Krzesło obrotowe
-
Ostatnio w Warsztacie
-
gdy szara chmura osnuła szczyt
ty musisz iść i kamień pchać jak gdyby nigdy nic
oby Ci nie zabrakło sił obyś nie stracił chęci
upaść i leżeć to bardzo nęci
myślisz odpocznę
a tu kamień który w trudzie znoju
sturla się do miejsca skąd wyrosła twoja góra do szczytu
i cóż zrobisz wtedy
ambitny nie poleży
ten który w siebie watpi sam się sturla i oleje szczyty tym
cóż nas czeka u góry
tam patrząc ponad chmury
kamień i trudy podróży czy nam wynagrodzi widok lub czy poznamy tam smak ambrozji czy to za życia raj
wszedłeś tu sam
siłą własnych nóg
trud który włożyłeś by kamień ten wturlać zbudował ci ciało jak zbroja
silne ramiona klatka piersiowa
wypnij spojrz
i popatrz
po co było to wszystko
po co ta cała tułaczka
na dole było spokojnie
tu cię każdy zauważa
rośnie granat
smacznego
gorzko gorzko
krzyczą a całować nie ma kogo
nie ufasz tym co wchodzą
a co jak cię stracą jak twój kamień tak w trudzie wepchniety znów
po zboczu popchną w dół
jak smakuje owoc granatu jedzony w samotności
ludzie jak mrowie tu z góry szerszeni stado rozpędzone w niezwykłej harmonii
co oni tam robią teraz
jwk to jedt
jest byc
w tłumie
tu kazdy
każdy wwidxi
co robisz bo sie
się wyrozniasz
sam na tej górze
ci co patrzą z zazdrością czujesz ich energie
energię bo wsztsrko
wszystko wibruje a ty masz dusze
duszę jak cialo
ciało potężnie
uksztaltowana
myślisz czemu ci się chciało
pchać ten kamień i szczyt osiągnąć zamiast umrzeć widoku nie znając
i terwz na chmury spoglądasz z góry
jak one niegdyś nad tobą humoru metafory to dziś szare czy białe ty nad nimi stoisz jak Anioły możesz ich dotykać masz ich smak w ustach na końcu języka
gryziesz się w język
gdy chcą żebyś im krzyczał
chcą wiedzieć co się widzi gdy się jest na szczytach
namalować obraz z wersów
ze słów sponad chmur
jest trudno jak chuxxx
znów życia znoj
to sienie kończy zdobyciem szczytu
praca dopieto się zaczyna tu
trzeba wykazać że to nie ślepy los fart czy traf tak chciał
tylko że zeby
żebyś tu stal
stał to zasluga
zasługa twa
i patrzą w górę
te mrowek
mrówek tłumy
i widzą wszystko co robisz u góry
opisać robienie kupy w tym miejscu nys
byś chciał gdy każdy to uczucie zna jak się sra ale niewielu robi to tak bardzo na afiszu
albo że Bóg jest bliżej w tym miejscu chcualbys
chciałbyś wierzyć w Niebo
ale sam doszedłeś do tego wiec
więc myslisz
myślisz ze daleko ci do wiary w Niego
chceez czejajacym i patrzącym z dołu dać obraz który zacheci
zachęci ich do podjęcia trudu tego wyczynu
niewielu siega
szczytu
kilku patrzy na chmury z góry
niby Anioł zamieszkując te plusziwe
pluszowe wybryki natury pedzone wiatrem po Niebie
i nagle nic nie wiesz
nieświadomy krzyczysz
WIERZĘ TYLKO W SIEBIE
BOGA NIE WIDZĘ
ANI ANIOŁÓW
FAJNIE JESTEM TU
ALE CZY NIE CHCIALBYM PATRZEC JAK WY Z DOŁU
BYĆ JWK WSZTACY WY PEDZIC ZA NICZYM BEZ CELU ŻYĆ
ZDOBYLEM
ZDOBYŁEM SZCZYT
A TERAZ CO
DOTKNĄĆ SŁOŃCA MI ZOSTAŁO
ALE PARY SKRZYDEL MI ZA MAŁO
HODUJCIE SKDZYADLA LUDZIE
TU FAJNIE JEST NA GÓRZE
ALE JEST DALEJ JESZCZE
SŁOŃCE JEST DALEKO ALE NIE NIEDOSTĘPNE WIERZW
0
-
-
Najczęściej komentowane w ostatnich 7 dniach
-
- 27 odpowiedzi
- 496 wyświetleń
-
- 26 odpowiedzi
- 321 wyświetleń
-
- 25 odpowiedzi
- 482 wyświetleń
-
- 22 odpowiedzi
- 283 wyświetleń
-
- 20 odpowiedzi
- 384 wyświetleń
-
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się