Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

milczy i milczy czai się żeby przemówić
głosem w imieniu sześciu zmysłów

wybuchnąć wychlusnąć fontanną
prosto w brzuch bez uprzedzenia

czekam cierpliwie jestem kamienna
jak kurhany jak sól na własną ranę

kiedy zmęczony przyjdziesz
uśmiechnąć się odwróconymi plecami

zapytam jesteś szczęśliwy kochany
inaczej nie umiem Cię kochać

Opublikowano

Czytałam ten tekst kilka razy. W sumie poruszasz bardzo smutny temat. Zastanawiałm się czy potrafię go interpretować inaczej, ale nie...

Milczy i milczy
nie potrafię kochać inaczej

bardzo wymowną klamrą zapinasz treść całego wiersza.
Ten uśmiech plecami - jest pewnie znany w wielu związkach. Im dłużej czytam - tym bardziej klarowna wydaje mi się całość. Jest aż ciężki od rutyny.
pozdr. anna

Przy okazji - dziękuję za uwagę pod tekstem marka - nie chciałam pod jego wierszem, bo w końcu to jego pole :-)). anna

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ja znalazłem interpretację, tak akurat dla mnie, dziękuję Aniu Paro!
Anno Rebajn, to jest nasze wspólne chyba pole, poezja...
Dziękuję i pozdrawiam obie Panie, marek.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ja znalazłem interpretację, tak akurat dla mnie, dziękuję Aniu Paro!
Anno Rebajn, to jest nasze wspólne chyba pole, poezja...
Dziękuję i pozdrawiam obie Panie, marek.
Opublikowano

wiersz o życiu na co dzień po latach, tak mi się wydaje; gdy wkradnie się rutyna, wtedy nie ma o czym ze sobą mówić...to taki punkt zapalny, bo milczenie może stać się trucizną dla związku i rzeczywiście "sztuką" jest wytrwać...

serdeczności i ciepełka, Aniu -
Krysia

Opublikowano

Anno Rebajn: Dzięki. Nie chodzi tu wprawdzie o rutynę w związku, raczej o niedopowiedziane, przemilczane, lekceważone "w gniewie" uczucie. Ale - to prawie to samo! Zawsze jednakowo boli;( Cieplutko, Para:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • a teraz powiem i to bez kozery: podobają mi się wszystkie cztery   tylko w trzecim delikatnie bym zmienił 4 wers na : szukając choć krzaczka
    • Jesteś  tu na ziemi, patrzę na Ciebie z góry. Żyjesz swoim życiem, ale bez miłości. Przyjadę  do Ciebie, wtedy zatańczymy razem taniec Twojego życia. Będą nas obserwować wszyscy, bo nikt takiego tancerza nie widział. Kto tańczy do światła księżyca. Kto odważny jest, by z nami zatańczyć, będzie jednym z nas. Nad ranem zabiorę Cię do mojej rezydencji. Inni też mogą jechać z nami. Pokażę Wam mój niewielki świat. Świat czerwieni i czerni. Och, ten przewrotny świat, tylko przez nas samych. Jedni go kochają, inni nie kochają. Panie na prawo, panowie na lewo. A diabły w którą stronę?                                                                                                                        Lovej . 2025-11-06                            Inspiracje . Nieudana miłość                                                        Dziś wyjątkowo inaczej napisałem ten wiersz .
    • @Annna2 mocny i bardzo aktualny przekaz świat niestety coraz bardziej jest chory i medycyna jest tu bezradna
    • Mama Alicji spod Alabamy, wstawaj, nie rżnij tutaj wielkiej damy! Patrz mi teraz w oczy, nie próbuj mnie zaskoczyć. Śpię, bo teraz znów lecą reklamy. Dietetyk, ten co mieszka koło Radości z gadania czerpał często mnóstwo radości. Zdrowo jeść- wykład daje taki, słuchają go wszystkie dzieciaki. Za efekt nie bierze odpowiedzialności. Pewien Olek gdzieś spod Ostrołęki, przeżył męki zwiedzając Łazienki. Z miną nieboraczka, i szukał choćby krzaczka. A za rogiem wszak były łazienki. Jasio tuż po koncercie w Piszu, muzyka prosił o rys podpisu. Potrzebny specjalny zeszyt, e - to kłopotów jest nazbyt, w domu przepisze do brudnopisu.
    • Tam z dala od zgiełku świata zamożnych, zdarzyło się coś, co było najważniejsze. Tylko ubodzy dostąpili spotkania z Nim. I Mędrcy Go nawiedzili. Dziecko, które urodziło się w żłobie. Gdzie jesteś Boże? Czy byłeś w Auschwitz? Jesteś na tamtym Wschodzie? Gdyby On był tylko w tym co dobre i fajne, miłości i wolności nie byłoby. Wyleniały kot siedzi pośród gruzów, a wokół tyle promieni słonecznych. I pies szuka jedzenia pod murami ocalałych domów. Przemyka jak strach wśród nieruchomych zwłok. Co zrobi Świat? Czy poda rękę ociekającą krwią? *" Wierzysz nie wierzysz, że się Boskie Dziecko rodzi w Tobie" (aforyzm sparafrazowany przez A. Mickiewicza)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...