Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 45
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


a ponoć jedno to puch marny
pięknieje zaś przy drugim świat
temat wydaje się banalny
ale przemyśleń głębszych wart
:)))))
:)
tak się w domysły przyubieram
co w przemyśleniach może tkwić
chociaż ciekawość mnie wciąż zżera
nieb pisnę słówka...nic a nic:):):)
dobranoc:)
to najtrudniejsze zdjąć domysły
gdyż bluzka stanik przy tym pryszcz
a przemyślenia chyłkiem wyszły
szkoda że wciąż nie wiemy nic
:))))
dobranoc:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


:)
tak się w domysły przyubieram
co w przemyśleniach może tkwić
chociaż ciekawość mnie wciąż zżera
nieb pisnę słówka...nic a nic:):):)
dobranoc:)
to najtrudniejsze zdjąć domysły
gdyż bluzka stanik przy tym pryszcz
a przemyślenia chyłkiem wyszły
szkoda że wciąż nie wiemy nic
:):)
z przemyśleniami tak to bywa
choćby zamknięte drzwi na klucz
i można na nie się pogniewać
przez dziurkę umkną no i już:):)
:))))
dobranoc:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


to najtrudniejsze zdjąć domysły
gdyż bluzka stanik przy tym pryszcz
a przemyślenia chyłkiem wyszły
szkoda że wciąż nie wiemy nic
:):)
z przemyśleniami tak to bywa
choćby zamknięte drzwi na klucz
i można na nie się pogniewać
przez dziurkę umkną no i już:):)
:))))
dobranoc:)
miłego dnia Jacku:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


potrafią wrócić tak znienacka
oślepić umysł niczym błysk
i się przestają ścieżki gmatwać
droga znów prosta - można iść
:))))
pozdrawiam Jacek
niech oślepiają umysł duszę
to ich przywilej dobrze wiesz
harda duszyczka może skruszeć
w domysłach może kryć się... grzech;)

dobrej nocy :):0:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


od razu grzech, dusza harda
skąd Ci się wzięła taka myśl
już Wielki Czwartek, może warto
byś do spowiedzi poszła dziś

za swoje niecne podejrzenia
pokutą będzie zimny deszcz
nie Ci dopisze w Święta wena
i wierszy napisz chociaż sześć
:))))
miłego dnia
  • 1 miesiąc temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Wiersz sam sobie przeczy, bo niby niema rymu, a tu nagle łup! Jest! Z Bogiem pewnie tak samo... nic to, że w galerii.  Pozdrawiam. :)
    • Bardzo ładny teks, a te wszystkie nawiązanie dodają mu tylko smaku. Pozdrawiam. 
    • @Dekaos Dondi Natura potrafi się sama obronić. Soplowy sztylet jak niespodziewany cios i to taki na amen.  Mrocznie i zimnawo. Pozdrawiam !
    • Tekst powtórkowy?     Zaczął padać śnieg. Niebanalnie przymroziło tej zimy. Pierwszy płatek spadł mu na rękę. Pomyślał sobie: wszystko jest kwestią stanu. Tak naprawdę, to zmrożona woda. Jest nieszkodliwa. No chyba, że jest jej za dużo. Na przykład na dachu. Albo na powierzchni Ziemi. Tak luzem. Tam, gdzie jej nie powinno być. Może potopić to czy tamto. Jest jeszcze para woda. Cholernie może poparzyć.    Padało i padało.    Wybrał się do lasu. Podziwiać oszronione drzewa. Uwielbiał takie widoki. Wprost szalał za nimi. I jeszcze coś lubił.     Stał pod rozłożystym świerkiem. Otaczały go też inne, bardziej potężne drzewa. Gałęzie uginały się pod białym ciężarem. Nic dziwnego. Tu jeszcze trzymał większy mróz. Promieni Słońca dochodziło niewiele. Co jakiś czas słyszał odgłosy, osuwającego się śniegu. Lubił drażnić drzewa. Nie dawać im spokoju. Szarpać malutkie zlodowaciałe gałązki. Uważał, że to nic złego. Zwykła zabawa.     Złamał nieco grubszy konar. Miał z tym trudności. Był twardy jak kamień. Ale w końcu mu się udało. To tylko zwykła, nic nie czująca, cząstka lasu. Nie musiał się przejmować. Zabawa trwała nadal.       Właśnie schylił się po odłamaną gałązkę, by ją połamać bardziej, gdy usłyszał szelest. Nie zdążył uświadomić sobie, skąd dochodził. Z góry czy z tyłu. Poczuł niesamowity ból. Coś twardego i ostrego, utknęło w jego szyi. Głęboko i dokładnie. Ogarnęła go mroźna, wilgotna ciemność.     Po chwili, był zimnym trupem, leżącym na zimnej ziemi. Jasna twarz, widniała na biało – czerwonym tle. Zawsze czuł się patriotą.     *     Śnieg stopniał zupełnie. Tak jak ostatnie sople lodu. Nie pozostał najmniejszy ślad. Zgłoszono zaginięcie. Odnaleziono go po jakimś czasie. Miał dziurę w szyi. Śledztwo nic nie wykazało. Przede wszystkim, nigdy nie odnaleziono narzędzia zbrodni.  
    • @Deonix_ przyznam się bez bicia na dwa razy ale za to ze zrozumiem, już dawno nie czytałem baśni w których wszystko dobrze się kończy szkoda że ich tak mało powstaje. Z upodobaniem. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...