Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Instrukcja Nr. 11: Jak pisać tzw punktołapki.

Tu jest drogi/a Poeto/ko łatwiej niż napisałem w poprzednich instrukcjach. Kiedy taki/a już się najadł/a oraz naseksił/a w dowol, to chce mieć punkty oraz podziw gawiedzi poetyckiej, choć z kasą dalej jest nijak. I tu jest problem, bo trzeba poczytać, najlepiej nieznanych z ORGu, czyli na ORGu znanych. Czytanie jest trudniejsze niż pisanie, bo trzeba główkować, albo nawet mysleć. Klikamy na niki, szukamy jakiegoś wiersza oraz wybieramy dowolne wersy. Na początek jednak
tytuł i puentę. Nie martwimy się o prawa autorskie, bo autorzy i tak nie pamiętają, co napisali.

No i mamy:

TYTUŁ.
Bierzemy od Lady Supay, ona ma to bardzo przemyślane, a więc:

rozgrzanej nocy

Wersy.

Tu mamy festiwal, ale nam idzie o punkty, więc trzeba uważać: na pierwszy rzut H.Lecter, nie musimy meldować z którego wiersza, on i tak tego nie pamięta. A więc:

wypełniam cię ostrożnie cienkościenną
w głębinach witrażu pulsujące kadzidło

Dalej sięgamy do Dzie Wuszki, i mamy:

dła źdźbła białej trawy
mróz zważył zieleń łąki
i opadła mgła

Bez J. Sojana nie ma punktów, z rozkoszą sięgamy do Jego Poezji i mamy:

trzeba się spotkać
omijając jednorękich bandytów

M. Krzywak, jak już da punkt, to orgazm w poezji:

stał tam dalej i widział
rozrzucone rajstopy
śmiał się rozcinając żyły

PUENTA.

Puenty, oczywiście, szukamy u Rewińskiego:

kej juz szychta hnedycko uślimtosz
to ci kwiertka przyniosa no tocy
do zymfcioka ci pełno posypia


No i mamy wiersz, tzw. “punktołapkę”:


rozgrzanej nocy


wypełniam cię ostrożnie cienkościenną
w głębinach witrażu pulsujące kadzidło
dła źdźbła białej trawy
mróz zważył zieleń łąki
i opadła mgła
trzeba się spotkać
omijając jednorękich bandytów
stał tam dalej i widział
rozrzucone rajstopy
śmiał się rozcinając żyły
kej juz szychta hnedycko uślimtosz
to ci kwiertka przyniosa no tocy
do zymfcioka ci pełno posypia

Następnie publikujemy na ORG, zbieramy punkty oraz ucztujemy sukces. Proste, no nie? A teraz niech Poeci/tki spróbują tej zabawy. Najlepszy dostanie 100 zł. Jury: H.Lecter, J.Sojan. Warunek dodatkowy: Puenta ma pochodzsić z własnego wiersza opublikowanego na ORG. Go!
Uprzejmie proszę Angello o priorytet.

  • Odpowiedzi 53
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

nie wiem, jak traktować tekst na wątku dyskusyjnym; czy to wiersz/proza/post/temat pod dyskusję? instrukcja? kogo? na podstawie czego?
msz to poważne/bezpodstawne pomówienie użytkowników forum, to obrazowany przerost ambicji/ego, plus te "wyróżnione wzory", hehe :P
bardzo brzydko. nie podoba mi się, bo tekst trąca manipulacją, a nawet prowokacją. nie dostrzegam poetyckości/logicznej merytoryki, a intencje Poezji dalekie, więc nie wiem, co to za dziwo, ale wygląda paskudnie.
współczuję braku weny. nie podoba mi się zaczyn, a produkt końcowy jest niesmaczny, oczywiście msz :)
pozdrawiam
kaśka.

Opublikowano

Stefanie miły
ja mogę ściągać
seksi majteczki
koronkowe haleczki

łapać słońce za końce
rwać tapety ze ścian
ale nie z instrukcja
lecz z wyobraźnią

Stefan powiedz, że nie jesteś moim natchnieniem

serdecznie i bajecznie - Jola

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jak to nie jestem, skoro te majteczki, haleczki...Dz.

majteczki haleczki
powiadasz skowronku
czemuż winne te szmatki

a może do czego prowadzą

piękne jedwabne koronki
rozrzucone na kwieciste
wiosną pachnące łąki

Stefan bój się ;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Michałku czy to oby Twoje ;)

serdecznie - Jola

p.s.
zaniedbałeś ostatnio, ale wybaczam!
Joleńko, nie bądź wścibska, tylko coś napisz.
Stefciu aleś zachłanny ja napisałam i całkiem aż x2, a Tobie wciąż mało!
Opublikowano

pięć samotnych obrazów

dziewczynki za rogiem nie sprzedają zapałek
w mini barze mini spódniczki na wysokich obcasach
oblizują z warg szminkę na szybki zarobek

gdyby niewidzialnym dla oczu wyrżnąć
mogąc dotykać kształtu codziennych spraw
jednym pocałunkiem złamać język raju

dwie japonki z prawej i lewej
na cienkich rzemykach wzruszeń

wsłuchane w ciszę ściany sąsiadów
bo ta już tylko echem
odbite dźwięki krzyk i jęk
przestrzeń wypełniona pustką

tylko Ty, przyprószona uśmiechem
czarodziejka, jak wiosna za pasem
ścielesz z liści złocistych kobierce
cichuteńko, spokojnie, nad czasem

kolejne sprzedane kopie
nie oczy lecz dusza widzi – szczęście jak tęcza

co na ta Stefan?

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      W sumie tak. Z reguły nie lubię pisać "co autor chciał powiedzieć" odnośnie własnych tekstów, ponieważ każda interpretacja jest cenna i bardzo często, nawet jeśli sprzeczna z zamierzeniami, wnosi jakiś świeży, czasami zaskakujący, punkt widzenia. W powyższej interpretacji takiej sprzeczności nie ma, ponieważ jednak pokrywa się ona z tym jak odebrali wiersz poprzedni czytelnicy, którzy pozostawili tutaj komentarze, pozwolę sobie zapytać: Czy wiersz można odebrać jako opis osobowości, która przechodzi ze stanów depresyjnych do euforii, by za chwilę znów popaść w depresję? To też może być prawdziwe niebo i piekło. W takim przypadku przydałoby się pewne wyrównanie tej huśtawki, o czym nie ma w wierszu. Jest jedynie zamknięcie tych skrajności w jednym podmiocie i, może niesłuszne, spostrzeżenie, że bez nich, chociaż stanowią pewne zagrożenie, ten podmiot przestałby istnieć, nie byłby sobą. Pozostałe interpretacje są oczywiście jak najbardziej prawidłowe i zgodne z przewidywanym odbiorem, ale tak naprawdę, to co tutaj napisałem, było prawdziwym impulsem do powstania tego tekstu. Już po jego napisaniu nasunęła mi się jeszcze jedna możliwa jego interpretacja, na którą do tej pory nikt nie wpadł, ale pozwolę sobie już jej tutaj nie rozwijać.
    • @Robert Witold GorzkowskiTeraz rozumiem dlaczego takich chwil się nie zapomina, ważne są piękne krajobrazy, ale przede wszystkim piękni ludzie. Pozdrawiam:)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Z pewnego punktu widzenia to jest to samo. Chirurg używa lancetu, poeta słów. I jeden,i drugi, może wykonać precyzyjną robotę, albo nieumiejętnie pochlastać na oślep.
    • @Naram-sin I właśnie w tym się różnimy: dla Ciebie poezja to narzędzie, dla mnie -- żywy byt. Ty szukasz „skuteczności” i „logiki operacyjnej” -- ja szukam uderzenia w trzewia. Jeśli treść i emocje są dla Ciebie „drugorzędne”, to analizujesz ciało bez pulsu. Możesz rozebrać każdy wers na części pierwsze, ale jeśli nie słyszysz jego krzyku albo drżenia -- to znaczy, że rozbierasz trupa. Sztuka to nie tylko to, jak coś jest powiedziane. To przede wszystkim dlaczego. A jeśli „po co o tym pisać?”, to naprawdę – nie wiem, czy rozmawiamy o poezji, czy o procedurze chirurgicznej.   Jesteś pewno emerytowanym nauczycielem polskiego z gimnazium. Ale tutaj jest życie. Tętniące emocjami. Nie jarzysz, prawda ?  
    • Wiersz nijaki, schematyczny, będący przeglądem stereotypów, a nie opowieścią o prawdziwym uczuciu.   Ale znalazłem linijkę,

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      która jest warta wiersza. Osobnego, nowego wiersza, który rozwinie tę myśl, tylko nie w rytmie miłości i naszego istnienia, nie przez pryzmat emocji, ale wyobraźni.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...