Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

w tryby rzucony komunistycznej machiny
tam brakowało wonnego powietrza
syberyjska zima była domem
ludzi bez nazwisk

tajga zapisała wiele życiorysów
czas zmazał ślady nieszczęścia
do portu dopłynął rozbitek
nie umie poskładać
kawałków ciała
i wspomnień

nad brzegiem Wisły karmi łabędzie
za mostem nie przestała
płonąć Warszawa

  • Odpowiedzi 64
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Witaj Fly wiem , ale w warsztacie było ,, płonie" już nie pamiętam , tam zmieniłem na płonąć po radzie 6 kg , ale sam nie wiem ja to inaczej miałem zamiar przekazać, gdyż wiadomo, że on wrócił do wolnej Warszawy jednak ona dalej płonie w Sybiraka oczach.


dziekuję za odwiedziny i komentarz

szacuneczek

bestia
Opublikowano

Martyrologia w kiepskim wykonaniu. W dodatku bez jakiegokolwiek sensu. Bo jak tutaj odwoływać się do zapomnienia w wersie "ludzi bez nazwisk", by potem beztrosko rzucić: "tajga zapisała wiele życiorysów"? Trochę pomyślunku!
Typowe dla ciebie kopiowanie zużytych motywów, typu "czas zmazał", "rany nieszczęścia", "nie umie poskładać wspomnień" budzi politowanie i wskazówkę - nie umiesz pisać - nie pisz.
Dalsze niekonsekwencje - jeżeli podmiot bredzi o "rozbitku, który wraca do portu", to skąd sens pierwszego wersu? Rozbitek, za przeproszeniem, zostaje rzucony w tryby?
Reasumując, bo już mi się nie chce babrać w tym czymś - to oszustwo, nie wiersz, stek bzdur i pełną gębą grafomania, w dodatku wykorzystująca bolesne doświadczenia przodków. Za takie tematy winien brać się poeta, bo w tym wypadku to woła o pomstę do nieba.
Wstyd!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Jednak odnośnie wiedzy to szkoda mi Pana Polonisto niech ludzie w orgu przejrzą na oczy , co Pan wypisuje sam się kompromitujesz brakiem oczytanie i wszelkich nauk, gdzie TY żyjesz?

Człowieku Tajga znała nazwiska, lecz tylko ona , ale jeszcze jedno , czy życiorys to imię i nazwisko
Pomyśl Polonisto o życiorysie Homera , więc w jakim mieście się urodził już mi Ciebie żal ile tu lat przebywasz , czy inni tego nie potrafią zobaczyć, ten Pana komentarz świadczy o zasobie wiedzy odnośnie poezji.

Jak Krytykujesz , to najpierw się naucz , bo nie masz wiedzy ku temu

szacuneczek

bestia
Opublikowano

Dobrze, że piszesz o sybirakach, dzięki za pamięć dziadek rozstrzelany w Miednoje, babcia z trojgiem dzieci przeszła sybir.
,,w tryby rzucony komunistycznej machiny
tam brakowało wonnego powietrza
syberyjska zima była domem
ludzi bez nazwisk,,

ku pamięci!!!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Witaj Jadwigo mam sentyment do Syberii i ludzi bez nazwisk , jak torów donikąd, gdyż tak została stracona inteligencja polska Masz rację ,,Ku Pamięci" wszystkim , którzy tam pozostali na wieki.

dziekuje za odwiedziny i komentarz

szacuneczek

bestia
Opublikowano

Jeszcze troszkę historii, masz rację bestio dziadek był oficerem, a babcia pracowała jako lekarka przed wojną w ośrodku leczniczym w Truskawcu. Nawet kuracjuszką była sama
szanowna Ćwiklińska. Tak padały strzały w tył głowy, zbiorowe mogiły. Trzeba nam głosić te zbrodnię.
pozdr.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ćwiklińska , to pewnie chodzi o aktorkę, lecz tego nie wiem , nie znam jej życiorysu, jestem z tematu filmoznawstwa słabiutki:):):):):)

Katyń , Ostaszkowo, Miedłowo i wiele innych , a tył głowy to ulubiony sposób NKWD

szacuneczek

bestia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Jednak odnośnie wiedzy to szkoda mi Pana Polonisto niech ludzie w orgu przejrzą na oczy , co Pan wypisuje sam się kompromitujesz brakiem oczytanie i wszelkich nauk, gdzie TY żyjesz?

Człowieku Tajga znała nazwiska, lecz tylko ona , ale jeszcze jedno , czy życiorys to imię i nazwisko
Pomyśl Polonisto o życiorysie Homera , więc w jakim mieście się urodził już mi Ciebie żal ile tu lat przebywasz , czy inni tego nie potrafią zobaczyć, ten Pana komentarz świadczy o zasobie wiedzy odnośnie poezji.

Jak Krytykujesz , to najpierw się naucz , bo nie masz wiedzy ku temu

szacuneczek

bestia

To weź sobie poczytaj o tym, jak pewni pisarze tworzyli dzieła na łupinach i wytnij to dziadostwo, bo to jest zbrodnia na poezji.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Jednak odnośnie wiedzy to szkoda mi Pana Polonisto niech ludzie w orgu przejrzą na oczy , co Pan wypisuje sam się kompromitujesz brakiem oczytanie i wszelkich nauk, gdzie TY żyjesz?

Człowieku Tajga znała nazwiska, lecz tylko ona , ale jeszcze jedno , czy życiorys to imię i nazwisko
Pomyśl Polonisto o życiorysie Homera , więc w jakim mieście się urodził już mi Ciebie żal ile tu lat przebywasz , czy inni tego nie potrafią zobaczyć, ten Pana komentarz świadczy o zasobie wiedzy odnośnie poezji.

Jak Krytykujesz , to najpierw się naucz , bo nie masz wiedzy ku temu

szacuneczek

bestia

To weź sobie poczytaj o tym, jak pewni pisarze tworzyli dzieła na łupinach i wytnij to dziadostwo, bo to jest zbrodnia na poezji.


tak , wiec zaprzeczasz temu co napisałeś w co Pan gra? Teraz po rozum do głowy za późno , że na drzewach były wyryte nazwiska , daty itp
To tajga zapisała czy nie!

Kolejna kompromitacja po sprawdzeniu w google o Sybirakach, to trzeba mięc w głowie, sam Pan zaprzecza temu , co wyżej hahhahahahha Żart ,,hajda na dupy" widzisz Pan pamięć nazywa się idealna takową posiadam wycinek Pana wiersza ale kiedy on był :):):):) pomyśl z kim walczysz, bo na prawde nie wiesz
Już Panu powiedziałem mam dość polemiki z Panem gdyż mówią ,,madry z głupim się nie dogada" wiec prosiłem Pana wstawiaj minus i idź w siną dal ode mnie, ale nawet Pan tego nie potrafi uszanować , to moja wola i człowiek oczytany, literat nauczyciel , MGR, itd powinien to uszanować dla samej swojej godności

szacuneczek

bestia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Boże pomocy! potulność, uniżoność kolejna kompromitacja nie wystarczy Pana ze człowiek posiadający jakieś wykształcenie już o Panu wszystko wie.

Nawet MGR tutaj nie pomoże Polonisto!!!!!!!!!!

szacuneczek kompromituj się przed innymi skoro taka Twoja wola, kogo Pan uczy?

Boże zachowaj moje dzieci,
by nigdy nie trafiły na w/w belfra,
zlituj się Panie nad nimi,
gdyż przyszłość ich będzie
w czarnych kolorach

modlitwa bestii
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Bestio, jest to jeden z najlepszych Twoich wierszy: przyzwoity, refleksyjny, melan-

cholijny... podoba się kontekst sytuacyjny, raczej kompozycja, myślę, że zamknięta,

ale tutaj nie trzeba nic otwierać, o takich rzeczach mówi się wprost.

Poza tym wyszło troszkę prozaicznie, dobre.

Pozdro
Mario :::)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



To weź sobie poczytaj o tym, jak pewni pisarze tworzyli dzieła na łupinach i wytnij to dziadostwo, bo to jest zbrodnia na poezji.


tak , wiec zaprzeczasz temu co napisałeś w co Pan gra? Teraz po rozum do głowy za późno , że na drzewach były wyryte nazwiska , daty itp
To tajga zapisała czy nie!

Kolejna kompromitacja po sprawdzeniu w google o Sybirakach, to trzeba mięc w głowie, sam Pan zaprzecza temu , co wyżej hahhahahahha Żart ,,hajda na dupy" widzisz Pan pamięć nazywa się idealna takową posiadam wycinek Pana wiersza ale kiedy on był :):):):) pomyśl z kim walczysz, bo na prawde nie wiesz
Już Panu powiedziałem mam dość polemiki z Panem gdyż mówią ,,madry z głupim się nie dogada" wiec prosiłem Pana wstawiaj minus i idź w siną dal ode mnie, ale nawet Pan tego nie potrafi uszanować , to moja wola i człowiek oczytany, literat nauczyciel , MGR, itd powinien to uszanować dla samej swojej godności

szacuneczek

bestia

Lekcja pierwsza - zanim zaczniesz dyskutować na piśmie, naucz się pisać w rodzimym języku. Powtarzam to już chyba czwarty raz. To jest forum publiczne i tutaj reprezentuje się przynajmniej jakieś minimum. To, że masz sobie nicka i klakierów nie upoważnia cię do pisania niepoprawnie.
Lekcja druga - czytaj to, co się do ciebie pisze i nie przekręcaj kota ogonem. Twoje argumenty typu - "znają mnie najlepsi filolodzy i największe sławy poetyckie" są nie na miejscu.
I wreszcie, skoro "czas zmazał rany nieszczęścia", to po kiego o tym piszesz, w dodatku beznadziejne?
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Boże pomocy! potulność, uniżoność kolejna kompromitacja nie wystarczy Pana ze człowiek posiadający jakieś wykształcenie już o Panu wszystko wie.

Nawet MGR tutaj nie pomoże Polonisto!!!!!!!!!!

szacuneczek kompromituj się przed innymi skoro taka Twoja wola, kogo Pan uczy?

Boże zachowaj moje dzieci,
by nigdy nie trafiły na w/w belfra,
zlituj się Panie nad nimi,
gdyż przyszłość ich będzie
w czarnych kolorach

modlitwa bestii
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Boże pomocy! potulność, uniżoność kolejna kompromitacja nie wystarczy Pana ze człowiek posiadający jakieś wykształcenie już o Panu wszystko wie.

Nawet MGR tutaj nie pomoże Polonisto!!!!!!!!!!

szacuneczek kompromituj się przed innymi skoro taka Twoja wola, kogo Pan uczy?

Boże zachowaj moje dzieci,
by nigdy nie trafiły na w/w belfra,
zlituj się Panie nad nimi,
gdyż przyszłość ich będzie
w czarnych kolorach

modlitwa bestii

Jeszce jedno ,, dokup" to z tym bym się zwrócił do Miodka, gdyz ten czasownik budzi wątpliwość w języku polskim Szanowny Panie

Akurat "dokup" doskonale się komponuje pod tym gniotem.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Jeszce jedno ,, dokup" to z tym bym się zwrócił do Miodka, gdyz ten czasownik budzi wątpliwość w języku polskim Szanowny Panie

Akurat "dokup" doskonale się komponuje pod tym gniotem.


Jeszce jedno ,, dokup" to z tym bym się zwrócił do Miodka, gdyz ten czasownik budzi wątpliwość w języku polskim Szanowny Panie

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Wiedziałem. I oby taka dalej była. W wieku nastoletnim różnie "niespodzianki" mogą się trafić. Niektórzy przechodzą w miarę bezboleśnie tak jak ja, ale zdarza się prawdziwa droga przez mękę.      Czyli tak zwane jeziora.
    • Jej oliwkowo zielone, lekko zmrużone, za zasłoną krótkich acz grubych rzęs, oczęta.  Wpatrywały się we mnie  z cichym uwielbieniem. Szybko doskoczyła, jeszcze nie ostygłym po niedawnym spełnieniu ciałem  ku mojej piersi. I złożyła na moich  zamkniętych na głucho ustach, pocałunek  zbyt lubieżnie gorący bym mógł nadal  ignorować z wyższością samca alfa  jej próby zwrócenia na siebie uwagi. Wczepiłem palce w jej ciemne pukle, dziś wyjątkowo pofalowane. Może to sen tak spokojny. Dziecięcy wręcz. Rozrzucił je na świeżej pościeli. A potem żar zespolonych ciał  nadał im tego nęcącego blasku  i kształtu morskiej fali.     Mając ją w ramionach  czasami zapominałem o całym świecie. Żyłem w jej blasku i cieniu. Dla jej głosu i ciepła słów miłosnych. Dla jej oczu. Wzroku anioła. Ona mną władała. Choć nie chciała tego. Chciała być. Leczyć mnie. Rekonstruować moją duszę. Z każdym dotykiem i pocałunkiem,  odrastało mi serce. Kiedyś wyjedzone przez mrok. Otoczyła je opieką i troską.     Nie musiałem mówić. Nasze myśli zawsze były jednością. Czasami śmiała się, że mnie usidliła magią. Zaklęcia z jej ksiąg,  pozwoliły mnie przywołać i ujarzmić. Czy kiedykolwiek chciałem od niej odejść? Przenigdy. Już nie migruję wśród leśnych mokradeł  i zapomnianych nawet przez szeptuchy bagiennych borów. Mroźny księżyc ma jednak potężny zew. Tej klątwy nie zakończy nawet moja śmierć. Więc przemieniam się w jej ramionach. Samotny wilk, który dzięki ludzkiej czarownicy, jest choć trochę zrozumiany. Poddany nie ocenie a wysłuchaniu.      Lecz pamiętam i te noc czerwcową przed laty. Gdy świeżo porzucony na skraju polany. Wyłem aż do utraty głosu. Padłem w wystające ponad ściółkę, korzenie prastarego dębu. Moje żale obudziły go ze snu. Schwycił mnie w swe starcze konary i umościł wygodnie na listowiu gałęzistych dłoni. Zapytał kim jestem. Samotnym wilkiem odpowiedziałem. Drzewa myślą i odpowiadają dość długo. Wreszcie odparł z wielką rozwagą. Nie wyglądasz na wilka. Bo kiedyś byłem człowiekiem, lecz pobratymcy z wioski  nałożyli na mnie klątwę. Wypędzili mnie z granicy siół. Stałem się bestią. Znasz ludzi? To podły gatunek.     Dąb zasępił się lub nawet przysnął myśląc nad odpowiedzią. Wreszcie odrzekł z powagą. Nic nie wiadomo mi o gatunku ludzi.  Młody to zapewne szczep lub plemię. Znam dobrze ptaki co zamieszkują przestworza i korony moich pobratymców. Znam ryby srebrzyste i prędkie co płyną w nurtach górskich i leśnych strumieni. Znam jaszczurki, pająki czy ślimaki  co wędrówkami swymi po korze. Wywołują łaskotanie i uczucie świądu. Znam łosie, jelenie czy dziki. Co chadzają w ostępy. Zniżają łeb w ukłonach  ilekroć widzą mą postać  przechadzająca się po lesie. Czasami rozmawiam z wilkami. O wolności. Lecz Ty nie wyglądasz  na szczęśliwego i wolnego.     Rzucono na mnie czar.  Klątwę, której ani czas ani pokuta nie zdejmie. Dąb znów długo myślał. Czar… klątwy… magiczne konszachty. Runy, pergaminy, konstelacje. Drzewa nie znają się na tym. My rośniemy w ciszy prastarych puszcz. W miejscach świętych,  dotkniętych jedynie stopą Pierworodnego. Naszymi braćmi są chmury i skały. Słuchamy pieśni wichru. A kołysze nas do snu  szemrząca dziko Atrubre. Pani wszystkich wód,  której źródło spłynęło z nieba przed eonami.     Ale znam kogoś kto mógłby zaradzić  na Twą niedolę dziwny wilku. Zabiorę Cię do czarownicy,  która może będzie potrafiła zdjąć klątwę. Las jest wielki i dziki. Pełen parowów i dolin. Nie zbadają go w połowie nawet  tak śmiesznie mikre łapy jak Twoje. Zresztą nieroztropnie byłoby wysyłać  Cię tam samopas. Zaniosę Cię zatem wilku. Ku dawnemu kręgu rady. Do magicznych wrót Dok Natt. Tam jest dom czarownicy. Mieszka w wysuszonym cielsku trolla. Ona będzie umiała pomóc.     I ruszył ku kniei  z moim ciałem uwięzionym  w gałęzistym uścisku. Dopiero szóstego dnia stanęliśmy u celu. Dąb wyszedł zza  ostatniego szpaleru świerków. Każdy z nich zaszumiał  w ich drzewnym języku, oddając hołd władcy lasu. Moim oczom ukazał się przepołowiony światłocieniem zmierzchającego słońca  krąg polnych głazów,  pokrywały je wyżłobione linie runicznych, elfickich zaklęć. W centrum okręgu stała budowla  prawie tak wysoka jak Dąb, Złożony z kamieni i księżycowego srebra  łuk Dok Natt.     Miejsce gdzie Pierworodny  śpiewał swym dzieciom  pieśń o powstaniu życia. Gdzie nauczył ich miłości i dobra. Bo zła wtedy w krainie nie było. Nie było elfów, ludzi ani krasnoludów. Był tylko Pierworodny, jego głos  i zrodzone ze śpiewu dusze. Ognie natchnienia. Które dały początek życiu. Dąb ułożył mnie delikatnie w kręgu. Dopiero wtedy dostrzegłem osobliwe domostwo na lewo od nas. Było to cielsko trolla. Zamienione w kamień. Naruszone eonami opadów i erozji, pełne wgłębień i pieczar, prowadzących wgłąb jego martwych trzewi. Jedno z nich prowadziło do domu czarownicy.     Dąb z zaciekawieniem  krążył wokół cielska trolla. Z pewnością kiedyś go znał. I nie myliłem się. Kelljoon Maczuga… pomiot magii  która zatruła pieśń. Zabił go przed wiekami Jannii, Bóg góry. Była to era jaką pamiętamy już tylko my, strażnicy lasu i skały górskich zboczy. W jego wnętrzu  uwiła swe gniazdo czarownica. Bywaj wilku. Obyś w świętym Dok Natt, odnalazł to czego szukasz  i zmazał klątwę swego rodu. Ludzi jak ich nazywasz. Odszedł w las a za nim udały się  dwa najwyższe świerki. A ja ruszyłem niepewnie do trollowej jaskini. By szukać ratunku. I znalazłem go w objęciach czarownicy.  
    • Witam - wiersz ciekawy Czarku -                                                                Pzdr.
    • @Berenika97   Bereniko.   dziękuję Ci za ten komentarz.   czytając go, miałem wrażenie, że ktoś otworzył okno w dusznym pokoju.   nagle powietrze zrobiło się lżejsze, a świat jakby się odrobinę uśmiechnął.   masz niezwykły dar widzenia rzeczy w ich prawdziwych barwach - nawet kiedy piszę o mroku.   Twoje słowa są jak taki mały, własny kubek ciepłej herbaty, niby  nic wielkiego, a jednak człowiek po niej wraca do siebie.     dziękuję Ci za to :)   bardzo :)    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...