Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Odebrałam wiersz dość podobnie jak Jola.
Pozdrawiam Wszystkich.

Oxy,
nie chciałam. zresztą Jacentego zbanowano, to mnie tez mogą, a co tam :))

Pozdrawiam serdecznie :)
/b


ale z drugiej strony, to zauważ, Jacek poruszył temat granic jako granic historycznie uzasadnionych. nie jest to modny temat, raczej kontrowersyjny. powinien wzbudzić dyskusje a nie plusy i minusy, bo niezależnie od wydźwięku to zwyczajnie dobrze podany tekst. nie uważasz?

Pozdrawiam jeszcze raz:)
/b
Opublikowano

Dorota Jabłońska.;
dziękuję za rozumienie; pilnuję - by nic przypadkowego nie "zagracało tekst";

pozdrawiam
J.S


Stefan Rewiński.;
Jacek stara się być dobry, tylko stara...chyba jak wszyscy z podobnym skutkiem;
szkoda, że nic o wierszu tylko o mnie -

pozdrawiam
J.S

PS. majówkę spędziłem w małych Pieninach, na pamiętnej Durbaszce...zrobiłem długi wypad przez Wysoką w Dolinę Białej Wody (do złudzenia przypomina Ojców, taki mały Ojców - przy przepięknej pogodzie;
a w Krakowie pono cały czas lało...

Jolanta S
mnie nie lubisz, a przecież nawet się nie znamy; nie mogłem więc w czymkolwiek Cię urazić;
na portalu nie oceniamy autorów, tylko ich wiersze;
to a propo's nielubienia;

pozdrawiam
J.S

Smutek Jan;
tak, pointa jest konsekwencją prowadzenia myśli w wierszu na kanwie niedawnej historii; z pamięcią nie można się bezkarnie zabawiać, to konkretne doświadczenie - na jej podstawie stawiamy następne kroki;
ostrożność nigdy nie zawadzi;
pozdrawiam
J.S

f.isia.;
nie boję się trudnych, ryzykownych tematów, a tym bardziej zajęcia stanowiska - a ono tylko nawołuje do czujności, nie do naiwnego - bratajmy się, kochajmy się! życie ma swoje różne oblicza co najlepiej poznajemy na własnym....

pozdrawiam
J.S

Oxyvia J.
wykazujesz sporo inicjatywy w skrajnie negatywistycznej interpretacji tekstu - stąd takie passusy jak "arogancja"; to zastanawiające....
podobno ukończyłaś polonistykę - a jak wiesz, bo mnie tak uczono na UJ - najgorszym grzechem w pedagogice jest tendencyjność w ocenie -
i to byłoby wszystko;
pozdrawiam

J.S

Lena Achmatowicz.;
same piękne obrazki tego wiersza nie skroją - estetyka jest tu tylko elementem;
tu nie chodzi o kontemplację pejzażu - dlatego "nic do pocięcia", wszystko jest istotne;
pozdrawiam
J.S

Jolanto S
"podział lepszych i gorszych" - jakieś kompleksy?
najlepszym lekarstwem jest stać się "lepszym" - np. w pisaniu wierszy zamieszczanych na orgu;
tego życzę i pozdrawiam
J.S

LadyC.;
:)
to byłoby nawet wystarczającym usprawiedliwieniem, gorzej - jeśli Jolanta S nie chce zrozumieć...zważywszy, że decyduje "ochota" lub jej brak, jak pięknie i celnie wyraziła się Jolanta;
co zważywszy na labilny kobiecy charakter
całkiem możliwe;
:)
J.S

ps.;
ale ty rehabilitujesz ten charakter w całości! po dwakroć!

:))

Bea 2u.;
- trzeźwa istota!
no cóż, nie uprawiam dyplomacji - lubię nazywać rzecz po imieniu, bo taki mam mus;
- a te owieczki też niejako symboliczne, bo przecież na żertwę, i mam nadzieję pokojową...

muszę bronić angello - administrator nie wtrąca się do poezji, ingeruje wyłącznie gdy ktoś jawnie i notorycznie narusza regulamin - taka jego rola;
to My wychowujemy siebie wzajemnie na poetów - a to ciężka harówa....

dzięki za wsparcie!
pozdrawiam
J.S

Opublikowano

Jacku nazwałeś mnie durniem a, do tego sadzisz minusy bez uzasadnienia źle to świadczy o Tobie, we wierszu dzielisz... na lepsze i gorsze, czego się spodziewasz po takim durniu jak ja co będzie za odpowiedź?

Jeśli komuś nie pasi Jola i jej wiersze niech ją poniża, niech sobie zazdrości, niech stawia minusy - nie mam z tego powodu kompleksu niższości.

Tobie dałam minus i masz uzasadnienie ode mnie więc nie pisz o tym czy Ciebie lubię czy nie. Oceniam tylko wiersz, ale uparcie nawiązujesz do mojej osoby. Aby kogoś lubić trzeba go najpierw poznać, a może się mylę... Nie osądzam nikogo po dwóch czy trzech komach! Nie obrażam jak inni… kwestia wychowania, kultury osobistej, nie pisałam do Stefana, że nie lubię Jacka,nie wiem skąd ten pomysł, nie lubię chodzić po górach(mam swoje powody, nie zamierzam się spowiadać) jakoś sobie dziwnie kojarzysz.
Pozdrawiam.

Opublikowano

Barbara Janas.;
tak Basiu, na poważne, bo to okrutnie poważny temat - historia i jej skutki; a tę ze Słowakami mamy taką jak link ukazuje, nie inną;
a sama Słowacja - zachwycająca;
wkrótce wybieram się na ich narodową świętą górę - na Krywań;
była kiedyś na słowackiej monecie....

Jolanta S.;
określiłem tak zjawisko, nie osoby;
jeśli ktoś nie rozróżnia rangi wiersza i tekst kabaretowy traktuje jak epitafium, nenię czy dytyramb - musi się liczyć z tym, że będzie uchodził za durnia, w tym momencie, w takiej sytuacji - nie w innej;
zresztą - określenie "uroczysty dureń" jest epitetem ukutym w środowisku literackim Krakowa dla każdego, który pomylił powagę tekstu i z dowcipu próbuje wykroić testament czy jaką inną odezwę do narodów - taki studencki żargon, bardzo zresztą udany i nośny;
naprawdę jest się o co obrażać?
lepiej chyba zachować zdrowy dystans....
pozdrawiam

J.S
PS.; a minusy stawiam nie dla Jolanty S tylko dla wiersza, gdy jest moim zdaniem kiepski; i odpowiadam za swoje decyzje w znaczeniu że staram się być obiektywny w ramach tej wiedzy którą posiadam o poezji -
to nie stronniczość mną kieruje, lecz poczucie artyzmu, takie a nie inne;

J.S

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Kończyliśmy różne Uniwersytety. Mnie uczono, że ocena nie może nie być tendencyjna. Szczególnie ocena utworu artystycznego. ;)
Zaś "arogancję" wyczuwaną przeze mnie w utworze - wyjaśniłam. Wolno mi odczytać wiersz tak, jak go odczytałam, Jacku. W dodatku nie tylko ja go odczytałam podobnie, jak widzę.
To wszystko.
Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Kończyliśmy różne Uniwersytety. Mnie uczono, że ocena nie może nie być tendencyjna. Szczególnie ocena utworu artystycznego. ;)
Zaś "arogancję" wyczuwaną przeze mnie w utworze - wyjaśniłam. Wolno mi odczytać wiersz tak, jak go odczytałam, Jacku. W dodatku nie tylko ja go odczytałam podobnie, jak widzę.
To wszystko.
Pozdrawiam.


taaak, to mi wyjaśnia animozje pomiędzy Warszawką a Krakówkiem;
i upewnia mnie na zajętym stanowisku - że to właściwe moje miejsce;
pozdrawiam
J.S

ps.; wiesz Joasiu co jest tu najśmieśniejsze? że zarzut arogancji jaki stawiasz autorowi sama popełniasz wobec autora prezentując taki typ uprzedzenia do niego...bo czym jest tendencyjność jak nie uprzedzeniem, a priori założoną tezą? to szyte grubymi nićmi i te nici widać - niestety...
J.S

ps.;
inną kwestią jest, że mylisz tendencyjność z subiektywizmem, a to całkiem inny rodzaj zaangażowania, całkiem inny...
J.S
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




nie- święty Jacenty odpowiada: w Krakowie uczyli mnie stosowania właściwych argumentów w rozmowie, bez oglądania się na osobę ale zważając na istotę rozmowy; bo to prawda ma nas wyzwolić nie paplanie; a ta wymaga precyzji, uczciwości...
J.S
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




nie- święty Jacenty odpowiada: w Krakowie uczyli mnie stosowania właściwych argumentów w rozmowie, bez oglądania się na osobę ale zważając na istotę rozmowy; bo to prawda ma nas wyzwolić nie paplanie; a ta wymaga precyzji, uczciwości...
J.S

to przepis na tragedię.. idę spać
dobranoc.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




nie- święty Jacenty odpowiada: w Krakowie uczyli mnie stosowania właściwych argumentów w rozmowie, bez oglądania się na osobę ale zważając na istotę rozmowy; bo to prawda ma nas wyzwolić nie paplanie; a ta wymaga precyzji, uczciwości...
J.S

to przepis na tragedię.. idę spać
dobranoc.

och...nie bądźmy pesymistami, ja naprawdę wierzę w argumentację i gotowość jej przyjęcia przez adwersarza, który potrafi powściągnąć własne ambicje i przyznać się do pomyłki;
czy poeta może myśleć inaczej? przecież mówi - rozmawia wierszami skierowanymi do drugiego - jakiś sens ten rozmowy musi być skoro poezja istnieje kilka tysięcy lat i ten portal wskazuje, że źródło tej wiary w rozmowę nadal ma ogromną moc otwierania jednych na własne światy drugich; to dopiero kosmos o którym się astronomom nie śniło!

:)
J.S

dobranoc!
  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Patriotyzm naszych pradziadów... Różnił się od tego z piłkarskich stadionów, Nie potrzebował rozwrzeszczanych trybun, A tlił się cichuteńko w szczerym sercu…   Nie były ważne nazwy miejscowości, Wypisywane pośpiesznie sprayem czarnym, Na łopoczących flagach biało-czerwonych, Na wielkich stadionach widoczne z oddali,   Lecz wypisane w sercach złotymi zgłoskami, Nazwiska wielkich bohaterów narodowych, Nad książką w myślach złożony hołd cichy, Chlubnym kartom polskiej historii…   Nie były jego atrybutem głośne wuwuzele, Setkami co rusz odpalane race, Pełne emocji wiwaty głośne, Tysięcy kibiców wzajemne się przekrzykiwanie,   Lecz patriotyzmowi ich nadawało sens, Że na każde ukochanej Ojczyzny wezwanie, Bez zawahania za ojców swych ziemię, Gotowi byli poświęcić życie…  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Patriotyzm naszych pradziadów... Wolnym był od wszelakich służalczości aktów, Umizgiwania się do dwulicowych polityków, Wchodzenia w kieszeń biznesowych magnatów,   Błyszcząca u boku szabelka, Liczyła się bardziej niż sowita wypłata, Na pierwszym miejscu zawsze była Ojczyzna, Nie pochłaniała ich praca w zagranicznych korporacjach…   Nie był ważny wypchany euro portfel, Liczyło się tylko swym wartościom oddanie, W prawym sercu intencje szczere, Wielowiekowych tradycji czułe pielęgnowanie...   Nie była ważna pogoń za sukcesem, Rokroczne przychodów pomnażanie, Dla każdego nadrzędnym było celem, Służenie Polsce w dni codziennych trudzie,   Cotygodniowy bilans zysków i strat, Bez reszty nigdy ich nie pochłaniał, Największą wartością była dla nich służba, Codzienna, wytrwała dla Ojczyzny praca…     Patriotyzm naszych pradziadów... Nie wyrażał się w potokach zbędnych słów, Lecz pełen był przykładów heroizmu, Gotowości do ponoszenia wszelakich trudów,   By gdy nadejdzie godzina próby, Na wezwanie Ojczyzny karnie się stawić, W obronie krewnych i swemu sercu bliskich, Nie zawahać się życia poświęcić…   I nie dawać posłuchu wrogiej propagandzie, A kierować się rozumem i sercem, A odebrane w dzieciństwie patriotyzmu lekcje, Przekuć w dorosłości w czyny chwalebne,   By gdy wrogich mocarstw dywizje, Bladym świtem przekroczą granicę, Z klejących się powiek spędzając sen, Sięgnąć odruchowo po karabinu kolbę.   I niewzruszenie trwając w okopach, Po krótkim pacierzu o świcie się przeżegnać I z karabinu mierzyć we wroga, Bez zawahania oddając strzał…     Patriotyzm naszych pradziadów... Ojczyzny swej umiłowanej wiernych stróżów, W oczach znających ludzkie dusze aniołów, Cenniejszym był od najwyszukańszych klejnotów,   Każda kropla krwi, Uroniona w obronie ukochanej Ojczyzny, Cenniejsza była od rubinów kosztownych, Skrzących w słońcu dukatów szczerozłotych,   Każda odniesiona rana, Na wielkich wojen o Niepodległość frontach, Uznanie wszystkich rodaków zjednywała, Cieszył się szacunkiem każdy polski weteran…   Pośród dni pełnych wyrzeczeń i trudów, Pośród niezliczonych wojennych zawieruch, Niczym skrzące iskry pośród zimnych popiołów, Oni niewzruszenie trwali na posterunku,   By pomimo upływu kolejnych dziesięcioleci, Pozostać dla nas przykładem niezatartym, Jacy winniśmy być w czasach współczesnych, Jakim winien być nasz patriotyzm…             Czym jest nasz dzisiejszy  patriotyzm, w porównaniu z dawnym patriotyzmem naszych dziadów i pradziadów? Tamten niewątpliwie był niedościgłym wzorem… Obecnie nie przywiązujemy do patriotyzmu już tak wielkiego oddania, poświęcenia, gotowości do największych wyrzeczeń. Dawnemi czasy Polak dla Polski się rodził, Polsce oddawał każdy swój oddech, dla Polski umierał… Toteż patriotyzm dla dziadów naszych równie był ważny co Wiara w Boga. Kiedyś, kiedyś patriotyzm nie wyrażał się w potoku słów, próżnej gadaninie, lecz w wielkich czynach, o których przez lata zaświadczały blizny weteranów wojennych. Nasi dziadowie i pradziadowie w imię patriotyzmu zdolni byli do czynów tak wielkich,  jakich nawet nie byli sobie w stanie wyobrazić ludzie z najodleglejszych zakątków świata!...
    • @jaś Tamten płacz dzieci Wołynia…    
    • nie roń szczęścia bez oleju mniej łut wieńcząc ulać all i pałką trącać się gdy śmieje termos ciągnąć strój paroli; pomni każdy swojej rządzę w wyrywaniu pamiętników; łez kapanych grą pieniądza jeśli wzejdzie paść donikąd powolutku rozwód zmaścić kóz kiwania pod tapczanem po dół biegu bluesa garścią komandorów przytłaczając; po oktawie  na czas ściemy roztańczona płatkiem lekko utrzymując przekrój biernie; prze do stania pisma kredką    
    • @Alicja_Wysocka Wiem, że „martwymi rękami” oraz „połamanymi palcami” nie można grać na pianinie. Masz rację, ale w wierszu zastosowałem przenośnie. Jednak więcej nie mogę zdradzić. Wiersze można zinterpretować na wiele sposobów i to jest w poezji piękne.
    • @Yavanna  Gdzieś tam czytałam, że człowiek powinien się przytulać ok. siedem razy dziennie. Obniża to poziom kortyzolu.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...