Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

z tobą wybuchnąć
pociągnąć wspólnie zawleczkę
erotycznej przygody
zdążyć przed ostatnią nocą

zasmakujmy adrenaliny
zawirujmy w lirycznym tańcu
potem niech nas ksiądz rozsądzi
podążymy swoją drogą

może wybuchniemy na nowo
i pójdziemy wspólną

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


tak jak lubisz

przyłożysz do krtani
nastanie cisza

chcesz

przecież wiesz
no dalej
tak namiętnie
ten tekst jeszcze rzuć

takie podniecenie

pijąc kawę zapomni że byłeś

gdzieś to jest na Zetce, nie pamiętam czy czytałeś.
tylko się nie obraź o ten ostatni wers, możesz go pominąć.

serdecznie - Jola
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


tak jak lubisz

przyłożysz do krtani
nastanie cisza

chcesz

przecież wiesz
no dalej
tak namiętnie
ten tekst jeszcze rzuć

takie podniecenie

pijąc kawę zapomni że byłeś

gdzieś to jest na Zetce, nie pamiętam czy czytałeś.
tylko się nie obraź o ten ostatni wers, możesz go pominąć.

serdecznie - Jola
czytałeś już i nawet fajny komentarz zostawiłeś :))
Opublikowano

Wygląda to tak - zaproszenie na "wybuchowy" skok, co w sumie nie jest jakąś tam przerażającą zabawą - dlatego "ksiądz" nie wydaje się zbytnio groźny w tym momencie. Wygląda to jak łamanie tabu w czasach już po rewolucji seksualnej. Przy czym wybuchanie po to, żeby zostać razem paradoksalnie daje rozgrzeszenie :)
Jakoś tak mi się to widzi - stoi to jakoś na rozdrożu.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Michał czyli jest oki :))
Dzięki, ale wdepnij jeszcze na Zetkę :))
Łomatko, co ja gadam, nie wdepnij, tylko - proszę wdepnij jak masz ochotę :))

Serdecznie pozdrawiam - Jola
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Michał czyli jest oki :))
Dzięki, ale wdepnij jeszcze na Zetkę :))
Łomatko, co ja gadam, nie wdepnij, tylko - proszę wdepnij jak masz ochotę :))

Serdecznie pozdrawiam - Jola

Jak nie wpadłem z rozwianym włosem i magicznym mieczem tępiącym gniotostwory, to musi być ok :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Michał czyli jest oki :))
Dzięki, ale wdepnij jeszcze na Zetkę :))
Łomatko, co ja gadam, nie wdepnij, tylko - proszę wdepnij jak masz ochotę :))

Serdecznie pozdrawiam - Jola

Jak nie wpadłem z rozwianym włosem i magicznym mieczem tępiącym gniotostwory, to musi być ok :)
Dzięki :))
Serdecznie - Jola

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • wiosenne burze i deszcze  są jak oddech Kaczuchy bzy tak upojne jak wino odległe  słoty i pluchy galaktyka się mieni srebrzystymi gwiazdami a Pankracy woła... w mordę i nożem pasikonika! czuj czuj czuwaj rozlega się dokoła a małpka sobie...fika!
    • wszystko wygląda inaczej kobiety gorzej problemy lepiej tylko dotrwać do rana   jest taki sposób idzie się mostem dotykając coraz zimniejszą dłonią żeliwne latarnie skąpane w poświatach a przy ostatniej zwiniętą pięścią walić należy tępe krawędzie aż poczujesz sympatię do świata   powinno wystarczyć do rana nie skończysz w pętli nie skoczysz  
    • @MIROSŁAW C. Jest takie podejście, że do odbioru obrazów nie potrzeba przygotowania – można na nie spojrzeć jak na krajobraz, a do tego każdy jest zdolny. Przy tym obrazie rozum z przyzwyczajenia coś składa, ale w końcu przechodzi na odbiór.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

         
    • @Naram-sin Twoja odpowiedź jest jak zgrabnie przystrzyżony żywopłot – elegancka, ale pozbawiona życia. Tak bardzo chcesz sprowadzić wszystko do formy, że zatracasz sens, dla którego ta forma w ogóle istnieje. Twoje podejście przypomina nauczyciela, który zamiast słuchać, co uczeń próbuje wyrazić, skupia się wyłącznie na poprawnym użyciu przecinków.   Piszesz, że nie dyskutujesz z treścią – i jednocześnie poświęcasz cały akapit na jej wyśmianie, próbując przykryć ironią i estetyczną wyższością własny brak zrozumienia. Mówisz, że forma jest słaba – może i nie jest perfekcyjna, ale jej celem nie była akademicka precyzja, tylko przekazanie emocji i myśli, które nie mieszczą się w twoich estetycznych ramach.   Wypominasz mi „trąby jerychońskie”, a sam nie dostrzegasz, że twoje litaniowe ciągi zdań też grzmią – tylko w tonacji mentorsko-nudzącej. Mam pełną świadomość, że używam słów takich jak „przebudzenie”, „katusze”, „kajdany” – i robię to nie dlatego, że chcę bawić się w romantyzm, ale dlatego, że one oddają ten ciężar, który wielu dziś czuje. Jeśli dla Ciebie to tylko „rekwizyty z liceum” – świetnie, ale dla innych to może być język doświadczenia.   Piszesz, że gdybym „wyszedł z tym na ulicę”, uznano by mnie za pijaka lub niespełna rozumu – i tu właśnie pokazujesz swój największy problem: utożsamiasz konwencję z wartością. Prawda jest taka, że wielu ludzi, którzy wyszli na ulicę z „dziwnymi słowami”, zmieniło świat. A wielu, którzy siedzieli w fotelu i poprawiali innych, zostali zapomniani razem z pyłem swojej krytyki.   Dziękuję za opinię – szanuję ją jako odmienny punkt widzenia, choć zupełnie się z nią nie zgadzam. I radzę Ci jedno – czasem warto posłuchać, zanim się oceni. Bo jeśli dla Ciebie każdy głos brzmi jak „trąby jerychońskie”, to może problemem nie jest głośność – tylko Twoje uszy.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...