latające dywany
i pomarzymy o studentkach z pierwszego roku

komuszki minione wciąż uważają za własne
nogi jak były, tak są i będą rozkładane, z nadąsanych min poetów
wyczytać można, że w praktyce ciężej niż w opisie, tak bywa
gdy wdychanego powietrza się nie wydycha

stereotypy dominują, chłopcy biegają z pracy do pracy,
w szybkich barach załatwiając wszelkie fantazje klikając
w literki na klawiaturze, bo póki z liter słowa
ze słów zdanie, można się wypocić

durnie odjechali do Durlandi, często z wiekiem
pakuje się walizki, w rytm pralki kolacja, może jeszcze mecz
szklane domy na ziemi obiecanej czekają na Zachodzie
opuszczone żony polują gdzieś po północy

i już na koniec, kiedy nie ma o czym mówić, więcej piszmy
zalejmy wszystkie wolne miejsca, każdy z nas jest tak wyjątkowy,
jak wyjątkowy jest grunt

Pozdrawiam... :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • ~~ Prohibicja u celu .. pierwowzór z PRL-u - lecz dziś w innych godzinach. Lobbyści bimbrowników (wobec słabych wyników) - czy w tym leży przyczyna? Producent destylarek (jest tutaj kilka marek) - gotów wyłożyć kasę. Przedstawiciele ludu nie widzą tutaj brudów - takich zaś w Sejmie masę .. Ooo .. ludzka przewrotności - kiedy wreszcie zagości w łbach władczych decydentów; że w owym ich zamiarze ciąg dalszy przykrych zdarzeń - bimbrownie miast .. "wódkowstrętu" ~~
    • @Roma Pewna krzywa była tak krzywa, że mój wczorajszy komentarz zgubiła. A może raczej to była skrzywionej czasoprzestrzeni wina? A poważnie to lubię połączenia matematyki i fizyki z poezją - Tomek jest fizykiem, więc nie muszę Ci tłumaczyć, jakie zrobiłaś na nim wrażenie. Świetnie połączyłaś fizyczny proces z ludzkim doświadczeniem. Proces adiabatyczny δQ=0 - oznacza, że nie ma wymiany ciepła między układem a jego otoczeniem, układ jest doskonale izolowany termicznie od swojego otoczenia. (musiałam to napisać, nie pytaj dlaczego! :)) Wiersz Twój jest tragicznym opisem bytu (lub relacji) tak kruchego, że nie jest w stanie przetrwać kontaktu z innym - "nie do bycia". Podmiot liryczny próbuje zamknąć się w "adiabatycznym" systemie, by uniknąć strat, ale sama ta próba jest "kaleka" (nieszczelna) i skazana na porażkę. Każda próba bliskości ("dotyk") prowadzi do "pogubienia", a pojawienie się konkretnej osoby ("ty") wywołuje ostateczny, nieodwracalny rozpad w chaos. To poetycki obraz kogoś, kto być może pragnie bliskości, ale jego wewnętrzna struktura psychiczna jest tak niestabilna, że kontakt z drugą osobą, zamiast budować, niszczy go doszczętnie. Tak to rozumiem, może błędnie, ale nam się podoba.  Niesamowity wiersz! Pozdrawiam -y! :)  
    • @Berenika97 sorki, że tak bez słów, ale do takiej myśli - nic, tylko się uśmiechnąć,  pozdrawiam :)
    • @Jacek_SuchowiczBardzo dziękuję! Nie jest tak źle. wolność to kotka co drzwi otwiera i zanim spytasz już świat wybiera   więc zamiast siedzieć w kącie jak myszka mrugam do słońca – niech będą igrzyska! @Alicja_WysockaBardzo dziękuję!  @obywatelBardzo dziękuję! 
    • Mówią ze miłość jest chorobą czasem śmiertelną gdyby tak było kto bardziej chory? Wybuchnij w jej wnętrzu rozpryśnij swoje kryształy Nie zatamują jak i ty nie zatamujesz tej lawy ona w żyłach płynie rozsadza Żaden lód w niej nie ostygnie W śród liści brunatnych I dżungli zawyją w największej Ekstazie. Co za widok!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...