Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ulubiony spacer


Rekomendowane odpowiedzi

Frunę piechotą do Wisły,
ponieważ przyszła wiosna.
Biegnę od Falenicy.
Droga Bysławska wrosła
ścieżką w gąszcz.

Od żółto-rubinowych
owoców mirabelli
zaczynam pyszną podróż
od świtu do jesieni,
od wiosny w noc.

Nigdzie nie jest jak wtedy.
Rzeki rozlane przestrzenie,
na wskroś wiślane brzegi,
diable rokity tajemnic,
złote mimozia łąk.

Róże w aurorze różanej,
głogi na łęgów rozłogach,
żabi blues pod olchami,
nad mokradłami pogoda
aż po mrok.

Zmierzam urwiskiem niezwykłym,
ujściem Świdra przebiegnę,
po Otwock z orłami Wisły
dojdę i zawsze iść będę,
aż po ostatni rok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

diable rokity tajemnic,
złote mimozia łąk.

Róże w aurorze różanej,
głogi na łęgów rozłogach,
żabi blues pod olchami,
nad mokradłami pogoda
aż po mrok

W tym fragmencie można autorce uwierzyć, fraza pulsuje i czaruje. Początek i koniec nieco zbyt deklaratywny i lirycznie biurokratyczny -autorka każe wierzyć na słowo, że "owoc" jest pyszny, brakuje smaku, który się czuje w przywołanych powyżej obrazach :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...