Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Aluna


Bea.2u

Rekomendowane odpowiedzi

Witam po raz kolejny.

Powracam do wątku dotyczącego Aluny. Przypominam, że w związku z poważnymi kłopotami zdrowotnymi nasza koleżanka po piórze została w trudnej sytuacji finansowej. Jeśli ktoś jest w stanie pomóc, czy finansowo, czy w sposób merytoryczny, mając wpływ na ośrodki pomocy lub jakikolwiek inny sposób, podaję dane Aluny z prośbą o wsparcie:

(...)

Dziękuję i Pozdrawiam
Beata Podsiadły


PS
dla zainteresowanych parę informacji więcej:
www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=110946

Dziękuję wszystkim, którzy potraktowali temat z należytą powagą.

Pozdrawiam
/b

Dane osobowe zostały usunięte.
Pozdrawiam
/b

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 45
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Myślę ,że to dobry pomysł . Trzeba próbować wszędzie.
Znam kogoś, kto był w podobnej sytuacji , a właściwie chodziło o dziecko.
Rodzina dzwoniła do wszystkich organizacji charytatywnych, a jest ich wiele.
Na 80 organizacji pomogły dwie - dziecko żyje, przeszło dwie poważne operacje,
a teraz przechodzi rehabilitację. Potrzebna jest duża cierpliwość i samozaparcie;
www.katalog.wp.pl/organizacje-charytatywne/
Bea, zdaje się ,że jest tu potrzebne duże wsparcie .... niemniej wszystko się liczy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ktoś z Was orientuje się w działaniach ośrodków pomocy? jak wyegzekwować, by podanie nie trafiło na dno stosu spraw nie do załatwienia? doraźna pomoc jest teraz cenna, ale najwłaściwsza by była stała, bo to nie wygląda na problem przejściowy.

bardzo dziękuję za poważne podejście do tematu.

Pozdrawiam
/b

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok, chyba wyraziłam się niejasno
jeśli mamy pomóc – ja, ktokolwiek – powinniśmy mieć więcej danych
co z tego, że znam piętnastu stomatologów, jeśli potrzebny jest ortopeda?

- wiadomości o tym, co się dzieje z Aluną są rozproszone po różnych wątkach
- odpowiednie wątki bywają kasowane, posty edytowane
- nikt nie ma obowiązku czytać wszystkich tematów i nie musi być na bieżąco z problemami użytkowników portalu
- dodatkowo sama zainteresowana wyraża się dość niejasno, przynajmniej w postach, które miałam okazję czytać – niby coś pisze, ale nie do końca, niby czegoś potrzebuje, ale nie można się dowiedzieć czego (rozumiem, że sytuacja jest niekomfortowa, współczuję, Aluno, i ciężko pisać o dolegliwościach, problemach na publicznym forum, ale jeśli jest możliwość znalezienia tu jakiejś pomocy, to uczciwie jest walić wprost, a nie opłotkami)
- w wątku założonym w konkretnym celu powinny być wszystkie potrzebne informacje, jak już podchodzić poważnie, to poważnie

tak mi się wydaje przynajmniej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Olesia,
z całym szacunkiem. nie jest to miejsce do roztrząsania szczegółów. tym bardziej, że już podawane były konkrety i bez żadnych oznak zrozumienia, więc nie widzę powodu roztrząsania tematu w nieskończoność, jakby to sobie niektórzy życzyli.

Pozdrawiam
/b

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


pewnie nie przeczytałaś ze zrozumieniem tego, co napisałam wyżej - wybaczam, napiszę jeszcze raz:
- szczegóły - jeśli były - były rozproszone po różnych wątkach, edytowane, kasowane
- nikt nie ma obowiązku szukać tych szczegółów po dziesiątkach wątków
- taki temat zbiorczy, jeśli ma pomóc, powinien zawierać wszelkie informacje - to się nazywa bycie w porządku wobec osób, które chcą pomóc, bo im też się należy szacunek

nie masz wrażenia, że osoba, która anonimowo wpłaca pieniądze na konto, ma prawo wiedzieć, w jakiej sprawie pomaga? nie róbmy z siebie świętych, nie jesteśmy rockefellerami - nie możemy szastać kasą na prawo i lewo, ale jeśli już pomagamy, miło wiedzieć, czy kasa idzie na dzieci, powodzian czy bezdomne psy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a nawiązując do charakterów i charakterków w innym wątku i populizmu w tym samym - cudownie byłoby na tym portalu, gdyby ludzie zawsze podpisywali się pod swoimi postami;)

bez względu na wszystko chcę jeszcze napisać, że akcja jest fantastyczna i mam nadzieję, że wszystko będzie przebiegać sprawnie i uczciwie (w zasadzie nie mam wątpliwości, że tak będzie), tylko proszę, nie róbmy z siebie mitycznych altruistów - jesteśmy wszak ludźmi ino;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



zgadzam się z powyższym w zupełności
i trochę dziwi mnie postawa organizatorów. Rozumiem, że pisanie o szczegółach w sprawach osobistych może być trudne, ale pisanie o biedzie w tym wypadku jest chyba czymś normalnym. Jeśli organizatorzy chcą pozyskać szerokie grono ofiarodawców, to powinni napisać w czym rzecz. Kłopoty ze zdrowiem, szczególnie trudna sytuacja materialna, to zbyt ogólnikowe stwierdzenia. Takich przypadków mamy tysiące. Potencjalny ofiarodawca ma prawo wiedzieć, ma prawo decydować na jaki cel wpłaca pieniądze.
Pozwolę sobie na malutką dygresję;
od 1984 roku jestem członkiem Towarzystwa Przyjaciół Chorych Hospicjum im.św. Łazarza w Krakowie posiadam nr ewidencyjny 1004. Zdarzyło mi się wiele razy, że nie uiściłem opłaty członkowskiej na dany rok, a wiecie dlaczego? Bo wyczytałem, że w danym roku np. planowane jest obsadzenie skarp i rabat ozdobnymi kwiatami etc. Uznałem, że i owszem kwiaty są i tu w hospicjum potrzebne. Ale są jeszcze inne hospicja, gdzie występuje brak pieniędzy na podstawowe cele egzystencjalne, i wtedy tam wpłacam np. zasilam finansowo elbląskie Hospicjum św. Jerzego, które zawsze boryka się z finansami.Takie mam widzimisię, że pieniądze kieruję do bardziej potrzebujących.
Wracając do sprawy aluny doceniam zaangażowanie Beaty Podsiadły, Rakoskiego i innych osób, ale uważam, że powinniście posiadać pełne rozeznanie sytuacji i w stosowny sposób przekazać tę informacje tu na orgu. Dlatego Pani Beato proszę nie dziwić się i Olesi Apropos
i Mesy Nagietce, i mnie, bo ja również mam pewne wątpliwości.
Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



zgadzam się z powyższym w zupełności
i trochę dziwi mnie postawa organizatorów. Rozumiem, że pisanie o szczegółach w sprawach osobistych może być trudne, ale pisanie o biedzie w tym wypadku jest chyba czymś normalnym. Jeśli organizatorzy chcą pozyskać szerokie grono ofiarodawców, to powinni napisać w czym rzecz. Kłopoty ze zdrowiem, szczególnie trudna sytuacja materialna, to zbyt ogólnikowe stwierdzenia. Takich przypadków mamy tysiące. Potencjalny ofiarodawca ma prawo wiedzieć, ma prawo decydować na jaki cel wpłaca pieniądze.
Pozwolę sobie na malutką dygresję;
od 1984 roku jestem członkiem Towarzystwa Przyjaciół Chorych Hospicjum im.św. Łazarza w Krakowie posiadam nr ewidencyjny 1004. Zdarzyło mi się wiele razy, że nie uiściłem opłaty członkowskiej na dany rok, a wiecie dlaczego? Bo wyczytałem, że w danym roku np. planowane jest obsadzenie skarp i rabat ozdobnymi kwiatami etc. Uznałem, że i owszem kwiaty są i tu w hospicjum potrzebne. Ale są jeszcze inne hospicja, gdzie występuje brak pieniędzy na podstawowe cele egzystencjalne, i wtedy tam wpłacam np. zasilam finansowo elbląskie Hospicjum św. Jerzego, które zawsze boryka się z finansami.Takie mam widzimisię, że pieniądze kieruję do bardziej potrzebujących.
Wracając do sprawy aluny doceniam zaangażowanie Beaty Podsiadły, Rakoskiego i innych osób, ale uważam, że powinniście posiadać pełne rozeznanie sytuacji i w stosowny sposób przekazać tę informacje tu na orgu. Dlatego Pani Beato proszę nie dziwić się i Olesi Apropos
i Mesy Nagietce, i mnie, bo ja również mam pewne wątpliwości.
Pozdrawiam


ja się dziwię, bo teamt jest wałkowany wkółko od miesiąca i nie bardzo mam przyjemność, gdy widzę grono osób roztrząsające problemy Aluny w nieskończoność. sporo zostało powiedziane, część postów usunięta ze względu na zbyt napastliwe zachowanie orgowiczów. stąd moja tym razem niechęć do wdawania się w szczególy. wydaje mi się, że są trzy możliwe postępowania: chcę pomóc, chcę sobie pogadać lub chcę zaszkodzić. niestety, dostrzegam brak dobrej woli, w związku z tym kolejny raz trudniej mnie sprowokować. takie mam niesmaczne doświadczenie. pytanie czy zbieramy na bezpańskie psy tylko mnie w tym utwierdza. uważam to pytanie za żenuące, wręcz za potwarz. w związku jednak z całym szacunkiem dla Pana osoby, odpowiem na każde Pana pytanie. jakich informacji Pan oczekuje?

Pozdrawiam
/b
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



zgadzam się z powyższym w zupełności
i trochę dziwi mnie postawa organizatorów. Rozumiem, że pisanie o szczegółach w sprawach osobistych może być trudne, ale pisanie o biedzie w tym wypadku jest chyba czymś normalnym. Jeśli organizatorzy chcą pozyskać szerokie grono ofiarodawców, to powinni napisać w czym rzecz. Kłopoty ze zdrowiem, szczególnie trudna sytuacja materialna, to zbyt ogólnikowe stwierdzenia. Takich przypadków mamy tysiące. Potencjalny ofiarodawca ma prawo wiedzieć, ma prawo decydować na jaki cel wpłaca pieniądze.
Pozwolę sobie na malutką dygresję;
od 1984 roku jestem członkiem Towarzystwa Przyjaciół Chorych Hospicjum im.św. Łazarza w Krakowie posiadam nr ewidencyjny 1004. Zdarzyło mi się wiele razy, że nie uiściłem opłaty członkowskiej na dany rok, a wiecie dlaczego? Bo wyczytałem, że w danym roku np. planowane jest obsadzenie skarp i rabat ozdobnymi kwiatami etc. Uznałem, że i owszem kwiaty są i tu w hospicjum potrzebne. Ale są jeszcze inne hospicja, gdzie występuje brak pieniędzy na podstawowe cele egzystencjalne, i wtedy tam wpłacam np. zasilam finansowo elbląskie Hospicjum św. Jerzego, które zawsze boryka się z finansami.Takie mam widzimisię, że pieniądze kieruję do bardziej potrzebujących.
Wracając do sprawy aluny doceniam zaangażowanie Beaty Podsiadły, Rakoskiego i innych osób, ale uważam, że powinniście posiadać pełne rozeznanie sytuacji i w stosowny sposób przekazać tę informacje tu na orgu. Dlatego Pani Beato proszę nie dziwić się i Olesi Apropos
i Mesy Nagietce, i mnie, bo ja również mam pewne wątpliwości.
Pozdrawiam


ja się dziwię, bo teamt jest wałkowany wkółko od miesiąca i nie bardzo mam przyjemność, gdy widzę grono osób roztrząsające problemy Aluny w nieskończoność. sporo zostało powiedziane, część postów usunięta ze względu na zbyt napastliwe zachowanie orgowiczów. stąd moja tym razem niechęć do wdawania się w szczególy. wydaje mi się, że są trzy możliwe postępowania: chcę pomóc, chcę sobie pogadać lub chcę zaszkodzić. niestety, dostrzegam brak dobrej woli, w związku z tym kolejny raz trudniej mnie sprowokować. takie mam niesmaczne doświadczenie. pytanie czy zbieramy na bezpańskie psy tylko mnie w tym utwierdza. uważam to pytanie za żenuące, wręcz za potwarz. w związku jednak z całym szacunkiem dla Pana osoby, odpowiem na każde Pana pytanie. jakich informacji Pan oczekuje?

Pozdrawiam
/b
1.widzę, że czytanie ze zrozumieniem nadal zawodzi
2. proszę sobie wyguglować, czym jest idea przykładu
3. rozumiem, że każdy, kto chce pomóc, musi przewertować wszystkie posty na miesiąc wstecz, żeby dowiedzieć się czegokolwiek? żenujące. jak można dowiedzieć się tego, z postów, które zostały usunięte? widzę tu delikatny brak logiki:D idąc dalej, ktoś, kto chce przekazać na ten szczytny cel kupę kasy, a nie był na orgu od tygodni, jest automatycznie wyłączony z gry? żenada nr 2:D pani się kompromituje coraz bardziej
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Olesia,

jesteś na orgu cały czas. więc o kim mówisz? kogo nie było tu miesiąc i komu trzeba powtarzeć jescze raz?
i przestań mnie obrażać, bo nie bardzo mnie to wzrusza. czytać może sama się naucz, bo w watku wyraźnie podane, że nie zbieramy ani na psy, ani na powiodzian.

żegnam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...