Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

już nie ma nic
pustka
w oddali dudni pociąg
ochrypłym pożegnaniem
szarości myśli niepozbieranych ziaren
ja
w starej wojskowej kurtce
sam na sam ze sobą w zagubieniu
ty
pachnąca pewnością dnia
najlepszej matury życia

już beznadzieja
reflektor na scenę w ostatnim błysku
i ciemność w świetle dnia

w ostatnim słowie

Opublikowano

kuba,
zlituj się,
to jakaś dewiacja,
nie lubisz smutku, to zrozum, że ktoś lubi,
mnie jest dobrze w takim klimacie,
i mogę o tym pisać,

mylisz się,
ta poezja nie jest narcystyczna ani też nie jest młoda,

to raczej malunki z XIX poetów francuskich,
wielkie nazwiska i wielka poezja,

próbka takiego malowania to brzmiący mi w głowie fragment
z listu niejakiego Spitznagla do Słowackiego:
"po wielu latach, gdy wiek sił ukróci,
gdy będziesz w dalekiej przeszłości się sławił,
wspomnij na przyjaciela który cie zostawił,
jak przeszłość minął,
jak przeszłość nie wróci",

a Ty kuba chyba nawet o takim Ludwiku S. nigdy nie słyszałeś,
czy tak?
no więc widzisz,
nie warto się wysilać na "uczony" komentarz mając w głowie luki,
bez żadnej złośliwości,

nie wystarczy napisać coś z Majakowskiego, dobrze jest taką literaturę mieć w sobie,
co nie znaczy, że ten kto ją ma napiszę świetny wiersz, ale chociaż w komentarzu
będzie bardziej "wiedzący",
och kuba, kuba,
jacek.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Ależ rozumiem, że peel dobrze się czuje w przyciasnej, dziewiętnastowiecznej pelerynce, podszytej "pustką i beznadzieją". Rozumiem również, że nie przeszkadza mu efekt humorystyczny jaki wywołuje. Możesz mi przypomnieć epokę, bardziej kapiącą narcyzmem, niż romantyzm ?! ;) Powołujesz się na efebowatego Spitznagla, egzaltowanego smutasa, chorującego na orient (prawda, jakie to romantyczne?), który z "lubienia smutku", nie dożył 23 lat?! ;) Bądźmy poważni...
To ciekawa metoda, stawiać pytania i samemu na nie odpowiadać... ;)
Och Jacku, Jacku (wiedzący) ;)
Opublikowano

ależ nie o to mi chodziło, że wiem więcej od Ciebie,
może jest akurat odwrotnie,
nie w tym rzecz,
lubię klimaty smutku, przygnębienia, mgłę,
i dobrze się z tym czuję,
wiem, Ludwik zginął w młodym wieku, ale z własnej woli,
a w jakiś czas później miliony młodych chłopców ginęły
z rozkazu politycznych hochsztaplerów,
ich los był naprawdę dramatyczny,
a Ludwik sam zdecydował,
ja to szanuję,
nawet jak niektórzy nazywaja to szaleństwem,
każdy ma prawo do własnego życia,
własnych wierszy,
i oczywiście własnych ocen,

a w ogóle to zapomniałem co chciałem napisać,
jacek.

Opublikowano

Przechodzę zupełnie obok tego wiersza. Pustka, pociąg, zagubienie, beznadzieja. Poza tym niewiele, żeby ten określony nastrój w wierszu zbudować. Nie zostałem zaskoczony w żadnym momencie, może następnym razem. Pozdrawiam.

Opublikowano

no to co mam Ci Marcinie B na to odpowiedzieć?
taki właśnie scenariusz przygotowałem,
nie, żeby specjalnie dla Ciebie,
ot tak, po prostu,
drogę powrotną znasz?
to miło, że obiecujesz następny raz,
jeszcze nie wiem czy skorzystam z Twojej oferty,
ale może coś napiszę,
a Ty,
nie załamuj się - głowa do góry,
jacek.

Opublikowano

przeczytałam wiersz w dobrej wierze... i komentarze pod... a teraz już nie wiem, czy w ogóle coś pisać, gdy Autor "nie lubi" ...subiektywnych odczuć czytelnika...
każdy czuje i odbiera inaczej, bo jest po prostu inną osobowością a tu po prostu dzielimy się tym, co czujemy i to wcale nie musi być zgodne z zamysłem Autora, prawda?
więc pozostawiam tylko ...skromny ślad życzliwej obecności
:)
serdecznie pozdrawiam -
Krysia

Opublikowano

Marcin B,
coś to nie działa jak należy,
sam ze sobą gadasz pod moim wierszem?
poplątały ci się nicki?
czy może osiągnąłeś już stan, który Józef Oleksy w czasie garden party
u pewnego przedsiębiorcy określał tak:
"ja jeszcze będę kurwa jak brzytwa",

mam dla ciebie, za to rozbawienie w jakie mnie wprawiłeś swoim komentarzem
do samego siebie, horoskop, twój horoskop,

waga d. klucha,
na dłoniach odciski od pilota TV,
na głowie odcisk od czapki z nutrii,

i tyle,
nic mi nie płacisz,
odpowiedzieć możesz, chociaż jest mi to obojętne,

jacek.

Opublikowano

teresa943,
bardzo lubię Twoje subiektywne odczucia,
wyrażasz je z delikatnością jakiej niektórzy tutaj
mogą się od Ciebie uczyć,

dziękuje Krysiu,
bardzo mi było miło,
jacek.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


w takim razie następnym razem bez oporów wyrażę,
to, co odczuję, bo wiem, że się nie obrazisz
i za to z góry dziękuję :)
a delikatność to cecha człowieka, często wrodzona,
więc czasami trzeba podejść tolerancyjnie do czyichś "butów"
i w ten sposób ...okazać przewagę w formie ...własnego taktu
:):)
miłego dnia Jacku -
Krysia
Opublikowano

Marcin B,
rozumiem więc, że obowiązuje Cię ścisły post,
cenię ludzi za zdolność samokrytyki,
nic się nie martw,
wyjdziesz z tego,
jestem z Tobą Marcinie B,
jacek.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • myślimy o przyszłości a pamięć kapryśna
    • Szyby w oknach od mrozu się skrzą, Tej nocy zima jest przeraźliwa, Okrutny jest księżyca blask, a wiatr Niczym obosieczny miecz przeszywa.   Boże, w opiece swej bezdomnych miej, Żebraków, co daremnie się błąkają. Boże, miejże litość dla biedaków, Gdy przez śnieg w świetle lamp się tułają.   Mój pokój jest jak czerwca wspomnienie, Zasłonami ciepło otulone, Ale gdzieś tam, jak bezdomne dziecko, Płacze me serce z zimna skulone.   I Sara: My window-pane is starred with frost, The world is bitter cold to-night, The moon is cruel, and the wind Is like a two-edged sword to smite.   God pity all the homeless ones, The beggars pacing to and fro. God pity all the poor to-night Who walk the lamp-lit streets of snow.   My room is like a bit of June, Warm and close-curtained fold on fold, But somewhere, like a homeless child, My heart is crying in the cold.
    • @Berenika97 myślę że dobry kierunek, już od wielu lat dużo ludzi nad tym pracuje , co znaczą poszczególne litery . problem niestety jest taki że rdzenie podstawowe zmieniają się w mowie pod wpłwem innych rdzeni , i tak G=Ż  a czasem nawet R=Ż. dobrym przykładem jest MoC (dwa slowa, albo i trzy) C zmienia się na różne wartości i określa w jakim stanie MO / może, mogę , możliwości , zmagania(O=A) ze-ro , ro to jest podstawa ruchu działania , ze - oznaczało by wyjęcie z tej strefy ruchu materi , zero - brak jakichkolwiek działań , nic nie znaczy i nie ma nic do rzeczy. :)  to dziala , ale żeby to opisać to trzeba mnóstwo czasu, to jest działanie w stronę zrozumienia mowy , a następnie jej nowy poprawny zapis .   
    • @Berenika97 Nie chciał się mnożyć, bo był impotentem                           Nie chciał się dzielić, bo był chytry                           Więc postawiła na nim kreskę   Tak mi wyszło z matematycznego równania z dwiema niewiadomymi.  Świetny pomysł!
    • @Berenika97 Niby to groteska, ale jest to też obrazek wiejskich potańcówek z dawnych, minionych lat. A zabawa bez mordobicia to nie zabawa...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...