Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Często siedzisz nad jeziorem z wędką. Łowisz piksele.
Nie ma nikogo, kto by się na ciebie nabrał. Jest kilku takich,
co zbierają złom z twoich snów. Stanowi to jednak abstrakcję,
którą przecinają ślady latających ryb. Wszystko to

pokazują w telewizji. Ekrany to twarze. Słyszysz jak nadają wiadomości,
widzisz jak obliczają wzory. Wzór na ciebie jest dziecinnie prosty,
to papierowa łódka z matematyki i odrzutowiec wyobraźni.
Zbijasz butelkę o kadłub ostatniej racjonalnej myśli.

Wszytko kołuje. Drzewo dąży do postaci koła,
podobnie twoja niepewność. nabiera konkretnego kształtu
i bawisz się nią jak hula hop. Wreszcie zdajesz sobie sprawę,
jesteś częścią narodu dmuchawców. Skasowane stacje,

skradzione tory, drogi krzyżowe istnień, ale bliżej ci do wiatru.
Coraz częściej myślisz o destrukcji, naturalnej selekcji,
operacji plastycznej doskonałości mas. Chodzisz wszędzie z wagą.
Uśmiech ma ciężar puchu, słowo waży niby nic, jednak

wciąż jest ważnym ogniwem łańcucha (twojej smyczy).
Jest taki dzień, kiedy patrzysz w dół, masz wrażenie, że
jesteś zdecydowanie wyżej niż zawsze, jednak po chwili
czołgasz się mentalnie i jesteś blisko ziemi. Tak jakby ktoś

zrzucił na ciebie niebo. Z garbu.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • oo coś dla mnie

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Zaskakujące zakończenie.
    • Co tak stuka w szybę, co to za gruchanie? O, ptaszysko parapet zaraz wysmaruje. Pokaż, co masz w dziobie, listonoszu zbłąkany. To koperta A4, pewnie z banku dobre wieści.   Po paluszki i browara sięgam w zakamarki. Do lektury – wlepiam oczy zachęcony. „Mój najdroższy, pozdrowienia ślę z Sopotu Siadłam dziś nad kartką, by napisać   Bo poczułam potrzebę zdradzić Ci Co często umyka w zamieszaniu, Między prostymi rozmowami. Chcę, żebyś wiedział to czarno na białym.   Po prostu dziękuję za każdy poranek, Kiedy budziłam się sama, zapłakana, Za każdy wieczór, gdy zasypiałam Na Twojej poduszce, czując się   Najbardziej opuszczoną na świecie. Twoja nieobecność to mój stały punkt – mój dom. Pamiętam nie tylko te wielkie, wspólne chwile: Ślub, nasze podróże, pierwsze kroki dziecka.   Pamiętam bardziej te malutkie, codzienne rzeczy: To jak parzysz kawę w brudnej filiżance, Tę niecierpliwość, gdy jestem nieznośna, Tę siłę, gdy moja własna słabnie.   Przypominam sobie nasze wzloty i upadki. Z Tobą czułam, że nie mogę być w pełni sobą: Silna i słaba, poważna i całkiem szalona. Dałeś mi przestrzeń – zbyt małą na życie.   Byłeś moim najlepszym przyjacielem, Największą miłością i szczęściem. Po prostu chciałam, żebyś wiedział i pamiętał. To zawsze Ty byłeś moim wyborem.   Twoja żona. PS w drugiej, zalakowanej kopercie Tam skrywa się pozew, mój kochaniutki.”  
    • @Berenika97 wojna a właściwie jej skutki cierpienia niewinnych ludzi w imię ....... walki o pokój - sarkazm ale to dziś słychać wydawało się że wraz z komuną skończyła się walka o pokój, a jednak pozdrawiam
    • ostatnie dni nad jeziorem tafla wody cicho oddycha wspomnieniami letnich sekretów szałem ciał rozpalonych o świcie zachód słońca powleka rdzawo kępy trawy leżące na brzegu pożądaniem jeszcze się tlące przygniecione ciężarem uczuć zdejmujesz szybko ciepły sweter kiedy drżę od zimnego podmuchu wiatr wsłuchany w symfonię serca rozpoczyna swój ostatni triumf twarz wtulona w ten zapach życia płomień wełny przetkany tobą gdy dotykasz mnie tak z czułością przelatuje ostatni motyl...      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...