Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

pewne szyfry muszą się powtarzać
jest przecież tylko dziesięć cyfr

w zakamarkach liczb
mieszczą się też klasztorne cele
w nich pokruszone oddechy

szukam w lustrze odbicia
swego kodu genetycznego

nasłuchuję pod drzwiami
zza którymi łudzący zapach

mam klucze…
…i widzę zamki

za mała urosłam…
… więc nie otwieram

ściskając w dłoni lek klucz
nie otwieram nie przyjmuję

pomiędzy naiwnością i wiarą
nadzieją i słabością
przepastne trzęsawiska
zaklęte w dziurce od klucza

którejś minuty dębowe wieko
przytrzaśnie pięści z lekarstwem
zaciśnięte martwością rozprostuje

a ty pochylisz się poważnymi ustami
nad moim przeminięciem wyszepczesz:
na własne życzenie

Opublikowano

Tutaj jakoś wyjątkowo pasowałaby mi regularna interpunkcja. I coś tam sie dzieje dziwnego pośrodku wiersza, coś jakby rozstraja... Ale tematyka i próba jej "obróbki" dość ciekawa, zresztą nośność symboliczna cyfr, szyfrów itp. nieobca jest Pani, o ile pamietam z innych wierszy. Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Annna2 Z Twojego wiersza wylewa się miłość do ziemi ojczystej, dbasz o odrębność Warmii, o jej piękno i wyjątkowość. I robisz to cudnie - poprzez najważniejsze obrazy z historii w lirycznych ramach, pokazujesz, jak skomplikowane były losy tego regionu i jego ludzi. Puenta wiersza jest przepiękna - ten obraz "lemieszy na glebę" i "chleba jak miłość, który zawsze wraca" to metafora nadziei i ciągłości życia mimo historycznych tragedii. Świetny!    ps. "brutalnie tłumili powstania Prusaków" - "brutalnie tłumili powstania Prusów"
    • @MigrenaNo to pogalopowałeś z Łyskiem czy na Łysku przez dekady i świat. Świetny pomysł z humorem, groteską, smutkiem na końcu. Ten smutek mnie bardzo zasmucił, pozwoliłam sobie się nie zgodzić z Tobą, co losu Łyska i jego potomków.    Legenda mówi – Łysek żyje. Nazywa się Duch – symbol nieśmiertelności. łeb nosi wysoko w chmurach, kopyta znaczą szlaki dla wędrowców. Dobry duch naszych czasów. Jest, jaki jest. I nigdy nie zemdleje. Łysek z pokładu Idy – legenda. Nie krzyk, lecz pieśń o przetrwaniu, kopyto, co zostawia ślad nadziei. Źrebaków Łyska znajdzie każdy, kto spojrzy na wolne łąki.  
    • @Annna2 Bardzo dziękuję za czytanie i opinię. A co do Prus Wschodnich, to napisałaś "oprócz czasów międzywojennych". No i o to chodzi, bo to jest ostatnia historyczna nazwa naszego regionu, która jest zakodowana w zbiorowej pamięci, przede wszystkim Niemców. A wówczas Olsztyn i okolice, z politycznego punktu, leżały w Prusach Wschodnich. W Niemczech żyją jeszcze osoby urodzone w Prusach Wschodnich, często ze swoimi dziećmi kultywują przywiązanie do "Heimatu". Dlatego z punktu widzenia Wolfganga - on jedzie właśnie do Ostpreußen. Natomiast historia Warmii, jej odrębność kulturowa, religijna, a przede wszystkim historyczna- jest bardzo ciekawa i dla nas, Polaków zawsze warta podkreślenia. Pozdrawiam @Alicja_Wysocka Dziękuję za piękny komentarz, idealnie odczytałaś mój przekaz. Stosunki polsko-niemieckie, również między ludźmi, zawsze wywoływały i wywołują różne reakcji. Najczęściej są osadzane w historii (tak jak w opowiadaniu) lub polityce. Rzadziej w chęci poznania drugiego człowieka, jego patrzenia na świat, kultury czy wiedzy na interesujące nas tematy.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...