Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

parzył każdy ruch
gdy dotykałeś wzrokiem
sandry *

odginając się stosownie
od podłoża
wyliczałam odległość
pomiędzy twoim a moim
wzgórzem

nagły wyrzut ciepła
użyźniał każdy kawałek ugoru

wchłaniałam oddech jak ciszę
tuliłam światło
w dłoniach
ciemność wypełniała
dzikość traw niekończących się ścieżek

pulsuje chwilami

dotykam miejsc
w których byliśmy razem


*
Sandry, stożki sandrowe, formy powierzchniowe Ziemi...

Opublikowano

kasiu, to miłe słowea,
Kilogramówko, hihi dałeś się wciągnąć
inaczej nie zajrzałbyś, co?
dzięki jak nie wiem jak:)
Magdusiu, ty mię rossspieszczasz ...
buziaki

Judytko obrazek ładny? w każdym razie podniecająca sceneria, hehehe
dzięki

Opublikowano

wiesz? mam wizję z podwójnym dnem...powierzchownie - super erotyk, dogłębnie - coś tragicznego, co wyraziłaś jak maestro (kojarzy mi się z tragedią smoleńską - subtelna ziemia przsyjęła w siebie ...) ech, gryzę się w jęzor i zmykam czym prędzej, bo na pewno "nadinterpretowuję"...

wiersz mi się bardzo podoba
:)

serdecznie Jagódko -
Krysia

Opublikowano

Wilcza, tu jesteś!
Twój wiersz przypomniał mi moją miłość do ugorów. Do dzikich miejsc porośniętych nierówno trawą, zielem, chwastem. Nagrzane słońcem, w lecie, pachną niezwykle. Intensywnie, mocno jak wspomnienia.
O, Wilcza, takiej Cię nie znałam. Ładne:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



A Ty z jakiejś geologicznej branży jesteś? Mój syn jest geografem (hydro-geomorofologiem) i te sandry zapachniały mi znajomo.
Buziaczki posyłam :)
z branży samouka internetowego Fran :)a raczej pomocnicy w kształceniu dzieci :P
woow, a Twój syn ma ciekawą pracę,mimo że trudną:)
i cieszę się,że masz swoje lata. hihi, bo weselej mi wtedy....
że nie tylko ja jestem tu stażowa:))))
miłego wieczoru:))))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Leo Krzyszczyk-Podlaś Cudowny, płynący, delikatny wiersz:-) Pozdrawiam serdecznie!
    • @Roma dzięki, to bardzo miłe!
    • Kiedy pojawi się mleczyk, ten pierwszy przed milionem, usiądę przy nim cichutko  i po tym wszystkim ochłonę.   Podrapię trawę pod brzuszkiem, zalotnie spojrzę na pszczółkę, co w kwiatku baraszkuje, aż sypie się pyłek żółty.   Poszukam kropli rosy, błyszczącej w pełnym słońcu, by serce móc napoić  po długiej zimie w końcu.   Podzielę z miodonoską, spragnioną bardzo przecież. Nie piła nic tak długo, a mamy wszak już kwiecień.   Zakręcę na palcu kosmyk, rudo lśniący przy pszczółce, co w kwiatku baraszkuje, aż trzęsą się płatki żółte.    

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Corleone 11 Bardzo dziękuję za obszerny komentarz:-) Miło mi, że zajrzałeś w moje skromne progi. Pozdrawiam serdecznie!
    • Głowa w drzewach   W lesie odnajduję siebie, Wśród cieni drzew, pod gwiezdnym niebem. Ciężar egzystencji mnie nie omija, Lecz natura jak matka ramiona rozwija.   Myślami krążę, wciąż jesteś blisko, Choć czasem cierpienie odbiera mi wszystko. Krąg życia ból niesie w swym szepcie, Lecz w lesie to brzmi jak pieśń w zalotnej projekcie.   Drzewo, co stoi, nic mnie nie zrani, Korzenie w ziemi, gałęzie w otchłani. To cisza, co woła, to spokój mnie koi, W niej serce, co bije w harmonii    Head in the trees   In the forest, I find myself true, Amid shadows of trees, ’neath the starry hue. The weight of existence does not pass me by, Yet nature, like a mother, spreads arms to the sky.   My thoughts still wander, you’re ever near, Though sorrow at times steals all I hold dear. The circle of life bears pain in its tone, Yet in the forest, it sings like a hymn of its own.   The tree that stands will cause me no harm, Its roots in the earth, its branches a charm. It’s the silence that calls, the peace that enshrines, Where the heart beats again, in harmony’s lines.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...