Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Biblioteki niedochodowe do likwidacji!


Rekomendowane odpowiedzi

Pan Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego Bogdan Zdrojewski stwierdził, że łączenie będzie grozić tylko bibliotekom niedochodowym

Od kiedy biblioteki, jakiekolwiek narodowe miejskie, są dochodowe? Pan minister niech lepiej połączy lewą półkule z prawą i szuka oszczędności w TVP, które coraz głupsze programy daje i zabiera nam teleranka i laboratorium. Telewizję, która ogłupia naród za ponad 5 miliardów złotych rocznie z naszych pieniędzy.

Doprawdy, bzdura roku.

a.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Właśnie chodzi o to żeby naród był ogłupiony, bo im jest głupszy tym łatwiej nim sterować. Telewizja publiczna to chłam, dno i pięć metrów mułu. I jeszcze sobie abonament każą płacić!
Przyrodnicze filmy w telewizji dają się oglądać; ja lubię np. o pingwinach; one idą na ryby, a oni wysiadują ;)

A o kaczkach oglądasz?
:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak już tak sobie narzekamy to jeszcze to powiem:
W kinach ani jednego porządnego filmu z dubbingiem, albo chociażby z lektorem, chyba że polski ;) ;P albo dla dzieci.
Jak sobie chcę poczytać to przychodzę np. na www.poezja org ;)
A jak chcę iść do kina to po to żeby obejrzeć film. Dziś chciałam iść na Avatar, ale nie ma kina w którym mogłabym obejrzeć ten film przynajmniej z lektorem, nawet w SCC.
Ale trailer z lektorem potrafili zrobić ;)
Zrezygnowałam, obejrzę sobie w domu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Oglądanie Avatara w domu, to zbrodnia przeciwko temu filmowi :) Co złego jest w filmach z napisami? Ja np. nienawidzę dubbingu i nie przepadam za lektorami.

A ja nienawidzę napisów, włącza mi się automat pt. czytaj i 1/4 filmu w du...ie ;
Nawet jak rozumiem(bo mówię trochę po angielsku) to i tak czytam i nie mogę nad tym zapanować, a jak wspomniałeś w tym filmie najbardziej liczy się obraz.
Nie oglądam Avatara w domu, bo go nie mam. Animal Planet mnie bardzo wciąga.
Ostatnio oglądałam tam film pt."Historia ziemi" narracja - ciepły kobiecy głos. Obraz fantastyczny.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Oglądanie Avatara w domu, to zbrodnia przeciwko temu filmowi :) Co złego jest w filmach z napisami? Ja np. nienawidzę dubbingu i nie przepadam za lektorami.

A ja nienawidzę napisów, włącza mi się automat pt. czytaj i 1/4 filmu w du...ie ;
Nawet jak rozumiem(bo mówię trochę po angielsku) to i tak czytam i nie mogę nad tym zapanować, a jak wspomniałeś w tym filmie najbardziej liczy się obraz.
Nie oglądam Avatara w domu, bo go nie mam. Animal Planet mnie bardzo wciąga.
Ostatnio oglądałam tam film pt."Historia ziemi" narracja - ciepły kobiecy głos. Obraz fantastyczny.

Filmy dokumentalne to co innego, a na Avatar naprawdę warto się wybrać do kina. Propozycja czysto rozrywkowa, film nie jest trudny, fabuła może troszkę zbyt prosta, ale obraz jest piękny i broni się jako całość.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



A ja nienawidzę napisów, włącza mi się automat pt. czytaj i 1/4 filmu w du...ie ;
Nawet jak rozumiem(bo mówię trochę po angielsku) to i tak czytam i nie mogę nad tym zapanować, a jak wspomniałeś w tym filmie najbardziej liczy się obraz.
Nie oglądam Avatara w domu, bo go nie mam. Animal Planet mnie bardzo wciąga.
Ostatnio oglądałam tam film pt."Historia ziemi" narracja - ciepły kobiecy głos. Obraz fantastyczny.

Filmy dokumentalne to co innego, a na Avatar naprawdę warto się wybrać do kina. Propozycja czysto rozrywkowa, film nie jest trudny, fabuła może troszkę zbyt prosta, ale obraz jest piękny i broni się jako całość.
Chyba jednak się zdecyduję i jutro obejrzę mimo napisów ;)
Film polecił mi mój pierworodny i ty Patryk, więc warto mimo wszystko :))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Tak, może być dochodowa. Może działać jak wypożyczalnia kaset, albo np. miesięczny abonament. Tyle, że przy odpłatnych wypożyczeniach książek musieliby mieć na prawdę bardzo wartościowe zbiory. W przypadku płatnych bibliotek jednak nie byłoby mowy
o najważniejszej funkcji bibliotek publicznych jakim jest upowszechnianie dostępu do wiedzy.
Wydaje mi się jednak, że minister miał na myśli biblioteki, z których korzysta bardzo mało osób, wtedy powstaje pytanie o sen ich utrzymywania. Myślę, że zamiast się zastanawiać nad likwidacją należałoby nakłonić więcej osób do korzystania z nich.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • A więc usiądź tu. Wskazuję gestem puste krzesło. Przy stole. Przy tym stole z uschniętą różą w wazonie pękniętym na wpół.   Za oknami wiatr szeleści i szumi.   Snuje jakąś opowieść pośród drzew.   Pośród drzew rozchwianych w szpalerze.   Wśród topól, kasztanów…   Wśród nocy…   W pustym pokoju słońce wiszącej lampy. Zakurzone, szklane klosze z cmentarzyskiem czarnych much.   Wiszący nade mną ciężar śmierci. Nad nami.   A więc siada na krześle.   Otwiera usta, jakby chcąc coś powiedzieć.   Chwilę się zamyśla. Zamyka je znowu. Zaciska mocno, ukrywając wzruszenie. Tak, jak się widzi kogoś bliskiego po wielu latach.   I nic.   Jedynie szum dojmującego milczenia białej ciszy.   Zdawać by się mogło, że nie ma tu nikogo. Bo to prawda. Albowiem prawda. Tylko głód wyobraźni owiewający pajęczyny na jakichś nachyleniach ścian, załomach, mansardach, nieskończonych amfiladach pokoi oświetlonych kinkietami świec…   Ale mówi coś do mnie. Mówi zbudzonym cichością głosem. Takim płynącym z daleka rzeką czasu.   Niedosłyszę. Albowiem zagłusza go piskliwy szmer wzburzonej we mnie krwi.   A więc mówi do mnie, poruszając bladymi jak papier ustami.   Wyodrębniam ze słuchowych omamów niewyraźne słowa.   I próbuję ująć jej dłoń, którą trzyma na stole przy talerzu z okruchami czerstwego chleba.   Dłoń aż nazbyt chudą, aby mogła należeć do świata żywych. Doskonale nieruchomą.   Nie mającą już tego blasku, co kiedyś.   Kiedy skupiam się w sobie, aby jej dotknąć, cofa ją nieoczekiwanie.   I patrząc się na mnie tym wzrokiem wyblakłym śmiercią, mówi szeptem, nie-szeptem, głosem jakimś dalekim: „Wybacz, synku, ale mogę tobie usłużyć jedynie wspomnieniem”.   I nie mając czasu obrócić wzroku, tylko patrząc się nieruchomo jak kamienne popiersie – rozpływa się wolno w tym deszczu wirującego kurzu.   W melancholii, w bólu nieistnienia.   Mamo. Mamo! Ja wtedy śpiewałem ci kołysankę, wiesz? Tutaj i tam. Nad szarą, lastrykową płytą.   „Wiem, synku, wiem…”.   Poczekaj! Chciałem cię jeszcze tyle…   Odwracam się, ockniony krótkim skrzypnięciem podłogowej klepki. I znowu.   Jakby ktoś na nią nadepnął nieświadomie.   Jakby od czyichś kroków.   Omiatam spojrzeniem pustą otchłań smutku.   (Włodzimierz Zastawniak, 2024-06-03)    
    • Macanie świata chwilą, a każdy wydech jest tak czy inaczej ostatnim, każdy wdech pierwszym – wiedziano o tym 40 tys lat temu, przechowali Eskimosi, zresztą w Genesis mowa o tym samym. Wstawię Ci utwór znowu oby ostatni przed nowymi ustami moimi, o tym jest. Powstał wokalnie, text spisałem z nagrań.   Wyrzekam ciebie z siebie wyrzekiem wszelkich ostrz Wyrzeka ta na niebie zagrodą buduj mość Most tęczy bardzo tęczy na niczym zawieś go Ta nicz to twoja mowa podobną ostrym psom   Po niczy mostu mowy złożonej z samych och I ach i ich i owych nie znanych tym kim są Nie możesz wiedzieć wiele nim przejdziesz przez ten most W rozśnione dusz niedziele tam mieszka twoja ość   Po ości mostu mowy nie wiedząc nic a nic Wyrzygam słowa obce wyrzygam obcy byt Ust moich wypowiedzią jest tęcza jest świt Nie będzie już niezgody zostanie kwiatu kwitł    
    • Ładne te słowa. Kiedyś zwierzęta także padały, nie tylko w rzeźni. Dawne czasy wyczarowałaś, bardzo ładne.  :-)
    • @Nefretete Przy każdym odczytaniu tych, co wydają  się zrazu wiele nie kryć odkrywa się. Potem wrócę jeßcze. Pozdrawiam :)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Odpowiadam: 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...