Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

że poeta jest wrażliwy
każdy z nas poświadczyć może
więc nim zrobi z igły widły
najpierw pogłaszcz go po głowie

potem racz ukradkiem spojrzeć
gdzieś poniżej linii serca
gdy podąży za twym wzrokiem
powiedz mu że szukasz
wiersza

gdy zapyta jakie lubisz
wal odważnie prosto z mostu
że powinien być dość długi
by pomieścił treść

po prostu



(wiersz, oczywiście, zawdzięcza swój byt Magdzie, która w innym wierszu - poznała nader atrakcyjnego poetę - płci - jaksądzę - przeciwnej :-)) )

Opublikowano

Wdzieczny temat jak się okazuje bo i na prozie też jest co nie co (świeżym piórem Magdy), o metrze ale jednak o poecie i to w dodatkim Nagim ;)
A tutaj u Ciebie Aniu sprytny, zwinny i rześki wiersz :) Hm. A ja nie umiem pisać dłuuuugich wierszy :((
Pozdrawiam serdecznie.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Wiesz Janie - jaki poeta taki wiersz ;-), chciałoby się powiedzieć.

Więc się zmieszał pan poeta
tą śmiałością owej damy
- wiersz mój zna się na kobietach
i nieważne są rozmiary
Opublikowano

;))))))))

te ta te
z poetą to po prostu
rozkosz
czary mary wiry płomienie
w sercu w głowie w gardle
gdzie jeszcze
nie powiem

poetą może zostać ten
co pędzi wiatrem metrem
gdzie nie dotarł zwykły
przechodzień

nieważna płeć
nieważny stan
poeta musi mieć
to co ma on a czego nie mam ja.

:)))))))))
cieszę się, Anno, że mój poeta był inspiracją dla Twojego zabawnego wiersza - jak znalazł - dla muz!
;D

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Natuskaa

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Buch!    Rach!   Ciach!   Maszyna  Czy strach?   I życie ukryte  Za zasłoną świadomości    Bo czas nie ma  Dla nikogo litości    Gdy pędzi za nieznanym 
    • MRÓWKI część trzecia Zacząłem się zastanawiać nad marnością ludzkiego ciała, ale szybko tego zaniechałem, myśli przekierowałem na inny tor tak adekwatny w mojej obecnej sytuacji. Podświadomie żałowałem, że rozbiłem namiot w tak niebezpiecznym miejscu, lecz teraz było już za późno na skorygowanie tej pozycji.  Mrówki coraz natarczywiej atakowały. W pewnej chwili zobaczyłem, że przez dolną część namiotu w lewym rogu wchodzą masy mrówek jak czująca krew krwiożercza banda małych wampirów.  Zdarzyły przegryźć mocne namiotowe płótno w 10 minut, to co dopiero ze mną będzie, wystarczy im 5 minut aby dokończyć krwiożerczego dzieła. Wtuliłem się w ten jeszcze cały róg namiotu i zdrętwiały ze strachu czekałem na tą straszną powolną śmierć.  Pierwsze mrówki już zaczęły mnie gryźć, opędzałem się jak mogłem najlepiej i wyłem z bólu. Było ich coraz więcej, wnętrze  namiotu zrobiło się czerwone jak zachodzące słońce od ich małych szkarłatnych ciałek. Nagle usłyszałem tuż nad namiotem, ale może się tylko przesłyszałem, warkot silnika, chyba śmigłowca. Wybiegłem z namiotu resztkami sił, cały pogryziony i zobaczyłem drabinkę, która piloci helikoptera zrzucili mi na ratunek. Był to patrol powietrzny strzegący lasów przed pożarami, etc. Chwyciłem się kurczowo drabinki jak tonący brzytwy, to była ostatnia szansa na wybawienie od tych małych potworków. NIe miałem już siły, aby wspiąć się wyżej. Tracąc z bólu przytomność czułem jeszcze, że jestem wciągany do śmigłowca przez pilotów. Tracąc resztki przytomności, usłyszałem jeszcze jak pilot meldował do bazy, że zauważyli na leśnej polanie masę czerwonych mrówek oblegających mały, jednoosobowy zielony namiot i właśnie uratowali turystę pół przytomnego i pogryzionego przez mrówki i zmierzają szybko jak tylko możliwe do najbliższego szpitala. Koniec   P.S. Odpowiadanko napisałem w Grudniu 1976 roku. Kontynuując mrówkowe przygody, następnym razem będzie to trochę inną historyjka zatytułowana: Bitwa Mrówek.
    • Ma Dag: odmawiam, a i wam Doga dam.        
    • Samo zło łzo mas.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...