Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

nowa


Rekomendowane odpowiedzi

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Krzysiu bez tej rozmowy człowiek taki zagubiony. A kim jest " Nią?"
hmm...może warto by.. J. serdecznie i cieplutko dziękuję, że czytasz te takie moje..
"Nią" to postać realna. Długa historia. A czytać Twoje po prostu lubię. Mają w sobie to COŚ. I dobrze :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Krzysiu bez tej rozmowy człowiek taki zagubiony. A kim jest " Nią?"
hmm...może warto by.. J. serdecznie i cieplutko dziękuję, że czytasz te takie moje..
"Nią" to postać realna. Długa historia. A czytać Twoje po prostu lubię. Mają w sobie to COŚ. I dobrze :)
to troszcz się swoim sercem o Nią, a wszystko będzie dobrze.
Sercem rozmawiaj. Dziękuję, że czytasz- niezmiernie mi miło
i dobrze, jest wiedzieć, że jest to lubiane. Moc Miłości niech
Ci sprzyja w życiu ówczesnym i przyszłym J.(: dziękuję
To Wielki komplement dla moich takich o...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Stary_Kredens Jasne, zapraszam.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Oooo. Dzisiaj taki trochę nietypowy Kwiatuszek. Nie stoisz w miejscu, rozwijasz się.  Gratuluję.
    • – Kochacie mnie? - wrzasnęła Dziciunia – Kochamy! – Wczoraj też? – Ci co przeżyli wczoraj, też! – Dzisiaj też? – Ci co żyją, też! – Jutro też? – Ci co przeżyją do jutra – też!   – Wiecie, że już nie robię w pampersy – tylko obok. – O Dziciunio! Wiemy i czujemy. Pampersy także wiedzą. – A ja nawet miałem ten zaszczyt się poślizgnąć, na Dziciuni. – No… bez przesady! Mogłeś sobie nóżkę złamać. – O Pani! Co tam nóżka, wobec takiej radości. – A kto mi porwał gruchawkę? Przyznać się? – My na pewno nie, o Pani. Jesteśmy tu. To na pewno te głupie dzieciaki…   – Chcecie powiedzieć, że potrafię rządzić tylko bandą głupich? – Nie takich jak my – chcesz Najjaśniejsza powiedzieć? – Stoicie w blasku mojej mądrości. Nie możecie być głupi. Tak? – Tak. A nawet mądrzejsi… o cholera... Bez Końca Rozumna. Wybaczysz nam? – Jak mi powiecie, gdzie moja gruchawka. – Przebacz mi, O Ty Bez Pampersa. To ja zabrałem. – Po co? Mów mi wczoraj. – O Pani. Nie kumam.   – Skoro nie kumasz, to  podejdź bliżej mnie. Będziesz mądrzejszy. – No jestem bliżej… A łaj!!! Dlaczego mnie walnęłaś nocnikiem? – Bo mi nie potrzebny. Co z tą gruchawką? – Chciałem ułożyć pieśń pt: Oczarowana tyś Druchawko przez -D – Co oznacza D? – Dziciunia. A co by innego, o Pani z Niepotrzebnym Nocnikiem.   – To rozumiem. Dajcie mu pluszowego misia.  Niech to będzie dla niego nagrodą. – Nie mamy pluszowych misiów. Kupiliśmy za nie – gruchawkę. – Przestańcie z tą gruchawką. Nie jestem dzieckiem. – Fakt. Masz, o Pani, półtora roku z hakiem. – Pragniecie mnie powiesić na haku. Wiem, co sobie myślicie po cichu. – Głośno nam nie wolno. – Kto zakazał? Dać mi go tu, to zatłukę sztywnym pluszakiem. – No tego… Nasza Dziciunia zakazała.   – Kto śmiał powiedzieć, że to ja? – Ależ Pani. To tylko wiatr szumi pieluszkami. – No przecież ja już nie brudzę!! Czy to jasne? – Jak nie pobrudzone, to jasne. – Kto taki dowcipny? Bo go rozgniotę biegunem od kołyski! – Nie ma kołyski. – To gdzie ja śpię? – Tam gdzie się Dziciunia walnie, jak wyciućka,  procentowe mleczko.   – Co ja słyszę! Czy to bunt? Już nie chcecie mojej przyjaźni? Żyjecie jak pączki w maśle. Pływacie w rzece pełnej miodu… – Chyba w miodzie, co z Dziciuni uszu wyleci. A pączki nie w maśle...A fuj!!! – A fuj!!! A fuj!!! A fuj!!! – Cicho mi tu! Paskudniki jedne… – Nie jedne. Jest nas więcej. – Cholera jasna. Bo was lalkami mówiącymi poszczuje.  A one przeklinają jak diabli… – Od kogo się nauczyły?   – Tak mi się odwdzięczacie.  Za moją dobroć i poświęcenie.  Z głodu zdechniecie! Tyle wam powiem!  Zapamiętajcie raz na zawsze – to ja mam racje!!! – A my mamy racje żywnościowe!!!
    • Czemu jutro? Wskocz już dziś zaraz, a ja za Tobą do swojej  Kredens pozdrawia 
    • @Domysły Monika sytuacja trochę polityczna. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...