Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

dziurawym krajem
każdym z dni nieustanie
pożegnań żelaznych kół bijących
w wiatr niskim dźwiękiem

i tak nam tam gra przyczajonym sercom
21 gram szczęścia plus te 6 z przemytu
urojonymi wagonami z małym woodym
memphis czai się tuż za zakrętem

od ciemności nie ucieknę
słodkim zapachem gazu
na końcu każdej z dróg
dotykamy ukrytych siebie

Opublikowano

Coś mi w tym wierszu nie gra, chociaż dosłownie coś w tym wierszu (w treści tego wiersza) przecież gra. Moim ideałem byłoby dopasować dwie pierwsze zwrotki do wymowy i stylu (mniej lirycznego) trzeciej zwrotki. Gdyby to był mój wiersz, to bym po prostu usunął te najbardziej liryczno-ckliwe fragmenty. Ale ja nie jestem kobietą, a nie wiem czy kobieta (jak sądzę) może sobie na to pozwolić. A z kobietami lepiej nie zadzierać, nie nalegać, przynajmniej w pewnych sprawach, a poezja więc, to chyba nie ta sprawa, w którą kobieta pozwoli sobie (przynajmniej za bardzo) ingerować. Ale, gdyby jednak autorka uszczupliła zasób słów pierwszej i drugiej strofy, to pewnie ten wiersz trafiłby do mnie, tj. wyraźnie przemówił do mojego staroświeckiego (zacofanego) umysłu. A może rzecz jest w tym, że ja nie wiem o czym mówię, czy mówię więc o kolorowym (niebieskim) śnie, czy mówię o pieśni (w gruncie rzeczy ludowej), w tym wypadku, być może lokalnej (co wcale nie znaczy, że nie miejskiej vel nie miastowej). Ale jak znam życie, a nie znam kobiet, to tytuł zapewne znaczy jedno i drugie, a przynajmniej szkoda by było, żeby nie znaczył jednego i drugiego, nawet jeśli tak po prawdzie, znaczy tylko niebieski sen, acz wcale nie bez czarnej pieśni. No i tak to mi się plecie o tym wierszu, ale myślę, że same głupstwa, to ja raczej nie plotę, bo to by też częściowo świadczyło o tym, że taki jest wiersz. A taki nie jest, tylko to jest zgrabny wiersz, chociaż mógłby być jeszcze zgrabniejszy, ale to już nie ode mnie zależy. Pozdrawiam.

Opublikowano

hmm.. po pierwsze dziękuję za tak długi komentarz, absolutnie nie głupi ( bo to jak napisałeś świadczyłoby o głupocie mojego wiersza, a tego starałam się uniknąć). Po drugie fakt jestem kobietą, ale o dość męskim usposobieniu, więc zadzieranie ze mną nie jest aż tak straszne (z resztą to czysto stereotypowe myślenie, bo znam kilku mężczyzn zachowujących się jak rozhisteryzowane panienki jak im się coś nie miłego powie:). Po trzecie bluesowe granie jest mi znacznie bliższe niż niebieski sen, choć skojarzenia tytułu z motywem onirycznym też nie chciałam uniknąć (ot tak wieczorową porą słuchając dylana bawiłam się słowami). Po czwarte wiersz jest wytworem chwili, więc jeszcze trochę posłucham Bob'a i jeszcze trochę pokombinuję i po któreś tam, jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam serdecznie:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Sylwester_Lasota A ja od zawsze wolałam pisać, Szukałam eleganckich papeterii, znajomi przywozili mi z zagranicy, przecież nie mogłam pisać na jakiejś kartce, wyrwanej z zeszytu, może jeszcze postrzępionej. Któregoś roku, będąc w Zakopanem, poznałam chłopaka, wymieniliśmy się adresami i on zaczął do mnie pisać. Może w tych listach nie było nic ważnego, ale w każdym, na końcu przysyłał wiersz. Nie swój, ale zawsze podpisany przez autora. Po czasie, już zaczynałam czytanie od ostatniej strony, wszystko inne nie było tak ważne, jak wiersz. A wiersz, zawsze dotyczył relacji damsko - męskich, był tęskny, ciepły i jakby do mnie czy dla mnie, no i od niego. Też chciałam dołączyć przy odpisywaniu jakiś wiersz, ale nie miałam żadnej poezji, za wyjątkiem  - Wybór pism Mickiewicza, choć książek w domowej bibliotece sporo - ale nie było poezji. Od tamtej pory zaczęłam szukać i kupować tomiki wierszy. Wszystkie czytałam po kolei, a na ostatniej stronie tomiku, zapisywałam na której stronie znalazłam to, co by się nadało.  I już nie było mi smutno, że nie mam nic dla niego. Po pewnym czasie, zaczęłam się zastanawiać czy nie dałabym rady sama napisać, czegoś od siebie.  I tak się zaczęła moja przygoda z pisaniem.   Dzięki Sylwestrze, pozdrawiam serdecznie :)
    • Wyszli chłopi zboże kosić, przechodząc obok krzyża  modlitwę w ofierze złożyli.   Człowiek kijem chmury  przesuwa, niech świeci słońce i w pracy im towarzyszy.   Wielki ptak powoli opada jego ogromne szpony wbiły się głęboko w ziemię.    Tutaj zostanie i wychowa  pisklęta, kiedy dorosną  razem daleko odlecą.    Na skrzyżowaniu stary krzyż stoi, któremu złamało się jego wiekowe ramię.    Pójdą chłopi jak co dzień, rankiem ze śpiewem ptaków i modlitwę w ofierze złożą.   Ktoś ręce podniósł do góry, nad łanem zboża wypowiedział doniosłe słowa.   Za starym krzyżem zboże stoi pod złamanym ramieniem  wieniec z kłosów żyta złożyli. 
    • Świetny tekst Alu.   Pozdrawiam.
    • Przyznam szczerze, zawsze miałem z tym problem. To znaczy z pisaniem listów... Był taki czas, że było bardzo miło dostać list. Niestety przeważnie na list wypadało odpowiedzieć i tu, chociaż może trudno w to uwierzyć, często pojawiał się u mnie problem z kreatywnością. Dzisiaj, jak czytam niektóre własne listy, to nie wiem czy śmiać się, czy płakać. A wiersz fajny.   Pozdrawiam
    • @Berenika97 Nic dodać, nic ująć.  Dziękuję, pozdrawiam. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...