Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



A gdzieś Ty się skrywasz ostatnio?
Już myślałam, że się na mnie obraziłeś za coś, a ja nie wiem za co...
Już były takie przypadki ;))
Słuchamy Comy :))
Pozdrawiam.
Opublikowano

I jeszcze coś Marcinkowo:

Pewna para w wieku 85 lat miała 60-letni staż małżeński. Choć nie byli
bogaci, to dawali sobie radę, ostrożnie gospodarując pieniędzmi.
Choć nie byli młodzi, to byli dobrego zdrowia, w dużej mierze dzięki
naciskowi żony na zdrowe jedzenie i ćwiczenia przez ostatnią dekadę.

Pewnego dnia jednak, to dobre zdrowie w niczym im nie pomogło, ponieważ
podczas podróży na wakacje rozbił się ich samolot, i trafili do nieba.


Stanęli przed niebiańskimi wrotami i św. Piotr poprowadził ich do wewnątrz.
Zabrał ich do pięknego dworku, umeblowanego w złoto i jedwabie, z w pełni
wyposażoną kuchnią i wodospadem w głównej łazience. Zobaczyli służącą
wieszającą ich ulubione ubrania w szafie. Westchnęli oszołomieni, gdy on
powiedział 'Witamy w niebie. To będzie teraz wasz dom.'


Staruszek zapytał Piotra ile to wszystko będzie kosztować. 'Ależ, nic'
odpowiedział Piotr, 'pamiętajcie, to wasza nagroda w niebie.'


Staruszek wyjrzał przez okno i zobaczył wielkie pole golfowe, wspanialsze
niż jakiekolwiek na ziemi..


'Jakie są opłaty?,' mruknął.


'To jest niebo,' odpowiedział św. Piotr. 'Możesz codziennie grać za darmo.'


Następnie udali się do klubu i zobaczyli obficie zastawiony stół, z każdą
kuchnią, jaką sobie można wymarzyć, od owoców morza, poprzez steki aż do
egzotycznych deserów oraz różnego rodzaju napojów.


'Nawet nie pytaj,' powiedział św. Piotr zwracając się do staruszka. 'To
jest niebo, to wszystko jest za darmo dla was, cieszcie się.'


Staruszek rozejrzał się wokół i nerwowo spojrzał na żonę.


'No cóż, a gdzie sa niskotłuszczowe i niskocholesterolowe potrawy, i
bezkofeinowa herbata?' zapytał.


To jest najlepsza część, odpowiedział św. Piotr, możecie jeść i pić ile
chcecie i nigdy nie bedziecie grubi ani chorzy. to jest niebo!'


Staruszek naciskał, 'Żadnej gimnastyki, aby to zgubić?'


'Nie, chyba że chcecie,' padła odpowiedź.


'Nie ma badania poziomu cukru ani ciśnienia krwi ani...'


'Już nigdy. Wszystko co tu robicie ma wam sprawiać radość.'


Staruszek spojrzał na żonę i powiedział:


'Ty i te twoje pierdolone otręby. Mogliśmy już tu być dziesięć lat temu!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Jacek_SuchowiczDziękuję! Bardzo fajnie wyszło. :)
    • @Naram-sin Z tą różnicą, że chirurg tnie, żeby naprawić. Poeta tnie, żeby odsłonić. I nie każda rana ma być „estetyczna”. Czasem musi być brutalna, nieprecyzyjna, rozedrgana — bo taka jest prawda, którą wydobywa. Jeśli poezję sprowadzasz do skuteczności narzędzia, to może i potrafisz rozpoznać dobry lancet — ale nie poczujesz, co dzieje się pod skórą. A dla mnie to tam — właśnie tam — zaczyna się literatura. Możemy się różnić w podejściu. Ale nie myl chirurgii z krzykiem serca. To nie sala operacyjna. To krwawiąca dusza.
    • @Naram-sin Dobrze, ale i tak nie bardzo wiem, która :)
    • Dwa koguty na jednym podwórku - ale oba mają piękne kolorowe pióra. Wychodzę, bo nie cierpię piór :)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      W sumie tak. Z reguły nie lubię pisać "co autor chciał powiedzieć" odnośnie własnych tekstów, ponieważ każda interpretacja jest cenna i bardzo często, nawet jeśli sprzeczna z zamierzeniami, wnosi jakiś świeży, czasami zaskakujący, punkt widzenia. W powyższej interpretacji takiej sprzeczności nie ma, ponieważ jednak pokrywa się ona z tym jak odebrali wiersz poprzedni czytelnicy, którzy pozostawili tutaj komentarze, pozwolę sobie zapytać: Czy wiersz można odebrać jako opis osobowości, która przechodzi ze stanów depresyjnych do euforii, by za chwilę znów popaść w depresję? To też może być prawdziwe niebo i piekło. W takim przypadku przydałoby się pewne wyrównanie tej huśtawki, o czym nie ma w wierszu. Jest jedynie zamknięcie tych skrajności w jednym podmiocie i, może niesłuszne, spostrzeżenie, że bez nich, chociaż stanowią pewne zagrożenie, ten podmiot przestałby istnieć, nie byłby sobą. Pozostałe interpretacje są oczywiście jak najbardziej prawidłowe i zgodne z przewidywanym odbiorem, ale tak naprawdę, to co tutaj napisałem, było prawdziwym impulsem do powstania tego tekstu. Już po jego napisaniu nasunęła mi się jeszcze jedna możliwa jego interpretacja, na którą do tej pory nikt nie wpadł, ale pozwolę sobie już jej tutaj nie rozwijać.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...