Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

spoglądam na sterczące
sople topniejącej wiosny
chylące czoła niepokonanemu rozpadowi.

w wygięciu bledną twarze
a kręgosłupy ujadają
zgrzytem łamanych kości.

jeżeli dzisiaj poniedziałek
wrócę w piątkowy wieczór
gdy wypełni się zmiana.

zamoczę dziecięce stopy,
świat na zewnątrz - ciemny i okrutny,
ludzie klęczący i ziemskie zjawy.

ja pośrodku kałuży,
czarne do kostek nogi
i swąd brudnego deszczu

zamoczę dziecięce stopy,
świat na zewnątrz - ciemny i okrutny,
ludzie klęczący i ziemskie zjawy.

Opublikowano

Pierwsza zwrotka troszkę drażni monotonią konstrukcyjną metafor, wiesz, co mam na myśli ;)

Jeszcze ta inwersja

czarne do kostek nogi

niepotrzebna imo.

Ogólnie wiersz zaintrygował, ale nie mam dziś głowy do interpretacji, czytam sobie kroniki Amberu i daję umysłowi odpocząć.

Opublikowano

Dziękuję najmilsi za odzew. Ponownie byłem na detoxie od poezji. Ale powróciłem i nie dało się mnie nawrócić.
Marcinie B - jak najbardziej wybaczam. Dziękuję za trafne spostrzeżenia.
Panie Biały. - przyjmuję do wiadomości
krzysztofie marku - dzięki za poklepanie po plecach w kwestii klimatu.
Kikusie Dzikusie - jestem więc rad z Twojego zadowolenia.
Doroto - czasem się zdarzy. : )
Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        @andreas Sztaudynger geniuszem był :) Dziękuję          @Jacek_Suchowicz 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      :)           @Rafael Marius No tak. Ale lepsze zaznanie choć krótkiego lotu, by wiedzieć do czego dążyć (np.w przyszłym wcieleniu lub jeszcze w tym, jeśli się uda). Trudniej mają ci, którzy nigdy tego nie zaznali, ale można przecież też wierzyć (jeśli się na wiarę otworzą:)) Dzięki       
    • Dorosłość polega na tym, że wiesz kiedy przyjść i wiesz kiedy odejść.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        @Konrad Koper ;)       @Alicja_Wysocka Tak, długaśne bywają męczące... Oczywiście z wyjątkiem wybitnych, ale trudno oczekiwać, by wszyscy byli wybitni ;)   Konkluzja Twoja bardzo słuszna. Dziękuję :)       @Naram-sin :) Jasne. Świerszcze słabo latają ale przyznasz, że lepiej to brzmi niż np.kury? :) Ale jeśli masz jakąś fajną propozycję to chętnie skorzystam :) Co do motyli i ptaków - fakt, oklepane, ale w sumie chciałam, by było to coś typowego, co kojarzy się z poetą. Bo wyobraź sobie, że napisałabym 'drozdy' albo 'bociany'...  ;) Co do tego 'ulata' to chciałam, żeby nie było zbyt poważnie ale po przemyśleniu zgadzam się z Tobą i zmienię. Choć wariactwo Witkacego lubię :) i nie przeszkadza mi skojarzenie. Dzięki za kmnt    
    • Zegar o trzech nogach ziewnął fioletową ciszą. Na stole, gdzie wczoraj kwitła melancholia kalafiora, dziś eksplodował pomidor. Nie czerwienią soczystą, lecz krzykiem kafelkowym. Każda jego pestka szeptała "NIE!" do tapety w jaskółki, które nagle zaczęły recytować tabliczkę mnożenia przez pierwiastek z minus jeden. Pies sąsiada, dotąd znany z umiłowania do Chopina, zaczął malować abstrakcyjne pejzaże językiem na parkiecie. Jego wycie przekształciło się w sonet o zgubionym guziku od wszechświata. Nagle, zza firanki wypadła łyżeczka. Nie upadła. Uniosła się, zatańczyła tango z muchą, która właśnie deklamowała wiersz o betonowym motylu. A pomidor? Jego kafelkowy krzyk trwał. Był esencją wszystkiego i niczego. Był odpowiedzią na pytanie, które nigdy nie zostało zadane. Był dada.
    • @Rafael Marius owszem, a tekst pójdzie zdaje się w piosenkę. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...