Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nawet miałem nic nie mówić o tym wierszu, choćby dlatego, że nie lubię się wdzięczyć. No, ale jak tu nie powiedzieć, że tak niewiele potrzeba, żeby powstał tak interesujący wiersz. I nie mogę wyjść z podziwu, że w kilku słowach można tak wiele powiedzieć, bo właściwie opowiedzieć, a nie przegadać, najważniejsze aspekty znajomości, i stanu po znajomości, pewnie więc byłej pary (chłopca i dziewczyny). I to wcale nie chodzi o to, czy to jest historia bohatera wiersza i Wandzi, czy po prostu bohater wiersza opowiada (do) Wandzi historię czyjejś znajomości, acz właśnie z pięknie wyciągniętym z tej znajomości wnioskiem, i to wnioskiem jednosłowowym ‘zdegustowana’. Bo nawet, jeżeli do końca wiersz ten nie może być odgadniony, to przecież, w końcu każdy wiersz niech ma jakąś tam swoją tajemnicę, którą można wyciągać, odgadywać, interpretować na różne sposoby, ale to właśnie dlatego, że autor umożliwił to czytelnikowi. No i czy to nie jest frapujące, że coś jednak dla bohatera tego wiersza jest intrygujące, a cóż, jak nie najbardziej czyjeś zdegustowanie, że kroi się, że to pozostanie nawet na zawsze w pamięci bohatera wiersza. A jeśli coś jest dla bohatera wiersza, to również dla czytelnika; przynajmniej sam wiersz ku temu zmierza. Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Nie ma o czym, tu jest wszystko, anonimowo i internetowo. Po prostu ironia. Początek - kursywą, gdyż żadnego nie było. Znajomość kursywą, gdyż żadnej nie było. Zdegustowanie pozostało tym. Zdróweczka.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Można i tak. Bardzo dziękuję. A konkretnie mogę coś dodać. Co jest najgorsze w życiu? Kiedy myślisz, że wszystko jest dobrze, a nagle ze strony, z której się byś najmniej (może niesłusznie) spodziewał, dostajesz cios decydujący. Że tak powiem miażdżący. I to w formie pozostawiającej wiele do życzenia. O Zdróweczka.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Nie ma o czym, tu jest wszystko, anonimowo i internetowo. Po prostu ironia. Początek - kursywą, gdyż żadnego nie było. Znajomość kursywą, gdyż żadnej nie było. Zdegustowanie pozostało tym. Zdróweczka.
ale nie wiedząc, że nie było można powiedzieć złe rzeczy. swoją drogą dziwię się zachwytom, w które popadają ludzie (i to nie koniecznie tutaj, ogólnie) a nawet nie przyjdzie im do głowy, że warsztat to właśnie miejsce, w którym trzeba się czepiać. zdrówko,
jimmy
Opublikowano

Bardzo wymowna kursywa.
Początek "bez początku", w zakończeniu "zdegustowana". O ile dobrze zrozumiałam, to wiersz o "czymś", czego tak naprawdę nie było, więc...i degustacja nie powinna mieć miejsca. Jednak "skąpość" wiersza pozwala interpretować go na wiele sposobów, zależnie od wyobraźni czytelnika, czyli jest dobrze :))) podoba się :)) ciekawe co na to owa "Wandzia"?
;-))
serdecznie pozdrawiam -
Krysia

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Tak, Krysiu, interpretacje mogą być różne. Nawet nie wiem, o co mi chodzi w tym wierszu. Chyba po prostu niepotrzebnie kiedyś usłyszałem, jak ktoś do mnie mówił - to wspaniałe, że możemy się poznać w taki sposób, a jak się spotkamy naprawdę będzie łatwiej, takim nieśmiałym i wrażliwym osobom, jak my. Ale w istocie prawda jest taka, że Wandzia nie istnieje i nigdy nie istniała. I kto tu ma prawo do jakiejkolwiek degustacji? Tak, czy nie? Brawo, Krysiu, za takie spojrzenie;)) Pozdrawiam serdecznie!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Nie ma o czym, tu jest wszystko, anonimowo i internetowo. Po prostu ironia. Początek - kursywą, gdyż żadnego nie było. Znajomość kursywą, gdyż żadnej nie było. Zdegustowanie pozostało tym. Zdróweczka.
ale nie wiedząc, że nie było można powiedzieć złe rzeczy. swoją drogą dziwię się zachwytom, w które popadają ludzie (i to nie koniecznie tutaj, ogólnie) a nawet nie przyjdzie im do głowy, że warsztat to właśnie miejsce, w którym trzeba się czepiać. zdrówko,
jimmy
Też mi się tak zawsze wydawało, Jimmy, ale widocznie niektórzy mają z tym jakiś większy problem. Dzięki za komentarzyk. Zdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Tak, Krysiu, interpretacje mogą być różne. Nawet nie wiem, o co mi chodzi w tym wierszu. Chyba po prostu niepotrzebnie kiedyś usłyszałem, jak ktoś do mnie mówił - to wspaniałe, że możemy się poznać w taki sposób, a jak się spotkamy naprawdę będzie łatwiej, takim nieśmiałym i wrażliwym osobom, jak my. Ale w istocie prawda jest taka, że Wandzia nie istnieje i nigdy nie istniała. I kto tu ma prawo do jakiejkolwiek degustacji? Tak, czy nie? Brawo, Krysiu, za takie spojrzenie;)) Pozdrawiam serdecznie!
"Wandzia" może być symboliczna, wymyślona, po prostu metafora, którą czytelnik może odczytywać dowolnie. Natomiast odnosząc się do tego, co Ci powiedziała "owa" osoba, także uważam, że osobiste spotkanie jest najlepszym rozwiązaniem, bo jak w inny sposób można się naprawdę poznać? Hmm...nieśmiałość jest barierą, ale wspólnie można ją pokonać. Oczywiście to tylko moje subiektywne przemyślenia, którymi się z Tobą szczerze dzielę :)))
Jeszcze raz cieplutko pozdrawiam :))))
Krysia
Opublikowano

Oj Łysy po komach czuję ból nie tylko głowy, może ja nie z tej ziemi, odbieram inaczej, odrzucenie i żal widzę - dławią 'coś' jak ość w gardle...
aż kusi by na siłę to co z talerzem zabrano wróciło...
Wandziu gdzie masz... dziewczyno!!!

Stawiam Piwko na zdrówko Łysy :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zawsze uważałem, że największe szanse inwestycyjne czają się nie tam, gdzie wszyscy patrzą, ale właśnie na obrzeżach uwagi. Tak było też z Wiedniem. Podczas jednego z wyjazdów do Austrii, gdzie odwiedzałem znajomych z czasów studiów, jeden z nich – analityk finansowy – pokazał mi swój portfel. Co mnie zaskoczyło? Znaczna jego część opierała się o spółki z wiedeńskiej giełdy. Zaintrygowany, wróciłem do Polski i zacząłem zgłębiać temat. Przez platformę broker resourceinvestag.com, z której już wcześniej korzystałem do handlu na rynkach niemieckich, szybko uzyskałem dostęp do austriackich instrumentów. Resource Invest AG, z licencją UE i pozytywnymi opinie Resource Invest AG, udostępnia inwestorom również mniej oczywiste rynki, jak Wiedeń. Zacząłem od spółki Erste Group Bank – stabilnego gracza o umiarkowanej, ale konsekwentnej polityce dywidendowej. Potem doszły Vienna Insurance Group i kilka REIT-ów powiązanych z rynkiem nieruchomości komercyjnych. Efekty? Średni wzrost wartości portfela o 9,3% w ciągu roku. Dla rynku uznawanego za „niszowy” – bardzo przyzwoity wynik. Nie brakuje jednak w sieci pytań typu „oszustwo resourceinvestag.com” czy „sciema resourceinvestag.com”. Ja sam miałem wątpliwości, zanim zacząłem – ale 18 miesięcy aktywnego handlu przez ich platformę przekonało mnie, że firma działa rzetelnie. Szczególnie przy inwestycjach w mniejsze rynki, takich jak Austria, pomocna okazuje się ich obsługa klienta – szybka i kompetentna. Wiedeński sektor finansowy to nie tylko banki. To także fintechy, fundusze i segment ubezpieczeniowy. Co ciekawe, austriackie spółki finansowe są bardziej konserwatywne w podejściu do ryzyka niż ich niemieckie odpowiedniki – co w warunkach gospodarczej niepewności działa na ich korzyść. Dzięki opcji forex resourceinvestag.com, mogłem także zabezpieczyć część pozycji w euro, co przy zmienności kursu PLN/EUR miało znaczenie dla końcowego wyniku. A ponieważ inwestowałem w dłuższym horyzoncie, ten detal okazał się istotny. Zalety Resource Invest AG: - pełna licencja UE - dostęp do niszowych rynków, jak Austria - solidna platforma i intuicyjny interfejs - szybka obsługa i dostępność po polsku Wadą może być brak szerokiej oferty edukacyjnej dla początkujących inwestorów – choć osoby z doświadczeniem odnajdą się tu bez problemu. Dziś regularnie śledzę wiedeńską giełdę. Nie ma tu szalonych wzrostów jak na Nasdaq, ale jest coś ważniejszego: stabilność, rozsądna wycena i dobre dywidendy. A z narzędziami oferowanymi przez

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      , ten rynek jest na wyciągnięcie ręki – i to bezpiecznie, z pełną kontrolą.
    • Nie musisz się starać być kumplem ich wszystkich  Nie musisz rozumieć myśli każdego kto Cię krzywdził Antycypować każdy ruch by być krok przed nimi  Wiedz, że Twoje dzieciństwo to nie turniej szachisty    Nie bądź jak myśliwy i nie traktuj myśli byleby niszczyć  I bezmyślnie nie wyceluj w kilka punktów newralgicznych  bo to również możesz być ty w akcie samobójczym  Nie daj się im, zaakceptuj, bo skaleczysz cały świat swój    Patrząc w lustro myśl o genach bo to kawał historii  Możesz z dumą przyznać że Twój wygląd to Ty  Porównując się do innych tracisz z oczu kilka cech tych  których byt definiuje Twą tożsamość. Jesteś wyjątkowy    Wrażliwość, empatia to para pasażerów, nie bój się ich  Nie raz da Ci w kość, poniży, potarga jak ręcznik  Ale to ta grupa cech co odróżnia Cię od reszty  Będziesz wiedział o kimś więcej niż przeciętny typ
    • @Leszczym @Leszczym @Leszczym wymień chociaż 10
    • @Migrena …poważne zaburzenie… ):
    • @pasa_i_doble … naturalnie i refleksyjnie, to niełatwe do osiągnięcia razem, a tutaj się udało :) ( wkradło się parę rymów wewnętrznych, ale i tak wiersz nie traci), pozdr.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...