Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zatopione usta w piwie
myśli mętne i spienione,
wciąż spoglądam pożądliwie
i barmankę wzrokiem chłonę.

Prawie nie ma klienteli
pusto jest i klima chodzi,
środek lata przy niedzieli
żywiec tak nietrzeźwo chłodzi.

Rozlewają się marzenia
i barmanka uśmiechnięta,
odważniejsze ślę spojrzenia
uśmiech taki to zachęta.

Lecz nagle pryska marzeń czar
gdzieś te myśli uleciały
za plecami pozostał bar
najważniejsze-jestem cały.

Wracam wreszcie do chałupy
wolno drobiąc krok na cale,
wszystko się nie trzyma kupy
ot nietrzeźwych myśli parę.

Opublikowano

:))))))))

tych nietrzeźwych myśli parę
wymyśliło śmieszny wierszyk
o barmance co wieczorem
w knajpie wdziewa
szlafrok gejszy
i to piwo!
z białą pianką
leje wprost do Bola duszy
uspokaja
ukołysze
usnął Bolo
smutek zgłuszył
:)))))

fajny pomysł na filmik reklamujący....co?
buziak!
:)))))))))

Opublikowano

Zgrabny wiersz, podoba mi się, rozumiem, że celowo
rytm zachwiany w czwartej zwrotce, jednak dla płynności wiersza,
może by jednak warto utrzymać jednakowy rytm w pierwszym i trzecim wersie czwartej?
(może być inny niż w drugim i czwartym wersie).
Serdecznie pozdrawiam
- baba

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Pewniakiem się człeku czujesz
pragnienia się jakieś budzą
nazajutrz odpokutujesz
głowa boli-gdy marudzą.

Minął czas- nie praktykuję
tamte lata uleciały,
czasami piwka skosztuję
a wspomnienia pozostały.

Serdeczności Krysiu;)
wspominanie w bieli piany
mocą marzeń poruszone
i pragnienia te bez pary
przywracają dni minione

więc wspominaj sobie człeku
nie uciekaj przed wzruszeniem
bo bez czynu nie ma grzechu
piwkiem pokrzep marudzenie

Radości Bolku :))))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Pewniakiem się człeku czujesz
pragnienia się jakieś budzą
nazajutrz odpokutujesz
głowa boli-gdy marudzą.

Minął czas- nie praktykuję
tamte lata uleciały,
czasami piwka skosztuję
a wspomnienia pozostały.

Serdeczności Krysiu;)
wspominanie w bieli piany
mocą marzeń poruszone
i pragnienia te bez pary
przywracają dni minione

więc wspominaj sobie człeku
nie uciekaj przed wzruszeniem
bo bez czynu nie ma grzechu
piwkiem pokrzep marudzenie

Radości Bolku :))))
Ot czasami tak browarek
apetyczny do obiadku
i nie potrzeba barmanek
kiedy wnuczek woła dziadku.

I niech humor odpowiada
aby zdrówko dobre było
to przy piwku człek pogada
powspomina sobie miło.

Dzięki za miłe strofy
z humorkiem Krysiu:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97   Bereniko. Ton ciężki, niemal apokaliptyczny a jednak osobisty. W świecie, który miele wszystko w masę, ocala nas uparte trwanie w rytmie własnego kroku.   Twoja poezja. Już mi się do niej tęskniło :)
    • Polityk wchodzi do swojego mieszkania jak huragan w brylantowym smokingu, z kieszeni wysypują się złote monety jak deszcz meteorytów, z teczki wylewają się banknoty jak zielona powódź papieru, a złote sztabki uderzają o podłogę jak kły mamuta, rytmicznie, w takt jego serca – serca pompowanego łapówkami. Pudełka po butach trzeszczą jak trumny przepełnione banknotami, mikser wiruje w szaleństwie i pluje monetami, kaloryfer jęczy, dusząc w sobie koperty gorące jak węgiel z piekła, a szuflady wybuchają jak armaty absurdu, plując na podłogę kolejne łapówki, które wiją się jak robaki karmione podatkami narodu. Banknoty tańczą w powietrzu niczym skrzydła szarańczy, opadają na stoły, krzesła, rośliny, na kota mdlejącego w kącie, szeleścią chórem za oknem: – Idioci, głupcy, płaćcie, płaćcie dalej, bo każda wasza złotówka jest jego świętem. W szafie – sejf, w sejfie sejf, w sejfie kolejny sejf, a każdy mdleje od ciężaru złotych sztabek i banknotów, trzęsie się jak pacjent w gorączce, ale polityk otwiera je z czułością, jakby były matrioszkami chciwości, i śmieje się, że nigdy nie będzie ostatniego dna, bo chciwość nie zna spodu. Złote sztabki układają się w piramidy, monety stukają jak werble koronacji, a polityk klęka przy tym skarbcu jak kapłan pychy, całuje banknoty, tuli złoto, wdycha je jak kadzidło, i szepcze: – Jeszcze… jeszcze… naród niech kona, a ja będę królem złotego świata! Dywan próbuje go udusić ze wstydu, kanapa wyje jak pies skatowany podatkiem, lustro pęka i krzyczy: „Patrzcie na monstrum, co żywi się waszym chlebem!” Ale polityk śmieje się, śmieje tak, że ściany pękają, śmieje się banknotami, śmieje się sztabkami, śmieje się narodem za oknem, który stoi w kolejce do życia – z pustymi kieszeniami i pełnym rachunkiem sumienia. Aż wreszcie staje sąd, w progu, z uśmiechem jak bankomat, i mówi jak wyrocznia absurdu: – Te złote monety? Nie jego. Te banknoty w pudłach po butach? Nie jego. Te sztabki pod dywanem, te koperty w kaloryferze? Nie jego, nie jego, nie jego. I polityk wychodzi wolny, czysty jak kryształ w kieliszku szampana, śmiejąc się w złocie i papierze. A naród za oknem, głupi, naiwny, wyzuty – bije mu brawo i płaci dalej, bo wierzy, że ten skarbiec wypełniony łapówkami zbudowany jest dla niego, choć naprawdę zbudowany jest na nim.      
    • @Alicja_Wysocka  Podskakuję z radości i wiwatuję :) Dzięki :) Troszkę poważniej, najpierw AI wygenerowałem sam dźwięk, później potrzebowałem podpiąć pod klip, za poradą copilota tu uwaga nieby się nie komunikują ze sobą, a zainstalowany program wykonał proponowane zalecenia co do videodysku odnośnie do orginalnego pliku mp3, edytując wgrałem dwa pliki dźwiękowe i jeden przesunąłem na osi czasu, chcąc uzyskać odpowiednią głębię, najdłużej walczyłem z z obrazem, dałem sobie spokój z ruchomym, skorzystałem z propozycji pierwszego AI copilota (z którym początkowo nie szło się dogadać, bo wstawiał mi obrazki z tekstem) gdzie była ta grafika, kolejny schodek to export gotowego pliku, premium, pro i płać, to mnie wkurzyło cała praca na marne, więc go nagrałem bezpośrednio z ekranu, ach wspomnę dlatego premium bo te efekty gwiazdek, i przyciemniania to płatna opcja. Na koniec powiem, że opłaciło - dostałem super komentarz :) Oczywiście wywaliłem programy z kompa, mam wątpliwości czy przy moich zasobach sprzętowo-finansowych jest sens na kolejny klip. Zważając że Ai dokonało tu przełomu, oczywiście wiem o tym że tylko dlatego, bo wydałem odpowiednie polecenia. Tylko dlaczego czuję że to proteza?
    • @Sylwester_Lasota Sylwestrze, to musi być pasjonujące zajęcie. Już sobie wyobrażam te nasz wiersze napisane, które nam zilustruje i zaśpiewa AI - życzę powodzenia! 
    • @sam_i_swoi  Nie mam pojęcia jak się to robi, ale słucha mi się i ogląda, tak, że przestać nie mogę. Śpiew i wizualizacja jednocześnie,  przechodzą przez dwa zmysły - a więc podwójne działanie. Na mnie robi duże wrażenie - zostaje w pamięci i przed oczami. Ponadto, AI ma czysty dźwięk, trzyma tonację, można dobrać głos, obrazy, które opowiadają tak, że  bardziej rozumiesz i zapamiętujesz. Jeśli to Twoje pierwsze dzieło, duma może Ci towarzyszyć :)                  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...