Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Pierwsze, co muszę powiedzieć o tym wierszu, to jednak to, że nagromadzenie wielu (tzn. tylu, ile strof ma wiersz) ważnych, wręcz nawet dziejowych kwestii, wcale nie czyni takim samym (ważnym) wiersza. Jak dla mnie każda zwrotka (sentencja) jest zbyt programowa, a nawet zbyt podniosła, zresztą pewnie koszem jeszcze większego polotu, większej inwencji, osobistego znamienia. Ale czy ja nie za dużo wymagam od autora i wiersza? Nie, bo przecież, w tym wierszu jest trochę tak, że zbieżne sentencje mają dać piorunujący efekt, a dają tylko potwierdzenie, tego, co jest mniej lub bardziej dawno już wiadome dla czytelnika. Zaznaczę jeszcze, że od samego początku czytelnik musi zapytać, a kogo zapytać, jeśli nie samego siebie, czy chodzi o kamień dosłowny, czy symboliczny. Pewnie o jakiś dosłowny kamyk, który jest punktem wyjścia do jakże istotnych wspomnień i refleksji. Ale też na końcu dochodzę do wniosku, że jednak zbyt wiele wymagam od tego wiersza, bo przecież wiersz spełnia swoje podstawowe zadanie, tj. w sprytnych zwrotach, czyli w miarę interesujący sposób, przypomina i czci. A to chyba jest kwintesencją i istotą tego wiersza, i już nie przykładałbym większej wagi, jak na dzisiejsze globalne czasy, do ciągłego „niepokoju”; a przynajmniej dzisiaj niepokój wszystkich ludzi jest wszędzie taki sam. Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Pogodziłem się z samotnością przez pewien czas się gniewała gdy uprawiałem miłość z miłością ona na mnie z tęsknota czekała przepraszam wybacz już wracam wzięła mnie czule w ramiona staliśmy tak we dwoje od końca w milczeniu godząc się bez słowa ona najwierniejsza z wiernych zawsze każdą miłość wybacza moja przyjaciółka wróg zakochanych gdy uczucie umiera do niej powracam i znowu jest nam dobrze razem chociaż czegoś ciągle brakuje kiedy z nią jestem o innej marzę gdy innej nie ma ją akceptuję lecz kiedyś znowu samotność zdradzę
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Interesujące porównanie.   Pozdrawiam :)
    • Piękny wiersz. To prawda, jesień zawsze oddaje, w końcu to czas zbiorów.    Pozdrawiam :)
    • Dziś są Twoje urodziny Więc wznieśmy toast Za Twoje zdrowie, świetny aktorze, Napijmy się dziś, bo jest okazja. Dziękuję Ci za chwile wzruszeń Za mnogość całą świetnych ról Od Janka aż po Mordowicza Dawałeś czadu – do diabłów stu! Oparłeś się też pokusie założenia Własnego teatru – szacun, chłopie, za to! Po co kolejny teatr na scenie? Kiedy to życie samo jest teatrum? Życzę Ci – „Janku” – kolejnych ról, Tak samo barwnych, tak samo świetnych, Jak właśnie ta w „Czterech pancernych”, Lub jak ta w „Klerze” sławetnych! Warszawa, 23 IX 2025   Dziś przypadają 86. urodziny Janusza Gajosa. Mam nadzieję że P. T. Jubilat nie będzie miał mi za złe, że uczczę Jego urodziny tym skromnym wierszem.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Możesz "wstawiać" co chcesz... w miejsce kropek.     Nie rozumiem tylko - dlaczego próbujesz mnie wciągać w dyskusję porównawczą?    Dziękuję za odwiedziny. Pozdrawiam :) 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...