Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

W przestrzeni mrocznej i nierozpoznanej
Jarzą się tysiące żywiołów
Nie odkrytych istnień nie mających nazwy
Rozbłyskują w stronę Czarnych Tworów
Swoją witalnością
W przestrzeni dalekiej i nieprzebytej
Krzyczą słońca walczące piekłem swojego żaru
Słabnąc giną
I zginąć nie są w stanie
Jęczą umierając…
A traumą przepełniony niski pomruk kwazarów i pulsarów
Zalewa podsłyszalnym łoskotem
Łąki czerni
Peryferie wszech-stworzonego świata
Nieogarnionego i bez pojęcia o ludzkości
Głęboko rozwibrowaną spiralą mroczny tygiel
trwoży serca domniemanych "gwiazdorów"
Kryjących się w dalekich bezkresach
Kosmicznego oceanu
Gdzie zawodzi jedynie słoneczna wichura
Gdzie pójdę, gdy tchnę życiem w błękit nieba
Skoro nad nim pustka niemal i próżnia?
Czy domem moim, już na wieczność
Stanie sie ten "raj" bezbrzegi?
I nagle rozbrzmiewa głos, gdzieś całkiem blisko
Tuż, w czakramie z miłością niespełnioną
Pięknem swoim lęk miażdżąco krzepi -
"To stan duszy jest rajem, dziecko,
A nie, jak myślisz, kosmos daleki".

Opublikowano

Jeżeli chodzi o ten utwór to wahałem się, czy go tu zamieścić; wydaje się tak trochę... hmmm... delikatnie nie trzymający się kupy. Bardzo się jednak cieszę, że ktoś coś poczuł czytając go.
Pozdrawiam.

Opublikowano

Dawno mnie tu nie było i widzę, że wiele straciłam. Na szczęście jest to do odrobienia. Warto było zatrzymać się u Ciebie na chwilę ( dłuższą).
Pozdrawiam serdecznie
Jola

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...