Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

rajski ptak


Rekomendowane odpowiedzi

święta
choinka uśmiechnięta
cukierkami wiszącymi na nitkach
srebrne nitki
ich kilkoro
dla każdego pod drzewkiem pudełeczko
a w nim
dla niego drewniany ptaszek
ręką zrobiony niewidomego
też od nich

zasnął
w rączce ściska drewnianego ptaszka

znów święta
pachnie lukrowanym makowcem
choinka bogato strojna
na kolanach kot
mruczy głęboko
to r namiętne jak szept kochanki
grzbiet wypina
rozciąga rude futro
taki piękny i gruby
sierść lśni starym złotem
puszy się jak pers jakiś
chociaż to tylko rudy dachowiec

sięga łapą do kieszeni szlafroka
już go złapał
ptaszek drewniany
wyciąga
głos pana
zostaw
zostaw rajskiego ptaka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rafał Gadomski,
rozumiem,
masz właściwości butaprenowe - kleisz się bo musisz,
zamieściłeś tutaj, pod moim tekstem jakieś wynurzenia
mądre inaczej i czegoś ode mnie oczekujesz,
nie zgaduje czego i nawet nie chce mi się zgadywać,
mam świadomość potęgi Twoich natręctw w powrotach
na miejsca gdzie już byłeś i zostawiłeś swój osobliwy ślad,
ale mam do Ciebie prośbę,
wyrażę ją delikatnie żeby nie wzniecać w Tobie zbędnej agresji,
otóż, potraktuj ten mój post jako rozpuszczalnik dla Twoich
skłonności butaprenowych,
innymi słowy - odklej się i zniknij,
jacek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Potok gości i przyjaciół, słów i spojrzeń pełnych miłości, co gęstą strugą rozlewa się w dzień ślubu... To najwspanialsze wspomnienie.  Na zawsze. Strumień spełniających się marzeń, w bieli, w kolorze różanym, czerwonym od płonącego ognia namiętności. Rumiane pochiech policzki, wrzawa i śmiech bez ustanku. Gorący bochen chleba na stole, palce lepkie od słodkiego miodu. Bukiety kwiatów, wiecznie żywe, i radość i śmiech, i szczęście, Dom pełen dozgonnej miłości. Już zawsze.
    • @Corleone 11 Powstaje ciekawa książka:-) Pozdrawiam serdecznie!
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      A to ciekawe, że w sposób uraniczny Ci się Saturn objawiał...    Saturn jest męczący wszędzie, niektórzy astrologowie mówią wręcz: pokaż mi swojego Saturna, a powiem Ci, co Cię boli. A jak się ma go w domu kardynalnym i/lub w swoim znaku, to to się tylko nasila, więc nic dziwnego, że od dzieciństwa (dom IV, oś IC) Ci bruździł. Ciekawe jest jednak, że w sposób uraniczny (bo Saturnowi z Uranem to jednak nie po drodze), może rzeczywiście ten aspekt to odpalał, ale jeśli masz Urana w Lwie w opozycji do swoich planet osobistych w Wodniku, to to też trzeba wziąć pod uwagę, bo opozycja w swej naturze też jest po saturnowemu męcząca.  Ja swojego Saturna też mocno czuję, mam go w junkturze Wodnik/Ryby, ale zawadza mi o descendent luźną koniunkcją.  Do tego w swoim kosmogramie mam opozycję na linii Słońce+Merkury - Uran+Neptun.  I nie raz nie dwa jest mi ciężko się z ludźmi dogadać, kiedy na czymś mi bardzo zależy napotykam na wyjątkowo uparte, hamujące jednostki. I to też bywa nagłe, uraniczne, jak u Ciebie, hmmm... No, to faktycznie szmat czasu :) O, matko, współczuję tej czarnej roboty rachunkowo-poszukiwawczej :) Ja jestem na tyle leniwa, że wklepuję dane w program z internetu :) A astrologią zainteresowałam się w czasie, kiedy Jowisz pieścił mi koniunkcją Urana i Neptuna, a opozycją Słońce i Merkurego. Teraz to wiem :) U mnie też się sprawdza.  :)))))))))))   Dzięki za odpowiedź :)))   Deo
    • Ciało to jedno A dusza drugie Tak samo jak serce   I nie pyta się O wiek ani czas   Bo to zwykła Matematyka Nieskończoności
    • @Leo Krzyszczyk-Podlaś i tego życzę :) Pozdrawiam:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...