Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Dużo miałem pytań, na
kilka już znam odpowiedzi.
Wiem na przykład jak ziarnko
piasku w perłę może się przemienić.

Choć ma się czasem kilogramy
to nic, tylko zwykły piasek.
Ziarnko- poświęcić dla
kogoś to dopiero datek.

Wiem jak czuł się zgnębiony na
krzyżu przez tych których tak kochał.
Dał im całe swe życie, a oni kilka chwil.
Zabili Go, jak najszybciej było tylko można.

I teraz nie mniej, poświęcamy Mu czasu.
My, przyjaciele, gdzieś tam dom.
A wystarczy tylko ziarenko
Ono ma swą wielką moc.

Opublikowano

na rekolekcjach dla dzieci od 1-6 można by to odczytać i poprowadzić na podstawie kazanie / nie żebym miał coś do wiersza tylko jego poziom emocjonalny jest na tyle oczywisty i przejrzysty że lepiej tłumaczyć i interpretować go w takim właśnie gronie bo dorośli rozumieją to już na swój sposób / a dzieciom można jeszcze co nieco podrzucić niech wybierają później sami /

powodzenia w dalszym władaniu piórem /

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


wtrące się do posta( z góry przepraszam): nie zgodzę się z tym,
i dorośli i dzieci- dla nich jest JEDEN czas, a emocje u dzieci są dużo bardziej czasem
skomplikowane niż u dorosłych, zatem i pasuje i tu i tu, J.
Opublikowano

jestesmy wszyscy dziecmi a jak juz mowiłem nie bd pisac skomplikowanie moja sztuka jest egalitarna a raczej ma byc ...
a zajrzyj w głab wiersza a nie tylko na wyglad ...

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



zaglądam wgłąb i widzę walkę z wiatrakami podaną w brzęczącym pudełku ale w porządku / trzymajcie się i
uprawiaj jaką chcesz sztukę nic do niej nie mam
wyrażam tylko swoją być może wobec Ciebie niewyrozumiałą opinię
ale mam do tego prawo /

pisz dalej /
Opublikowano

Zgadzam się z opinią Tomasza Bieli, nawet oczywistą treść należy
podać w odpowiedniej formie, a tego w tym wierszu zabrakło, niestety.
Pozostała wylana "kawa na ławę".
Pozdrawiam i życzę w przyszłości sukcesów w pisaniu
- baba

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Wiem
jak ziarnko piasku
w perłę przemienić.

Na nic kilogramy
jedynie dla siebie.
Ziarnko - dla kogoś
ma wielką wartość.

Wiem,
co On czuł na krzyżu
gdy z milości do ludzi
oddał życie.

Widzę ze skruchą,
że mój czas dla Niego
ma za mało ziaren
perłorodnych.

A przecież
jedno ziarenko z serca -
mocą niepojętą.

Przepraszam Andrius, że pomieszałam.
To tylko mój indywidualny odbiór przesłania.
:)
Serdecznie pozdrawiam -
Krysia

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...